PolskaAntoni Macierewicz był na celowniku służb specjalnych. Powód? WSI albo Smoleńsk

Antoni Macierewicz był na celowniku służb specjalnych. Powód? WSI albo Smoleńsk

Antoni Macierewicz był na celowniku służb specjalnych. Powód? WSI albo Smoleńsk
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Jacek Gądek
13.05.2016 10:07, aktualizacja: 13.05.2016 12:32

• Antoni Macierewicz był inwigilowany przez służby specjalne w czasach rządów PO-PSL - wynika z ustaleń Wirtualnej Polski
• Służby były zainteresowane obecnym szefem MON z powodu likwidacji WSI albo katastrofy smoleńskiej
• Mógł się znaleźć w zainteresowaniu służb w ramach śledztwa dot. wyniesienia bazy danych agentów kontrwywiadu

- Z całą pewnością Macierewicz był inwigilowany - potwierdza nieoficjalnie w rozmowie z WP jedna z ważnych postaci w rządzie, zastrzegając anonimowość.

W materiale zgromadzonym podczas audytu w resorcie obrony znalazła się informacja, że również wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Antoni Macierewicz - obok kilkudziesięciu innych polityków - był inwigilowany przez służby specjalne. Według informacji Wirtualnej Polski, nazwisko szefa MON jest na liście 20 osób, skorygowanej później przez resort do około 40, którymi zainteresowana była Służba Kontrwywiadu Wojskowego w czasach rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.

- SKW w sposób bezprawny i bezzasadny inwigilowała ponad 20 znajdujących się w opozycji polityków, w tym - naprawdę, panie i panowie, chyba o tym wiecie - już od dłuższego czasu nieaktywnego publicznie i politycznie pana premiera Jana Olszewskiego. Dlaczego się zajmowaliście inwigilacją tego człowieka? Po co to było? - pytał w Sejmie szef MON, podczas przedstawiania rządowego audytu dotyczącego rządów PO-PSL.

Z mównicy sejmowej nie padło natomiast nazwisko Macierewicza, bo - jak słyszymy od jego współpracownika - nie chciał on mówić wtedy o sobie.

Powodem zainteresowania służb Macierewiczem najprawdopodobniej było zaangażowanie polityka PiS w likwidację Wojskowych Służb Informacyjnych i weryfikację osób pracujących na rzecz WSI. - SKW będzie teraz wyjaśniać tę sprawę - słyszymy nieoficjalnie w resorcie obrony.

Sprawa inwigilacji dotyczyć może w szczególności wydarzeń z 2007 r. - skopiowania i wyniesienia komputerowej Bazy Ewidencji Operacyjnej kontrwywiadu wojskowego, która zwierała ściśle tajne dane agentów. Bazę tę po likwidacji WSI przejęła Służba Kontrwywiadu Wojskowego, ale gdy PiS w 2007 r. przegrało wybory, a Macierewicz odszedł z SKW, to oprócz dokumentacji WSI ze Służby zabrano także bazę danych. Komisja likwidacyjna WSI, którą kierował już nie Macierewicz ale Jan Olszewski, zaczęła działać przy prezydenckim BBN. W połowie 2008 r., gdy komisja zakończyła działalność, dyski z danymi wróciły do SKW. Śledztwo wszczęte ws. skopiowania i wyniesienia bazy danych prowadziła prokuratura, ale zostało ono w kilka lat później umorzone.

Chodzić też mogło o, jak słyszymy w nieoficjalnych rozmowach, kwestię wyjaśniania katastrofy smoleńskiej.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (440)
Zobacz także