Dugin reaguje na śmierć córki. "Nasze serca nie są tylko głodne zemsty"
W mediach społecznościowych ukazało się oświadczenie Aleksandra Dugina po śmierci jego córki - Darii. "Nasze serca nie są tylko głodne zemsty czy odpłaty. To jest zbyt płytkie, zbyt nierosyjskie. Chcemy tylko naszego zwycięstwa. Moja córka złożyła na jego ołtarzu swoje panieńskie życie. Więc wygrajmy, proszę!" - napisano w komunikacie, który opublikował rosyjski oligarcha Konstantin Małofiejew.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
"Jak wszyscy wiecie, w wyniku ataku terrorystycznego przeprowadzonego przez nazistowski reżim ukraiński, moja córka Daria Dugina została brutalnie zamordowana w wybuchu 20 sierpnia podczas powrotu z festiwalu 'Tradycja' pod Moskwą" - napisał Dugin.
Rosyjski propagandysta nie szczędził komplementów pod adresem córki. "Była piękną prawosławną dziewczyną, patriotką, korespondentką wojenną i filozofką. Jej przemówienia i sprawozdania były zawsze wnikliwe, oparte na faktach i powściągliwe. Nigdy nie wzywała do przemocy czy wojny. W początkowym okresie była wschodzącą gwiazdą. Wrogowie Rosji zabili ją podstępnie" - wskazywał.
Co w rzeczywistości mówiła córka propagandysty? Publicznie głosiła konieczność powrotu do wpływów Moskwy w Europie jak za czasów Związku Radzieckiego. Kobieta została za to objęta brytyjskimi sankcjami.
Ukraińskie media, informując o śmierci Darii Duginy, przypominają jej niedawną wizytę w zniszczonych zakładach Azovstal w Mariupolu, gdzie robiła sobie selfie. - Wojna nie została rozpoczęta kilka dni temu, ale została zapoczątkowana przez reżim Ukrainy w Donbasie. Rosja nie rozpoczęła działań wojennych, tylko je kończy - mówiła Daria Dugina w reżimowej telewizji w programie emitowanym kilka tygodni po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę.
Dugin wykorzystał wiadomość, by zaapelować o zwycięstwo. "Ale my, nasz naród, nie damy się złamać nawet takimi nieznośnymi ciosami. Chcieli zmiażdżyć naszą wolę krwawym terrorem wobec najlepszych i najsłabszych spośród nas. Ale nie uda im się. Nasze serca nie są tylko głodne zemsty czy odpłaty. To jest zbyt płytkie, zbyt nierosyjskie. Chcemy tylko naszego zwycięstwa. Moja córka złożyła na jego ołtarzu swoje panieńskie życie. Więc wygrajmy, proszę!" - dodał.
Rzeczywistymi wykonawcami zamachu na Darię Duginę, córkę znanego kremlowskiego ideologa, mogą być rosyjskie służby specjalne. Zamach świadczy, że na szczytach władzy w Rosji zaczęły się konflikty wywołane niepowodzeniami w wojnie z Ukrainą - oceniają w rozmowie z Wirtualną Polską płk Maciej Matysiak, były wiceszef Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz ppłk Marcin Faliński, były oficer Agencji Wywiadu.
Zdalna detonacja. Wiadomo coraz więcej o eksplozji samochodu Darii Duginy
Nowe informacje ws. zamachu przekazała proklemowska agencja TASS, która cytuje jedną z osób pracujących przy wyjaśnianiu sprawy. Służby ustaliły, że samochód Duginy był śledzony przez zamachowców, zaś sam ładunek został zdetonowany w sposób zdalny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejna wojna w Europie? Wojska NATO wysłane do Kosowa
Materiały zebrane przez śledczych wskazują, że bomba w Toyocie Land Cruiser, którą podróżowała Daria Dugina, została podłożona od strony kierowcy - pod podwoziem samochodu. Młoda Rosjanka zginęła na miejscu.
Źródło: meduza.io
Czytaj też:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski