Mur na granicy polsko-białoruskiej. Sejm zdecydował
Sejm w czwartek po południu uchwalił ustawę dot. budowy zapory na granicy z Białorusią. Za przyjęciem projektu głosowało 274 posłów. W głosowaniu nie wziął udziału szef MSZ Zbigniew Rau. Ustawą zajmie się teraz Senat.
W czwartek po południu posłowie podjęli decyzję ws. projektu ustawy o budowie muru na granicy z Białorusią. Dodatkowe sprawozdanie przedstawił Michał Jach, który przekazał, że komisje rekomendują odrzucenie zgłoszonych poprawek.
Wniosek o odrzucenie ustawy zgłoszony przez KO nie uzyskał sejmowej większości. "Za 175, przeciw 273, jedna osoba się wstrzymała" - przekazała marszałek Sejmu. Zaproponowane przez opozycję poprawki do projektu również nie zostały uwzględnione.
Sejm chwilę po 17.20 uchwalił ustawę. Za głosowało 274 osób, w tym m.in. posłowie PiS, PSL, Konfederacji, Porozumienia, Kukiz'15 i Polskich Spraw.
Głos przeciw oddało 174 posłów, w tym m.in. parlamentarzyści KO, Lewicy, Polski 2050.
Od głosu wstrzymał się tylko Bogusław Sonik z KO. W głosowaniu nie wzięli udziału m.in. szef MSZ Zbigniew Rau (przebywa na zwolnieniu lekarskim), Magdalena Biejat z Lewicy, Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji, Tomasz Zimoch z Polski 2050 czy Paweł Szramka z Polskich Spraw.
Mur na granicy. Specjalna ustawa w Sejmie
Pilny rządowy projekt ustawy o budowie zabezpieczenia granicy państwowej trafił do Sejmu we wtorek. Jak czytamy w projekcie, wzdłuż granicy polsko-białoruskiej ma zostać zbudowana specjalna zapora.
W ramach inwestycji nie mają być stosowane m.in. przepisy prawa zamówień publicznych czy prawa budowlanego. Szacowany koszt całkowity to ok. 1 mld 615 mln złotych.
W środę odbyło się jego pierwsze czytanie na wspólnym posiedzeniu sejmowych komisji: obrony narodowej oraz administracji i spraw wewnętrznych. - Wedle mojego wstępnego rozeznania (...) będzie kilka lub kilkanaście przypadków wywłaszczeń. Będziemy robili wszystko, żeby nie było takiej potrzeby - zapewniał wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
W środę późnym wieczorem Sejm skierował projekt do dalszych prac w komisji. Nie odbyło się to jednak bez kłótni. - Z dużym prawdopodobieństwem, w zasadzie z pewnością, my w ogóle nie będziemy dyskutowali czy instrument, który proponujecie dzisiaj, czyli wybudowanie muru, będzie skuteczne czy nie, bo wy tego muru po prostu nie wybudujecie - stwierdziła posłanka KO Joanna Kluzik-Rostkowska.
Według zapowiedzi wnioskodawców właścicielom nieruchomości, na których zbudowana ma być zapora, przysługiwać będzie wynagrodzenie lub nieruchomość odtworzeniowa o wartości 50 proc. wyższej niż uprawdopodobniona jako należna.