Dlaczego tysiące ludzi wyszło na ulice? TVP już wie...
Od kilku dni ludzie protestują w wielu polskich miastach przeciwko uchwalonych przez Sejm i Senat ustawach o ustroju sądów powszechnych, Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. W mediach publicznych mnożą się jednak inne teorie na ten temat. Jedna z nich wywołała duże poruszenie w sieci.
23.07.2017 | aktual.: 23.07.2017 08:14
Ze wszystkich prorządowych mediów prym w wyjaśnianiu przyczyn masowych protestów w Polsce wiedzie kanał TVP Info. To tam nieustannie pojawiają się belki informacyjne z "oryginalnymi" tłumaczeniami, które w sieci ochrzczono mianem pasków grozy.
Każdy, kto wczoraj chciał dowiedzieć się czegoś o protestach z TVP musiał zmierzyć się z teoriami spiskowymi na temat powiązań finansowych demonstrantów z amerykańskim miliarderem Georgem Sorosem, tajnymi układami z "UBeków" i przynależnością do mitycznej kasty ludzi broniących swoich przywilejów. Jednak dopiero wieczorem wymyślono najciekawszy spisek. Według komentatorów z TVP Info uliczne protesty mają na celu sprowadzenie do Polski islamskich imigrantów.
To jedna z bardziej kuriozalnych teorii, które pojawiły się w debacie publicznej w ostatnich dniach. W wymyślaniu kolejnych media wspierające PiS ścigają się bowiem z politykami tej partii. Od pierwszego protestu w obronie sądów mogliśmy się dowiedzieć z ust ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka, że manifestacje na ulicach wcale nie są takie duże, jak widać w telewizji, ponieważ w tłumie było wielu przypadkowych spacerowiczów.
Kolejnym hitem sieci był twitterowy wpis Jarosława Zielińskiego. Wiceminister MSWiA określił protestujących w obronie sądów mianem "komunistów, esbeków, zdrajców i łotrów". Próbę poradzenia sobie z dużą frekwencją na marszach podjął również poseł partii rządzącej Arkadiusz Mularczyk twierdząc, że młodzi ludzie nie wiedzą w obronie czego stają, bo nigdy nie mieli do czynienia z sądem.
W podobnym tonie do wiceministra Zielińskiego wypowiadał się jego partyjny kolega, senator Waldemar Bonkowski. Podczas debaty w izbie wyższej powiedział o protestujących: "stare upiory bolszewickie", "ubeckie wdowy", "oczadzeni" i "pożyteczni idioci".
Zobacz także
W całej Polsce ludzie wyszli na ulice w ramach protestu przeciwko wprowadzanym przez Prawo i Sprawiedliwość zmianom w sądownictwie. Największe manifestacje odbyły się jak dotąd w Warszawie, gdzie według rzecznika ratusza zebrało się 50 tysięcy osób. Tradycyjnie, według policji liczba manifestujących była mniejsza i demonstrować miało 14 tysięcy osób. Uczestnicy apelowali do prezydenta Andrzeja Duda o zawetowanie ustaw dotyczących sądownictwa.