Dlaczego tysiące ludzi wyszło na ulice? TVP już wie...

Od kilku dni ludzie protestują w wielu polskich miastach przeciwko uchwalonych przez Sejm i Senat ustawach o ustroju sądów powszechnych, Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. W mediach publicznych mnożą się jednak inne teorie na ten temat. Jedna z nich wywołała duże poruszenie w sieci.

Obraz
Źródło zdjęć: © Twitter

Ze wszystkich prorządowych mediów prym w wyjaśnianiu przyczyn masowych protestów w Polsce wiedzie kanał TVP Info. To tam nieustannie pojawiają się belki informacyjne z "oryginalnymi" tłumaczeniami, które w sieci ochrzczono mianem pasków grozy.

Każdy, kto wczoraj chciał dowiedzieć się czegoś o protestach z TVP musiał zmierzyć się z teoriami spiskowymi na temat powiązań finansowych demonstrantów z amerykańskim miliarderem Georgem Sorosem, tajnymi układami z "UBeków" i przynależnością do mitycznej kasty ludzi broniących swoich przywilejów. Jednak dopiero wieczorem wymyślono najciekawszy spisek. Według komentatorów z TVP Info uliczne protesty mają na celu sprowadzenie do Polski islamskich imigrantów.

To jedna z bardziej kuriozalnych teorii, które pojawiły się w debacie publicznej w ostatnich dniach. W wymyślaniu kolejnych media wspierające PiS ścigają się bowiem z politykami tej partii. Od pierwszego protestu w obronie sądów mogliśmy się dowiedzieć z ust ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka, że manifestacje na ulicach wcale nie są takie duże, jak widać w telewizji, ponieważ w tłumie było wielu przypadkowych spacerowiczów.

Kolejnym hitem sieci był twitterowy wpis Jarosława Zielińskiego. Wiceminister MSWiA określił protestujących w obronie sądów mianem "komunistów, esbeków, zdrajców i łotrów". Próbę poradzenia sobie z dużą frekwencją na marszach podjął również poseł partii rządzącej Arkadiusz Mularczyk twierdząc, że młodzi ludzie nie wiedzą w obronie czego stają, bo nigdy nie mieli do czynienia z sądem.

W podobnym tonie do wiceministra Zielińskiego wypowiadał się jego partyjny kolega, senator Waldemar Bonkowski. Podczas debaty w izbie wyższej powiedział o protestujących: "stare upiory bolszewickie", "ubeckie wdowy", "oczadzeni" i "pożyteczni idioci".

W całej Polsce ludzie wyszli na ulice w ramach protestu przeciwko wprowadzanym przez Prawo i Sprawiedliwość zmianom w sądownictwie. Największe manifestacje odbyły się jak dotąd w Warszawie, gdzie według rzecznika ratusza zebrało się 50 tysięcy osób. Tradycyjnie, według policji liczba manifestujących była mniejsza i demonstrować miało 14 tysięcy osób. Uczestnicy apelowali do prezydenta Andrzeja Duda o zawetowanie ustaw dotyczących sądownictwa.

Zobacz cały materiał o obronie polskich sądów:

Wybrane dla Ciebie
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę
Zwrócili się z listem otwartym do Rady Ministrów. Zbierają podpisy
Zwrócili się z listem otwartym do Rady Ministrów. Zbierają podpisy
Samochód spadł na tory w Zabrzu. Pasażerowie uniknęli tragedii
Samochód spadł na tory w Zabrzu. Pasażerowie uniknęli tragedii
"Coś szczególnego". Naukowcy odkryli zmianę nad Atlantykiem
"Coś szczególnego". Naukowcy odkryli zmianę nad Atlantykiem
Wypadek na autostradzie A4. Trasa do Katowic zablokowana
Wypadek na autostradzie A4. Trasa do Katowic zablokowana
Niemiecka prasa: Orban to nie bezinteresowny mediator
Niemiecka prasa: Orban to nie bezinteresowny mediator
GOPR ostrzega turystów. W Beskidach panują trudne warunki
GOPR ostrzega turystów. W Beskidach panują trudne warunki
"Strategia długiego marszu". Taki plan na Arktykę ma Rosja
"Strategia długiego marszu". Taki plan na Arktykę ma Rosja
Nawrocki pomoże zbliżyć do siebie PiS i Konfederację? Nowy sondaż
Nawrocki pomoże zbliżyć do siebie PiS i Konfederację? Nowy sondaż
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników
Groźny incydent przed biurem Platformy. Bosak: to prowokacja
Groźny incydent przed biurem Platformy. Bosak: to prowokacja