Kijów zagrożony? "Może dojść do ponownego otwarcia frontu"

Na Białorusi trwa budowa obozów, w których mają zostać rozmieszczeni wagnerowcy. Oficjalnie po to, by szkolić białoruskich żołnierzy. Kraje NATO patrzą jednak z obawą na obecność tuż przy granicy kilkunastu tysięcy zaprawionych w bojach najemników.

Pod Osipowiczami powstaje obóz dla  wagnerowcówPod Osipowiczami powstaje obóz dla wagnerowców
Źródło zdjęć: © East News | Planet Labs PBC via AP
Sławek Zagórski

Po nieudanym buncie Jewgienija Prigożyna nie do końca było wiadomo, co zrobić z dziesiątkami tysięcy najemników. Ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej zaproponowało części podpisanie kontraktów w Siłach Zbrojnych.

- Prigożyn odmówił podpisania kontraktu z Kremlem, wagnerowcy nie będą już brać udziału w walkach w Ukrainie - oświadczył przewodniczący komisji obrony rosyjskiej Dumy Państwowej, gen. płk Andriej Kartapołow.

Według Kartapołowa członkowie grupy Wagnera przebywający w Rostowie nad Donem "nie zrobili nic nagannego" i "wykonywali rozkazy swojego dowództwa". Dlatego sugeruje im, aby podpisywali kontrakty całymi jednostkami, co pozwoli im nadal służyć ze swoimi dotychczasowymi kolegami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Śledził losy Prigożyna i jego armii. "Aby trwać, musi go zabić"

Obawy w krajach NATO

Według politologa Jewgienija Minczenki rosyjskie kierownictwo wojskowo-polityczne będzie stopniowo wypierać struktury Wagnera z frontu w Ukrainie. Na razie część jednostek trafiła na Białoruś, gdzie powstają trzy duże obozy polowe. Jeden w rejonie miasta Osipowicze, dwa kolejne w nieustalonych lokalizacjach.

Pojawienie się kilku tysięcy najemników, wśród których znajduje się duża grupa przestępców kryminalnych, budzi spore obawy wśród polityków sąsiednich państw.

- Istnieje prawdopodobieństwo wzmocnienia działań hybrydowych na granicy - mówi dr Michał Piekarski, specjalista ds. bezpieczeństwa z Uniwersytetu Wrocławskiego. - Musimy mieć na uwadze, że niedługo na Litwie odbędzie się szczyt NATO, że mamy w Polsce rok wyborczy i wreszcie, że rosyjskie działania hybrydowe będą wymuszać na nas użycie większych sił wojska na granicy. Można również liczyć się z tym, że będą miały miejsce prowokacje innego rodzaju, także nastawione na budowanie podziałów w społeczeństwie - ostrzega ekspert.

Wagnerowcy w ataku na Kijów?

Pojawiły się głosy, głównie na zachodzie Europy, że wagnerowcy mogą nie tylko szkolić Białorusinów, ale zaszkodzić też Kijowowi. W końcu przerzucono tam minimum 8 tys. najemników. Jest to znaczna siła, która może uderzyć na Ukrainę od północy, aby utrudnić ukraińskiej armii działania ofensywne.

- Potencjalnie jest to możliwe - uważa dr Piekarski. - Biorąc pod uwagę, że spora część sił ukraińskich zaangażowana jest na wschodzie, istnieje ryzyko, że może dojść do ponownego otwarcia północnego frontu - ostrzega ekspert.

Jeśli doszłoby do tego typu operacji, nie będą to działania pełnoskalowe. Wagnerowcy na Białorusi nie posiadają ciężkiego sprzętu ani artylerii. Nie byliby w stanie przeprowadzić uderzenia na umocnione pozycje Ukraińców.

- Taki scenariusz zakładałby raczej, że wagnerowcy prowadziliby działania nękające - nie po to, aby zająć jakiś teren, ale by doprowadzić do tego, że Ukraina przerzuciłaby więcej sił na północną granicę, zabierając je z frontu - mówi specjalista.

Nadmiar najemników?

Obóz pod Osipowiczami ma pomieścić do kilku tysięcy żołnierzy. Pojawiły się obawy, że najemnicy, którzy nie zdecydują się na podpisanie kontraktów z ministerstwem obrony, jako "nadmiarowi" zostaną internowani dłużej, ponieważ nie będzie chciał ich ani Wagner, ani rosyjska armia.

