"Wara Niemcom". Mocne słowa w Parlamencie Europejskim
Wtorkowa debata w Parlamencie Europejskim była pełna emocji. Europosłowie wypowiadali się na temat polskiej afery wizowej. Wielokrotnie zwracano im uwagę na przerywanie wypowiedzi innych. Beata Kempa uznała, że "Niemcy" na nią "krzyczeli". - Wara - stwierdziła.
- W pierwszych słowach nie życzę sobie jako konserwatystka, żeby Niemcy krzyczeli i wykrzykiwali, dlatego że my, Polacy, jesteśmy szczególnie przewrażliwieni, mamy złe doświadczenia w tym zakresie. Jako że jesteśmy nienawistnymi prawicowcami, mamy prawo do swoich poglądów opartych na wartościach. I wara Niemcom od tego, szczególnie Niemcom - powiedziała podczas wystąpienia w Parlamencie Europejskim Beata Kempa.
Europosłanka zabrała głos w ramach serii wypowiedzi na temat polskiej afery wizowej. Temat wzbudził duże emocje. - To, co się dzieje w Polsce, powoduje, że włosy stają dęba na głowie - uznał niemiecki europarlamentarzysta Daniel Freund. Europosłanka Róża Thun nazwała sprawę "makabrycznym skandalem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielokrotnie padały prośby o uciszenie osób, które nie miały udzielonego głosu. Proszono również o nieprzerywanie innym.
Afera wizowa. Minister spraw zagranicznych uważa, że dochował procedur
Premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji wiceministra spraw zagranicznych 31 sierpnia. Prokuratura Krajowa poinformowała, że toczy się śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, a dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku.
Szef MZS Zbigniew Rau przyznał, że od początku wiedział o działaniach służb i je wspierał. - Nie mam sobie tutaj nic do zarzucenia - uznał.