Dymisji nie będzie, MON i BBN oskarżają się o kłamstwa. "Koniec zgody wokół dronów"

Nie tylko nie ustaje, ale wręcz nasila się spór na najwyższym szczeblu władz państwowych dotyczący wtargnięcia rosyjskich dronów na teren Polski.

xNawrocki i Tusk w kolejnym sporze. Tym razem o rakietę i drony
Źródło zdjęć: © East News
Michał Wróblewski

MON i BBN zarzucają sobie okłamywanie Polaków, a ośrodki prezydencki i premierowski przerzucają się odpowiedzialnością. - Potwierdzam to, że o wszystkim, co dotyczy bezpieczeństwa państwa, jest informowany prezydent - zapewnia WP wiceszef MON Cezary Tomczyk. Mowa m.in. o wydarzeniach z nocy z 9 na 10 września. BBN zaprzecza.

Błędy w przepływie informacji

Koniec zgody na najwyższym szczeblu władz państwowych w kontekście naruszenia terytorium Polski przez rosyjskie drony. Politycy opozycji, wspierani po cichu przez urzędników z Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego, domagają się - publicznie - dymisji wiceministra spraw zagranicznych Marcina Bosackiego. 

Powód? - Facet przed całym światem powiedział nieprawdę o tym, że to rosyjski dron, a nie rakieta z polskiego F-16, zniszczyła dom w Wyrykach. Rosja to wykorzystuje, a my jako kraj wyszliśmy na niewiarygodnych i nieprofesjonalnych - mówi polityk PiS.

Rozmówca z bliskiego otoczenia Karola Nawrockiego: - Rząd się skompromitował, bo zdominowało go zarządzenie strachem. Urzędnicy boją się przekazywać informacje "górze", a politycy wiele informacji wolą ignorować i udawać, że problemu nie ma. Obserwujemy to od dawna. I prezydent też to widzi.

Wedle naszych informacji Karol Nawrocki nie rozmawiał (jeszcze) o sprawie z Donaldem Tuskiem. Czy taka rozmowa się odbędzie? Żadna ze stron tego nie potwierdza. - BBN ma kontakt z MON, na tym opieramy nasze relacje - słyszymy z otoczenia głowy państwa.

Rządzący w rozmowach z Wirtualną Polską odpierają zarzuty otoczenia prezydenta. Choć niektórzy nasi rozmówcy uważają, że przepływ informacji na temat zniszczenia przez rakietę domu w Wyrykach faktycznie "nie był doskonały". - Ktoś zawalił, a na jakim etapie i kto: to jest do zbadania - mówi nam jeden z wiceministrów, który sprawie przygląda się z dystansu (nie jest ani z MON, ani z MSZ). 

Wedle naszych informacji nie do wszystkich kluczowych członków rządu dotarły informacje o tym, że to nie dron z Rosji, ale próbująca zneutralizować go rakieta z polskiego myśliwca zniszczyła dom w Wyrykach.

Takiej informacji nie otrzymał choćby wspomniany wiceszef MSZ Marcin Bosacki, który na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ 12 września przed całym światem (również przed rosyjskim przedstawicielem) zapewniał, że bezpośrednio za zniszczenia odpowiedzialne są rosyjskie drony. Zasadniczo to prawda, choć niepełna - bo Bosacki pominął wątek rakiety.

Powód? Niewiedza. Przyznał to w rozmowie z WP sam wiceminister Bosacki (więcej TUTAJ). Dlatego też na jego winę wskazują politycy opozycji. Mimo że wiceszef MSZ powiedział fakt, który jest niepodważalny: za wszelkie straty w Polsce odpowiedzialna jest Rosja. Nikt więcej.

- Gdyby Rosja nie prowadziła wojny w Ukrainie i nie prowokowała tego typu zorganizowanymi akcjami, jak tydzień temu, Polski, to oczywiście żaden budynek w Polsce ani żadne pole nie byłoby przedmiotem uszkodzeń - zaznacza w rozmowie z Wirtualną Polską wiceszef MSZ Marcin Bosacki.

Nie będzie konsekwencji personalnych

Narrację o "winie Bosackiego" stanowczo odpierają nasi rozmówcy z rządu. - To, że Marcin nie dostał informacji o rakiecie, jest odpowiedzialnością MON-u. To do MON trafiły informacje z wojska w tej sprawie. Nie wiem, dlaczego nie dotarły do MSZ-u - mówi nam jeden z członków rządu. 

