Komisja sprawiedliwości zagłosowała. Wniosek o wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobro idzie do Sejmu
Późnym wieczorem we wtorek komisja sprawiedliwości i praw człowieka, po burzliwej dyskusji, odrzuciła wniosek Koalicji Obywatelskiej o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości. "Za" jego przyjęciem było 10 posłów, "przeciw" 15. 1 osoba wstrzymała się od głosu.
14.07.2020 | aktual.: 14.07.2020 23:46
Jacek Kurzępa został wybrany na posła-sprawozdawcę - choć nie był obecny na sali, nie było z nim połączenia internetowego. Przez telefon na trybie głośnomówiącym rozmawiała poseł Anna Milczanowska. - To standardy z rosyjskiej Dumy. To skandal, nie ma nic wspólnego z przyzwoitością - mówiła wiceprzewodnicząca komisji sprawiedliwości i praw człowieka Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Dyskusja na forum komisji była burzliwa, kilkukrotnie przekrzykiwano się, a przewodniczący Marek Ast wyłączał mikrofony posłom opozycji. Kamila Gasiuk-Pihowicz mówiła m.in. o "aferze maseczkowej w Ministerstwie Zdrowia", czy sprawie ułaskawienia pedofila przez prezydenta Andrzeja Dudę.
- Głowa państwa wydała tę decyzję na podstawie opinii ze strony prokuratury. Te działania były podjęte jeszcze w marcu - mówiła Gasiuk-Pihowicz. Marek Ast odebrał jej wtedy głos, a później stwierdził, że jeżeli "posłanka Gasiuk chce się kompromitować, to niech się kompromituje". Później przewodniczący komisji wszedł w krótką wymianę zdań z Magdaleną Filiks.
Podczas odczytywania uzasadnienia do wniosku o wotum nieufności posłanka opozycji wyliczała argumenty o upolitycznieniu systemu sprawiedliwości. Według niej istnienie "pełnej kontroli nad prokuraturą" i "system represji" wpłynęły na prawdziwą zapaść prokuratorii, która zajmuje się także sprawami zwykłych obywateli. Podczas posiedzenia komisji sprawiedliwości przypomniano także, że w obawie o stan praworządności wstrzymano fundusze norweskie.
Minister Zbigniew Ziobro przyszedł na komisje razem ze swoimi zastępcami oraz dużą częścią szefostwa prokuratury. Przekonywali oni posłów, że prokuratoria pod jego rządami jest dobrze zarządzana, a mają świadczyć o tym dane.
- Zarzuty były bardzo ogólne i dotyczyły "prokuratury Ziobry". Ja jestem bardzo dumny z moich prokuratorów i nie chciałbym, aby oni byli w schematach "prokuratorów Ziobry", tak samo jak nie ma "prokuratorów Seremeta" czy "prokuratorów Ćwiąkalskiego" - mówił w Sejmie minister sprawiedliwości.
- Dziękuję państwu za ten wniosek, bo to okazja, żeby się pochwalić naszymi działaniami, bo za czasów "dobrej zmiany" w prokuraturze dzieje się dobrze - przekonywał Zbigniew Ziobro. - Zarzuciliście nam państwo, że na przykład kupujemy sprzęt do cięcia dla straży pożarnej? Czy to też nie jest pomoc, kiedy osoba jest uwięziona w pojeździe? Tak, to też jest pomoc - bo dzięki temu, że uratowano jej życie, to potem będzie mogła korzystać z pomocy prawnej - próbował udowadniać wydatki ministerstwa Ziobro.
Teraz wnioskiem KO zajmie się Sejm. Ten punkt znalazł się we wstępnym harmonogramie obrad - posłowie mają zająć się nim w środę o godzinie 20:30.