Debata w Parlamencie Europejskim. Tematem pakt migracyjny
W Parlamencie Europejskim odbyła się w środę debata pt. "Pilna konieczność przyjęcia paktu migracyjnego". Do porządku obrad została włączona na wniosek frakcji EPL, w której skład wchodzą europosłowie PO i PSL.
- Europa potrzebuje paktu europejskiego na rzecz migracji, bo Europa nie jest twierdzą - mówił Manfred Weber, szef największej frakcji w Parlamencie Europejskim - EPL, do której należy PO i PSL. Krytykował też Włochów za to, że przyjmują wszystkich uchodźców. Przekonywał, że konieczna jest jedność w działaniu. - Potrzebujemy skończyć z zakłamaniem - dodał.
Ta wypowiedź natychmiast wywołała oburzenie polityków Prawa i Sprawiedliwości. "Szef partii Tuska i Kosiniaka-Kamysza właśnie wezwał w PE do pilnego przyjęcia paktu migracyjnego zakładającego przymusową relokację nielegalnych migrantów pod groźbą kar finansowych" - napisał Sebatian Kaleta.
"Manfred Weber szef EPP, partii Donalda Tuska i Władysława Kosiniaka w PE, właśnie ogłasza na forum parlamentu konieczność szybkiego wdrożenia Paktu Migracyjnego. Tak więc wszelkie zapewnienia polityków PO i PSL na potrzeby kampanii wyborczej w Polsce są niczym innym jak jednym wielkim kłamstwem" - stwierdził Joachim Brudziński.
"Europa nie może owijać się drutem kolczastym"
Jedna z włoskich europosłanek przekonywała natomiast, że UE musi kierować się solidarnością i mieć na uwadze godność uciekających migrantów, a nie owijać się drutem kolczastym.
- Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby wciąż tracić czas. Kiedy będziemy mieć porządek u siebie, w Unii Europejskiej, będziemy mogli zwalczać grupy przemytnicze - dodała.
"Za waszą obsesję władzy zapłacą wszyscy"
Głos w debacie zabrała także Beata Szydło. - Czy propozycje zapisane w pakcie zapewnią bezpieczeństwo Europejczykom? Nie. To są złe rozwiązanie - przekonywała.
- Podobne propozycje słyszałam, jako premier w 2016 roku. Po kryzysie, związanym z zaproszeniem migrantów przez Niemców trzeba było szukać rozwiązania, które ochronią Europejczyków. Po latach wracamy do tego samego miejsca - oceniła polska europosłanka. - Polska nigdy nie zgodzi się na relokacje nielegalnych migrantów - powtórzyła.
- Polska stoi i będzie stać w obronie Europejczyków. Obronimy Europę i obronimy Polskę! - zakończyła Szydło.
Patryk Jaki natomiast przytoczył dane z Francji, Niemiec i Hiszpanii, dotyczące tego, że przestępstwa są w tych krajach częściej popełniane przez migrantów, niż rodowitych obywateli. - A wy teraz proponujcie z Tuskiem i PSL-em, mimo że mieszkańcy Europy tego nie chcą. Trzeba zapytać, dlaczego tego chcecie - grzmiał Jaki, sugerując, że Lewica chce w ten sposób "nabić sobie głosy".
- Za waszą obsesję władzy zapłacą wszyscy. Polacy w referendum zatrzymają Wasz pakt migracyjny - zakończył europoseł.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Makabryczny skandal". Duże emocje podczas debaty o Polsce w PE