Burza w Sejmie. Mocne słowa Morawieckiego. Opozycja oburzona

Sejm przyjął też poprawki Senatu do nowelizacji dotyczącej nielegalnego przekraczania granicy. W bloku głosowań przeszły dwie poprawki, odrzucono trzecią.

Dwie pierwsze, które spotkały się z akceptacją ugrupowania rządzącego, miały charakter czysto techniczny. Trzecia zakładała, że "jeżeli postanowienie o opuszczeniu terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dotyczy cudzoziemca, który przekroczył granicę wbrew przepisom prawa wraz z małoletnim dzieckiem, którego jest rodzicem, złożenie zażalenia wstrzymuje wykonanie tego postanowienia".

Nowelizacja zakłada, że cudzoziemiec, zatrzymany niezwłocznie po nielegalnym przekroczeniu granicy zewnętrznej UE, będzie zobowiązany do opuszczenia terytorium RP i objęty czasowym zakazem wjazdu do Polski i państw Schengen.

Sejm przyjął też kilka poprawek Senatu do ustawy antykorupcyjnej, która jest "oczkiem w głowie" Pawła Kukiza i zdecydowała o jego współpracy z Prawem i Sprawiedliwością.

Z siedmiu poprawek Senatu przyjęto cztery. Sejm odrzucił jednak zmiany najdalej idące. Jedna z poprawek do ustawy antykorupcyjnej zakładała, że nowe prawo wejdzie w życie już w styczniu 2022 roku, a nie, jak zakładało ugrupowanie Pawła Kukiza, od następnej kadencji Sejmu.

W czasie głosowania w Sejmie parlamentarzyści zajęli się także I czytaniem ustawy budżetowej na rok 2022. Tu przepadł wniosek opozycji o to, by odrzucić projekt ustawy w całości.

"Za" wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy budżetowej na 2022 r. głosowało 173 posłów, 272 było "przeciw", "wstrzymało się" czterech parlamentarzystów. Większości nie zdobył też wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy okołobudżetowej.

Projekt ustawy budżetowej na przyszły rok zakłada, że dochody budżetu państwa wyniosą 481,4 mld zł, a wydatki 512,4 mld zł. Deficyt ma wynieść nie więcej niż 30,9 mld zł.

Po burzliwej debacie, która miała miejsce po wystąpieniu premiera Mateusza Morawieckiego, Sejm przeszedł do prac nad punktami zawartymi w porządku obrad. Przyjęto m.in. uchwałę o ustanowieniu roku 2022 rokiem Józefa Wybickiego.

W dalszej kolejności Sejm zajął się specustawą dotyczącą budowy muru na granicy Polski z Białorusią. Poseł sprawozdawca Michał Jach (PiS) wniósł o odrzucenie wszystkich poprawek. Na wstępie przepadł wniosek opozycji o odrzucenie projektu ustawy w całości.

Ostatecznie większością głosów Zjednoczonej Prawicy, Konfederacji oraz PSL - Koalicji Polskiej (274) Sejm zdecydował o przyjęciu ustawy o budowie muru na granicy Polski z Białorusią. "Przeciw" było 174 posłów. "Wstrzymał się" jeden parlamentarzysta. W głosowaniu nie wziął, co ciekawe, minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.

Po godzinie 16 w czwartek 14 października rozpoczął się blok głosowań w Sejmie. Na wstępie głos zabrał Mateusz Morawiecki. - Polexit to fake news. Tak samo jak słowa Tuska, że nie wybiera się do Europy. To kolejne kłamstwa Tuska - powiedział premier.

- Polexit to wasze ordynarne kłamstwo - dodał Mateusz Morawiecki. Jak zaznaczył, ostatnio w Sejmie odbyło się głosowanie, które "potwierdziło, kto jest za Polską w Unii Europejskiej". - Wasze partactwo wyszło na wierzch - mówił szef rządu. Po tych słowach z ław opozycji wydobył się okrzyk "złodzieje, złodzieje". Salę musiała uciszać marszałek Elżbieta Witek.

Premier Polski odniósł się też do zapisów zawartych w Traktach Rzymskim oraz Traktacie o Unii. - To jest to, na co my stawiamy. To jest to, co robimy. Ale na Boga, przy zachowaniu suwerenności - mówił Mateusz Morawiecki.

