Gorące starcie na spotkaniu z Bąkiewiczem. "Sianie propagandy i nienawiści"
Podczas dyskusji w Gdańsku Robert Bąkiewicz skonfrontował się z Oliwierem Starczewskim z Młodzieżowej Rady Gdańska. Młody mężczyzna stanowczo wyraził swoje zdanie na temat działań prawicowego aktywisty.
Co musisz wiedzieć?
- Spotkanie odbyło się w Gdańsku zorganizowane przez Klub Gazety Polskiej.
- Oliwier Starczewski, przewodniczący Młodzieżowej Rady Gdańska, otwarcie skrytykował postawę Bąkiewicza.
- Robert Bąkiewicz, odnosząc się do zarzutów, bronił swoich wypowiedzi, posługując się argumentami o obronie wartości chrześcijańskich.
Podczas spotkania w Gdańsku, którego organizatorem był Klub Gazety Polskiej, Robert Bąkiewicz skonfrontował się z przewodniczącym Młodzieżowej Rady Gdańska, Oliwierem Starczewskim - informuje fakt.pl. Młody aktywista zaczął od podziękowań, jednak szybko zwrócił uwagę na niekonsekwencję Bąkiewicza w propagowaniu wartości chrześcijańskich.
"To psuje politykę". Buzek wskazuje na konieczne zmiany
Gorące starcie na spotkaniu z Bąkiewiczem
- Ludzi pan oszuka, siebie nawet pan oszuka, ale Boga pan nie oszuka - skomentował Starczewski, wywołując duże poruszenie na sali. Podkreślił, że retoryka Bąkiewicza jest pełna nienawiści i pogardy, choć powinna opierać się na miłości i tolerancji - esencjach chrześcijaństwa.
- Za każdym razem, kiedy pana słucham, mam oczy szeroko otwarte i stoję po prostu zdumiony, że można tak pluć na wiarę chrześcijańską i wykorzystywać tę religię o miłości i tolerancji do siania pogardy i nienawiści - dodał przedstawiciel Młodzieżowej Rady Gdańska.
Aktywista przypomniał najbardziej kontrowersyjne wypowiedzi Bąkiewicza, który ostatnio apelował o "wyrywanie chwastów", mówiąc o oponentach politycznych. Nawiązał też do słów prawicowego aktywisty, w których ten mówił o walce w jednej ręce z kosą lub mieczem, w drugiej z różańcem.
Bąkiewicz odpowiedział, krytykując poziom wiedzy Starczewskiego o Piśmie Świętym i doktrynie katolickiej. - Naturalny stan rzeczy jest taki, że człowiek w katolicyzmie czy chrześcijaństwie ma prawo się bronić, ma prawo rzeczy nazywać po imieniu, ma prawo do tego, żeby używać również przemocy do tego, żeby w pewnych sytuacjach się bronić - powiedział prawicowy aktywista.
Jakie są argumenty Bąkiewicza?
Bąkiewicz twierdzi, że sytuacje skrajne wymagają zdecydowanych działań i że potępienie jego działań oznaczałoby również negowanie postaci historycznych jak Jan III Sobieski, Józef Piłsudski, a także bł. ksiądz Jerzy Popiełuszko. Jego słowa mają na celu obronę tradycyjnych wartości chrześcijańskich i narodowych.
Starczewski pozostaje jednak krytyczny wobec wykorzystania religii jako narzędzia w sporach, nawołując do większej autentyczności i spójności działań z naukami chrześcijańskimi.