Z MON słyszymy, że to nie resort powinien przekazywać tego typu informacje. - Dysponentem informacji na ten temat jest wojsko i prokuratura - usłyszeliśmy od jednego z rozmówców. Inny dodaje: - Prokuratura już 11 września zwracała uwagę, że dom w Wyrykach mógł zniszczyć "obiekt latający", ale nie dron. MSZ powinien mieć tę informację, choćby z publicznych komunikatów prokuratury

Przypomnijmy: "Rzeczpospolita" we wtorek 16 września poinformowała, że dom w Wyrykach nie został uszkodzony przez rosyjskiego drona, ale przez rakietę wystrzeloną z polskiego F-16, którą próbowano strącić bezzałogowca. Prezydent Karol Nawrocki domagał się od rządu informacji w tej sprawie. Nie wszyscy jednak mieli na ten temat pełną wiedzę.

Wedle naszych informacji wiceminister Marcin Bosacki nie poniesie z tego tytułu żadnych konsekwencji. - Nikt tu nie popełnił żadnego błędu - zapewnił wiceminister Cezary Tomczyk. 

Pretensje do rządu ma prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

"Podtrzymujemy stanowisko Prezydenta RP Karola Nawrockiego oraz własne, zaprezentowane we wpisie z dn. 16.09.2025 na platformie X, zgodnie z którym do czasu publikacji przez ‘Rzeczpospolitą’ informacji o tym zdarzeniu Pan Prezydent ani BBN nie otrzymali meldunku o stanie faktycznym w tej sprawie. Co więcej, Pan Prezydent nadal oczekuje na kompleksowy meldunek, opisujący szczegóły tego zdarzenia. Podkreślamy, że obieg dokumentów niejawnych w BBN, a zwłaszcza ich treść, nie jest i nie będzie przedmiotem dyskusji publicznej" - napisało BBN na platformie X.

Mimo oświadczenia BBN, wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk w rozmowie z Wirtualną Polską w środę 17 września zapewnił, iż notatka o zdarzeniach z nocy z 9 na 10 września trafiła 12 września do Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Tym samym - podkreśla wiceszef MON w rozmowie z WP - powinna była trafić do prezydenta Karola Nawrockiego. Wcześniej informacje na ten temat podało TVN24, choć BBN te informacje dementuje.

Rząd przeciwnie - potwierdza je. Usłyszeliśmy to od wiceszefa MON. Mamy więc słowo przeciwko słowu, a żadna ze stron nie może ujawnić notatki - jest klauzulowana i tajna. Ujawnienie jej byłoby przestępstwem - podkreślają nasi rozmówcy. 

- Kancelaria Prezydenta otrzymała dokładnie te same informacje, co rząd - mówi Wirtualnej Polsce wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Rząd kontaktuje się z BBN

Treści notatki MON - jak twierdzi inny nasz rozmówca - rząd nie może ujawnić, ale zapewnia, iż w notatce był opis tego, co zdarzyło się w poszczególnych miejscach Polski w związku z wtargnięciem rosyjskich dronów.

- Informacja zamieszczona na koncie BBN jest kłamstwem - przyznał wcześniej Cezary Tomczyk, odnosząc się do poprzedniego oświadczenia BBN, które zostało dziś podtrzymane.

- Notatka, która dotyczy opisu zdarzeń z nocy z 9 na 10 września, wraz z informacją, co zdarzyło się w poszczególnych miejscach Polski, trafiła do Biura Bezpieczeństwa Narodowego - usłyszeliśmy. 
Donald Tusk i Cezary Tomczyk
Donald Tusk i Cezary Tomczyk © East News | Anita Walczewska

MON zapewnia, że "polskie wojsko, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, gen. Maciej Klisz, który jest odpowiedzialny za ochronę granicy powietrznej Rzeczpospolitej, informuje bezpośrednio prezydenta i BBN o wszystkim, co dzieje się w polskiej przestrzeni powietrznej, a także wszystkich sprawach, które dotyczą bezpieczeństwa państwa".

- Wczorajszy komunikat Dowództwa Operacyjnego RSZ jest jasny. O wszystkim, co dotyczy bezpieczeństwa państwa, jest informowane BBN - podkreśla Cezary Tomczyk. Przyznaje też, że dotychczas współpraca z BBN przebiegała bardzo dobrze.