- Mam nadzieję, że nasi rady nie oddadzą w ręce "Don Kichotów". Strach pomyśleć, co stałoby się, gdyby ten kryzys migracyjny połączył się z polityką Platformy Obywatelskiej. Jak wyglądałaby wtedy Polska. Dlatego mówimy nie dla stanów zjednoczonych Europy. To jest ślepa uliczka - podkreślił premier.

Jak zaznaczył szef rządu, taka polityka "doprowadziła już do jednej tragedii - Brexitu". - Czego Tusk się nie dotknie, zamienia w ruinę. Do ruiny doprowadził finanse publiczne i uciekł do Brukseli. Potem doprowadził do Brexitu i uciekł do Polski. Boże chroń przed takimi politykami - mówił Morawiecki.

Polityk podkreślił, że Unia Europejska pozostanie demokratyczna tylko wtedy, jeżeli naród, a nie sędziowie TSUE będzie podejmował najważniejsze decyzje w kwestii ustroju. - Dziś kraje członkowskie stają się takim poletkiem eksperymentalnym. Sprawdza się, jak daleko można się posunąć przy pominięciu prawa krajowego. My się na to nie zgadzamy - zaznaczył Mateusz Morawiecki.

- Są dwie postawy, jakie możemy przyjąć. Pierwsza to taka, że możemy udawać, że tego wszystkiego nie ma. Druga to reakcja na działania instytucji europejskich, powiedzenie: "Przyjaciele z Unii Europejskiej, jeżeli chcecie zmian, najpierw zapytajcie o zdanie narodów suwerennych państw członkowskich" - dodał premier.

Mateusz Morawiecki zwrócił się też bezpośrednio do polityków opozycji. - Słyszałem, jak na waszych wiecach powoływaliście się na słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Nie róbcie tego. To wyjątkowe obłudne, niegodziwe i krzywdzące. Nie macie do tego prawa - zaznaczył Morawiecki.

Do słów premiera Mateusza Morawieckiego odniósł się Borys Budka. - Jest pan wyjątkowym hipokrytą. Dlaczego PiS trzyma polityków, którzy głosowali przeciwko ratyfikacji o przyłączeniu do Unii Europejskiej - wołał polityk Platformy Obywatelskiej.

- Dwudziestu posłów PiS głosowało przeciw: to Ziobro, Wójcik. Jesteście bandą patologicznych kłamców - dodał polityk.

Po nim na mównicę sejmową wszedł poseł Gawkowski z Lewicy, który w ramach "wniosku formalnego" wezwał parlamentarzystów do odśpiewania hymnu Unii Europejskiej. - Nie zejdę z mównicy, dopóki pani marszałek na to nie pozwoli - podkreślił polityk. Towarzyszyły mu okrzyki "śpiewać, śpiewać" ze strony opozycji.

Parlamentarzyści zdecydują o włączeniu do porządku dziennego kilku punktów. Te dotyczą m.in. informacji Jarosława Kaczyńskiego, jako Przewodniczącego Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych, w sprawie ataku hakerskiego na skrzynkę mailową ministra Michała Dworczyka.

Sejm może też zdecydować o włączeniu do bloku głosowań ustawy o budowie muru na granicy Polski z Białorusią. W środę odbyło się pierwsze i drugie czytanie specustawy w tej sprawie i trafiła ona ponownie do prac komisji sejmowych.

Z całą pewnością w czwartek Sejm zajmie się m.in. sprawozdaniami komisji sejmowych do poprawek Senatu w sprawie kilku ustaw. Wśród nich znalazły się poprawki do ustawy antykorupcyjnej zaproponowanej przez posłów Kukiz'15.

Ustawa zakłada zaostrzenie kar w stosunku do osób, które były skazane za korupcję. Chodzi m.in. o pozbawianie praw publicznych osób skazywanych za przestępstwa korupcyjne i zakaz zajmowania przez nie stanowisk w spółkach Skarbu Państwa.

Ustawa antykorupcyjna została przyjęta przez Sejm 17 września i skierowana do prac w Senacie. 8 października Izba Wyższa parlamentu uznała jednak, że nowy akt prawny musi ponownie trafić do prac Komisji Ustawodawczej i Praw Człowieka.