Liderka białoruskiej opozycji dostała "straszną wiadomość"
Białoruska opozycjonistka Swiatłana Cichanouska przekazała, że dostała anonimową notatkę z informacją, iż jej mąż Siarhiej zmarł w więzieniu Żodino. Podkreśliła jednak, że nie ma żadnego dowodu na to, że informacja jest prawdziwa.
"Dzisiaj otrzymałem bardzo dziwną i straszną wiadomość. Nieznana osoba napisała, że mój mąż Siarhiej zginął w więzieniu Żodino. Nie ma dowodów na to, że to prawda" - napisała Swiatłana Cichanouska na Twitterze.
Podkreśliła, że to nie pierwszy raz, gdy takie plotki do niej dochodzą. "Nie miałam kontaktu z Siarhiejem od 9 marca, a prawnikom odmawia się dostępu do niego" - podkreśliła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak Łukaszenka wykorzysta wagnerowców. "Dramatyczny scenariusz"
Podobne metody nacisku na krewnych więźniów politycznych są na Białorusi stosowane od dawna. Stanisław Łuponosow, były pracownik białoruskich służb, a obecnie przedstawiciel opozycyjnej organizacji BYPOL opowiadał, jak we wrześniu 2021 roku pojawiała się plotka, że w areszcie Żodino zginął jego brat. Informacja nie została potwierdzona.
Łuponosow mówił wówczas, że jego zdaniem informacja ta została wypuszczona w konkretne środowiska, by sprawdzić, z kim opozycjonista utrzymuje relacje. - Szukali sposobu, aby dowiedzieć się, z kim utrzymuję kontakt - mówił.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Siarhiej Cichanouski w kolonii karnej
W lutym Siarhiej Cichanouski, niedoszły kandydat w wyborach prezydenckich na Białorusi w 2020 roku, odsiadujący wyrok 18 lat więzienia - został skazany na dodatkowe 1,5 roku pozbawienia wolności za niepodporządkowanie się personelowi kolonii karnej.
Cichanouski jako bloger i aktywista pierwszy wszedł do polityki, zyskując popularność na Białorusi przed rozpoczęciem kampanii prezydenckiej w 2020 roku. Władze nie pozwoliły mu zarejestrować swej kandydatury w wyborach - formalnie, bo siedział wówczas w areszcie za wykroczenie - i dlatego do Centralnej Komisji Wyborczej zgłosiła się jego żona.
Sam Cichanouski został zatrzymany 29 maja 2020 roku podczas pikiety przedwyborczej i od tamtej pory nie wyszedł na wolność. W grudniu 2021 roku został skazany na 18 lat więzienia m.in. za "organizację zamieszek".
Sfałszowane wybory prezydenckie
Swiatłana Cichanouska brała udział w 2020 roku w wyborach prezydenckich na Białorusi, stawiając w nich czoła rządzącemu od 1994 roku Łukaszence. Powszechnie uznawanemu za dyktatora przywódcy Białorusi policzono oficjalnie 80,1 proc. głosów. Cichanouska, według oficjalnych wyników, uzyskała poparcie 10,1 proc. głosujących.
Opozycja uznała te wyniki za sfałszowane, a przez kraj przelała się fala protestów z żądaniem uczciwych wyborów. Były to największe masowe protesty w historii Białorusi. Na wystąpienia społeczeństwa obywatelskiego władze odpowiedziały represjami na wielką skalę. Sama Cichanouska po wyborach była zmuszona przez władze do wyjazdu z kraju.
Czytaj więcej:
Źródło: PAP/WP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski