"Makabryczny skandal". Duże emocje podczas debaty o Polsce w PE

Parlament Europejski debatował nad polską aferą wizową. Padły słowa o "spektakularnym fiasku" i "makabrycznym skandalu". Zarzuty wobec nieudolności rządu próbował odpierać Patryk Jaki. - I wy śmiecie oskarżać Polskę? - mówił eurodeputowany PiS. Niektórzy europosłowie stwierdzili też, że debata może zostać uznana za ingerowanie w kampanię wyborczą w Polsce. Inni uznali, że to obowiązek UE, by zapewnić bezpieczeństwo krajom Wspólnoty.

Róża Thun podczas debaty mocno skrytykowała działania PiS
Róża Thun podczas debaty mocno skrytykowała działania PiS
Źródło zdjęć: © multimedia.europarl.europa.eu
Magdalena Nałęcz-Marczyk

- PiS stworzył mafię wizową, która naruszyła fundamenty Polski i UE - powiedział w trakcie debaty Robert Biedroń. I dodał, że Polska stała się "pierwszym państwem rządzonym przez mafię". - Makabryczny skandal - oceniła sytuację z wizami europosłanka Roża von Thun.

Patryk Jaki uznał, że to UE zaprosiła do siebie miliony nielegalnych imigrantów. - Polska należy do najbezpieczniejszych państw UE - podkreślił. - I wy śmiecie oskarżać Polskę? (...) Polska jest waszym wyrzutem sumienia - dodał.

Irlandzka lewicowa europosłanka Clare Daly uznała, że choć nie jest "fanką rządu polskiego", to uważa, że debata w PE jest wykorzystywana do ingerowania w kampanię wyborczą w Polsce i z wyjaśnianiem tej sprawy należało poczekać, lub przeprowadzić to w inny sposób. Podobnie uznał węgierski europoseł Balázs Hidvéghi. - To ewidentnie próba ingerencji w polskie wybory z zewnątrz - powiedział.

- To polityczna agitacja - oceniła debatę europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska. Zapewniła, że w całej sprawie chodzi jedynie o 268 wiz. Jej słowa spotkały się z niezadowoleniem. - Czy pan może uciszyć tę osobę? - poprosiła przewodniczącego, wskazując na konkretnego europosła.

Debata w PE. Dużo emocji. Kempa: "wara Niemcom"

- To, co się dzieje w Polsce, powoduje, że włosy stają dęba na głowie - uznał niemiecki europarlamentarzysta Daniel Freund. Marek Belka podkreślił, ze "zawiedziono zaufanie" i dodał, że skoro zdymisjonowano Piotra Wawrzyka, musiało dojść do "poważnych nieprawidłowości".

Debata wzbudza u parlamentarzystów duże emocje. Wielokrotnie proszono ich o nieprzerywanie i pozwolenie innej osobie na dokończenie wypowiedzi.

- Nie życzę sobie, żeby Niemcy na nas pokrzykiwali (...), wara Niemcom - zaznaczyła w swoim wystąpieniu Beata Kempa. I podkreśliła, że Polacy są "szczególnie wrażliwi", na tego typu zachowania ze strony "Niemców".

Leszek Miller stwierdził, że pytał, czy służby UE mają jakieś informacje dotyczące afery wizowej. - Okazało się, że cały ciężar wyjaśnienia tej sprawy KE składa na polskim rządzie. To są złudne oczekiwania - powiedział.

Parlament Europejski przeprowadza debatę zatytułowaną "Korupcyjna sprzedaż na dużą skalę wiz Schengen". Chodzi o polską aferę wizową. Wcześniej polski rząd został zapytany o tę sprawę, ale odpowiedzi wiceszefa MSZ Pawła Jabłońskiego Bruksela uznała za niewystarczającą - ustaliło RMF FM.

- List nie odpowiada w pełni na wszystkie pytania zadane przez komisarz Johansson, dlatego cały czas czekamy na odpowiedź ze strony polskiego rządu i oczekujemy, że otrzymamy ją przed 3 października - powiedziała w rozmowie z TVN 24 rzeczniczka KE Anitta Hipper.

Premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji wiceministra spraw zagranicznych 31 sierpnia. Prokuratura Krajowa poinformowała, że toczy się śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, a dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku.

Szef MZS Zbigniew Rau przyznał, że od początku wiedział o działaniach służb i je wspierał. - Nie mam sobie tutaj nic do zarzucenia - uważa.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
afera wizowapewybory parlamentarne
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1491)