- Trzeba mieć na uwadze, że specyfika takich formacji, prywatnych przedsiębiorstw wojskowych, polega na łatwości zatrudniania i zwalniania ludzi - wyjaśnia dr Piekarski. - Obserwowaliśmy, jak w ciągu ostatnich lat liczebność wagnerowców rosła. Jest możliwe, że część zostanie zwolniona z pracy lub wcielona do wojsk rosyjskich. Możliwe też, że ta grupa została wybrana w związku z dalszymi planami wobec nich - dodaje.

Moskwa ma zagwozdkę

W przypadku internowanych wagnerowców nadal jest więcej pytań niż odpowiedzi. Wydaje się, że sama Moskwa ma zagwozdkę, co dalej zrobić z tysiącami uzbrojonych najemników, z których znaczna grupa została zwolniona z więzień i kolonii karnych.

- Prawdopodobnie zasób ludzki zostanie zagospodarowany przez służby specjalne - mówi dr Piekarski. - Nie będzie to jednak już taka siła jak kiedyś. Zwłaszcza że wcześniej Wagner mógł udawać, że są prywatną firmą, ale teraz nikt na Zachodzie w to nie uwierzy - dodaje.

Zdaniem specjalisty ds. bezpieczeństwa wagnerowcy mogą być nadal wykorzystywani przez Moskwę choćby w Afryce. - Rosja będzie umiała ich zagospodarować. Może się jednak okazać, że państwo będzie erodować i pojawi się więcej tego rodzaju "niepaństwowych" grup zbrojnych - prognozuje ekspert.

Te "niepaństwowe" grupy, choć powiązane z Kremlem, już istnieją. Sam Gazprom posiada ok. pięciu tys. pracowników uzbrojonych w broń maszynową i wyposażonych w samochody opancerzone Tigr. Całkiem możliwe, że to właśnie oni zagospodarują zwolnionych wagnerowców. Żeby prowadzić wojnę, Kreml potrzebuje ludzi, a przecież nie kwapi się, by przeprowadzić kolejną mobilizację.

Dla Wirtualnej Polski Sławek Zagórski

Wybrane dla Ciebie
Rosja gotowa na spotkanie z Trumpem, ale termin niepewny
Rosja gotowa na spotkanie z Trumpem, ale termin niepewny
USA: Rekordowe deportacje imigrantów. Pokazali dokładne dane
USA: Rekordowe deportacje imigrantów. Pokazali dokładne dane
Węgry sprzeciwiają się akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej
Węgry sprzeciwiają się akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej
Kiedy spadnie pierwszy śnieg? Prognoza na listopad
Kiedy spadnie pierwszy śnieg? Prognoza na listopad
Rosja otwarta na rozmowy o incydencie z dronami nad Polską? Kłamliwa narracja Kremla
Rosja otwarta na rozmowy o incydencie z dronami nad Polską? Kłamliwa narracja Kremla
Na Jamajkę nadciąga huragan. Poważne ostrzeżenie
Na Jamajkę nadciąga huragan. Poważne ostrzeżenie
Będzie szczyt w Budapeszcie? Orban jest pewny
Będzie szczyt w Budapeszcie? Orban jest pewny
Szpiedzy ostrzegali Trumpa ws. Putina. Jeszcze przed szczytem na Alasce
Szpiedzy ostrzegali Trumpa ws. Putina. Jeszcze przed szczytem na Alasce
Afera wokół Berkowicza w Ikei. W sieci lawina komentarzy
Afera wokół Berkowicza w Ikei. W sieci lawina komentarzy
Silne trzęsienie ziemi w Turcji. Zniszczenia na zachodzie kraju
Silne trzęsienie ziemi w Turcji. Zniszczenia na zachodzie kraju
Tajemniczy gość w masce „Krzyku” straszy mieszkańców Serocka
Tajemniczy gość w masce „Krzyku” straszy mieszkańców Serocka
Berkowicz nie zapłacił za zakupy, dostał mandat. Jest głos policji
Berkowicz nie zapłacił za zakupy, dostał mandat. Jest głos policji