Głośno o szczepionce AstraZeneca. Ekspertka ds. koronawirusa wyjaśnia wątpliwości
- Profil bezpieczeństwa raportowany w badaniach klinicznych nad szczepionką AstraZeneca jest dokładnie taki sam, jak profil bezpieczeństwa Pfizera. Faktycznie w Astrze wydaje się, że pierwsza dawka jest troszkę gorzej znoszona, natomiast w Pfizerze druga - mówiła w programie "Newsroom" WP prof. Anna Piekarska, kierowniczka Katedry Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, która zasiada w radzie medycznej przy premierze Mateuszu Morawieckim. Odniosła się w ten sposób do doniesień o wstrzymaniu szczepień tym preparatem w sześciu krajach UE z obawy, że może on powodować zakrzepy krwi. Według Piekarskiej nie ma pewności, że zgon, który nastąpił po podaniu szczepionki AstraZeneca pacjentowi z Danii, był spowodowany wadą tego preparatu. - Z mojego 8-osobowego zespołu po drugiej dawce Pfizera 3 lekarzy nie przyszło do pracy, więc to nie jest tak, że wśród lekarzy po Pfizerze nie było działań niepożądanych, one są. To, co wywołuje szczepionka, to nie choroba. To objawy aktywacji układu immunologicznego – przekonywała rozmówczyni Patrycjusza Wyżgi. Według niej, na tego typu skutki uboczne narażone są zwłaszcza młode osoby.
Pani profesor, o jedną rzecz chcia… Rozwiń
Transkrypcja: