Afera z Chorosińską. "Pani nie ma zielonego pojęcia"

Odkąd Dominika Chorosińska została powołana na ministra, nie może liczyć na taryfę ulgową u internautów. W mediach społecznościowych krąży nagranie, na którym była aktorka pokłóciła się z dziennikarką podczas rozmowy na temat dzietności w Polsce. W innym materiale posłanka PiS wykazuje kompromitującym brakiem wiedzy o polskiej polityce.

Dominika Chorosińska nową ministrą kultury
Dominika Chorosińska nową ministrą kultury
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Pawe� Supernak
oprac. MMIK

W poniedziałek został zaprzysiężony nowy rząd pod przewodnictwem Mateusza Morawieckiego. Wśród nowych ministrów znalazła się znana z serialu "M jak miłość" Dominika Chorosińska, która pełni teraz funkcję szefowej resortu kultury. W mediach społecznościowych zaczynają krążyć nagrania, które mają na celu skompromitować nową minister.

Konflikt wokół urodzeń w Polsce

W serwisie X (dawniej Twitter) udostępniono fragment rozmowy Chorosińskiej z dziennikarką "Gazety Wyborczej" Justyną Dobrocz-Oracz. Wywiad dotyczył liczby urodzin dzieci w Polsce. Gdy dziennikarka zaznaczyła, że jest ich coraz mniej, obecna minister kultury zaprzeczyła, twierdząc, że mniej dzieci nie jest jednoznaczne z mniejszą liczbą urodzin.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Najmniej dzieci się urodziło w tym roku - stwierdziła dziennikarka.

- No ale to nie dlatego, że dzieci się mało rodzi - stwierdziła Chorosińska, po czym usłyszała, że "kobiety nie rodzą" i "nie sprawdziła nawet danych statystycznych". Przy kolejnych próbach zaprzeczania ze strony posłanki PiS, dziennikarka zarzuciła: "Pani nie ma zielonego pojęcia, jak wygląda dzietność".

- Właśnie ja mam zielone pojęcie, tylko pani nie ma - odcięła się Chorosińska. - Powiedziałam, że jest mniej kobiet w wieku rozrodczym, dlatego rodzi się mniej dzieci, a nie, że jest mniej urodzeń. I to jest różnica - dodała i odeszła, przerywając rozmowę.

Dziennikarka zawołała jeszcze za nią, że według danych Ministerstwa Pracy jest mniej urodzeń.

Internauci przypominają

Dyskusja na temat liczby urodzeń w Polsce nie jest jedyną kłopotliwą dla nowej minister sytuacją. Internauci szybko zaczęli odgrzebywać stare nagrania. Dotarli m.in. do wywiadu, jakiego Chorosińska udzieliła Radiu Zet w 2019 r. Wówczas została przepytana z podstawowych informacji na temat polskiej polityki.

Obecna minister kultury nie znała wtedy odpowiedzi na pytania o liczbę posłów w Sejmie czy senatorów w Senacie. Miała też problem ze wskazaniem progu wiekowego dla kandydata na prezydenta. Podała moment osiągnięcia pełnoletności, podczas gdy zgodnie z konstytucją musi on mieć ukończone 35 lat. Kolejna błędna odpowiedź dotyczyła nazwiska pierwszego niekomunistycznego premiera Polski. Chorosińska wymieniła Jana Olszewskiego. - A nie Mazowiecki? - spytała prowadząca wywiad Beata Lubecka.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (625)