Do wtorku 16 września. To wtedy zakończył się tydzień zgody wokół tematu rosyjskich dronów w Polsce.

W środę ujawniliśmy między innymi, że we wtorek 16 września o godz. 9:00 zebrał się rządowy Komitet ds. Bezpieczeństwa Narodowego, w którym uczestniczyli m.in. wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, prokurator generalny i minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła, a także - jak twierdzą rozmówcy z rządu - wiceszef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Mirosław Bryś. Informację o posiedzeniu potwierdził nam wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Tam przedstawiciel BBN miał otrzymać "wszelkie dostępne informacje" na temat okoliczności wtargnięcia rosyjskich dronów na terytorium Polski - słyszymy od naszych źródeł z rządu. Nie wiadomo jednak, czy była mowa o rakiecie z polskiego myśliwca, która miała (zdaniem "Rzeczpospolitej") uderzyć w dom w Wyrykach: rząd nie może ujawnić takiej informacji.

- Na posiedzeniu Komitetu była przedstawiana pełna, dostępna informacja na temat zdarzeń z ubiegłego tygodnia. Każdy mógł zadawać pytania. Mogę tylko powiedzieć tyle, że te same informacje, które są przekazywane rządowi (w tym premierowi czy szefowi MON) są przekazywane do Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Bo prezydent jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych ma prawo wiedzieć o wszystkim, co dzieje się w wojsku - mówi nam osoba znająca kulisy posiedzenia Komitetu Bezpieczeństwa.

Stanowisko w tej sprawie wydało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

"W odniesieniu do licznych zapytań dotyczących przekazywania informacji o zdarzeniach związanych z naruszeniami polskiej przestrzeni powietrznej z 9 na 10 września 2025 roku, informujemy, że Dowódca Operacyjny RSZ na bieżąco i bez jakiegokolwiek pomijania przekazywał wszystkie dostępne informacje oraz późniejsze wnioski płynące z analizy incydentu zarówno do Ministerstwa Obrony Narodowej, Sztabu Generalnego Wojska Polskiego jak i Biura Bezpieczeństwa Narodowego" - czytamy w komunikacie.

Według naszych informacji w bezpośredni spór z MON nie chce angażować się szef BBN Sławomir Cenckiewicz. - Ceni sobie współpracę z ministrem Kosiniakiem-Kamyszem, oświadczenia na koncie BBN to odpowiedź przede wszystkim na twierdzenia niektórych polityków koalicji - zwraca uwagę rozmówca z otoczenia prof. Cenckiewicza.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie

Eksplodujące paczki w Europie. Śledczy z Litwy i Polski rozbili grupę
Eksplodujące paczki w Europie. Śledczy z Litwy i Polski rozbili grupę
Ałła Pugaczowa przemówiła. Rozwścieczyła rosyjskie elity
Ałła Pugaczowa przemówiła. Rozwścieczyła rosyjskie elity
Trump zachwycony księżną Kate. Kamery wyłapały, co jej powiedział
Trump zachwycony księżną Kate. Kamery wyłapały, co jej powiedział
Tak Rosja "promuje się" za granicą
Tak Rosja "promuje się" za granicą
Zełenski ujawnił koszty wojny. Mówi o dwóch planach
Zełenski ujawnił koszty wojny. Mówi o dwóch planach
Prawomocny wyrok dla "Małej Emi". Za hejtowanie sędziego Żurka
Prawomocny wyrok dla "Małej Emi". Za hejtowanie sędziego Żurka
Odszedł z Polski 2050. W partii nie kryją zaskoczenia
Odszedł z Polski 2050. W partii nie kryją zaskoczenia
Trump w Wielkiej Brytanii. Protesty już od pierwszych minut
Trump w Wielkiej Brytanii. Protesty już od pierwszych minut
Kolorowe ziemniaki. Nowa era w polskim rolnictwie
Kolorowe ziemniaki. Nowa era w polskim rolnictwie
MSWiA chce przedłużenia kontroli na granicy z Niemcami i Litwą
MSWiA chce przedłużenia kontroli na granicy z Niemcami i Litwą
Chcą ścigać Żurka. "Możliwość popełnienia przestępstw"
Chcą ścigać Żurka. "Możliwość popełnienia przestępstw"
Zaskakujące porozumienie. Sikorski i Nawrocki lecą razem do USA
Zaskakujące porozumienie. Sikorski i Nawrocki lecą razem do USA