Rau o aferze wizowej. "Nie mam sobie tu nic do zarzucenia"

Minister spraw zagranicznych wraca do obowiązków po przejściu koronawirusa. Zbigniew Rau odpowiedział na pytania dotyczące afery wizowej. W jego ocenie nie popełnił żadnych błędów.

Zbigniew Rau zapewnia, że podjął działania zmierzające do rozwiązania problemu nieprawidłowości z wydawaniem wiz
Zbigniew Rau zapewnia, że podjął działania zmierzające do rozwiązania problemu nieprawidłowości z wydawaniem wiz
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | Valdemar Doveiko
Magdalena Nałęcz-Marczyk

02.10.2023 11:10

- (...) W zaistniałej sytuacji nie mam sobie tu nic do zarzucenia - powiedział w rozmowie z tygodnikiem "Sieci" Zbigniew Rau.

Minister Spraw Zagranicznych wyjaśnił, że używany w mediach zwrot "afera wizowa" nie jest" adekwatny do znanego już opinii publicznej stanu faktycznego". Rau stwierdził, że w trakcie trwających ponad rok działań służb pod nadzorem prokuratury zakwestionowano prawidłowość procesu wydawania 268 wiz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- (...) Jeden wiceminister poniósł odpowiedzialność polityczną za niesatysfakcjonujący nadzór nad departamentem konsularnym i został odwołany (...) - przyznał Rau. Z urzędu odszedł Piotr Wawrzyk.

Rau zapewnia. "Wiedziałem o pracy służb od samego początku"

Rau podkreślił, że skala nieprawidłowości sprowadzała się do "jednej dziesiątej promila". - Gdy zaś chodzi o moją osobę, to wiedziałem o pracy służb od samego początku, wspierałem je organizacyjnie i logistycznie, choć nie znałem całego zakresu przedmiotowego i podmiotowego dociekań - powiedział minister.

I dodał, że kiedy pojawiły się pierwsze ustalenia, "podjął decyzję o wdrożeniu audytu i nadzoru w służbach konsularnych i wypowiadaniu umów z firmami outsourcingowymi, które są wyłanianie w przetargach decyzję jego poprzednika Radosława Sikorskiego od 2011 r.".

Premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji wiceministra spraw zagranicznych 31 sierpnia. Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Zaznaczono jednocześnie, że zatwierdzono mniej niż połowę z tych wniosków.

Nieprawidłowości mogły dotyczyć polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (166)