Zwrot w Instytucie Pileckiego. Radziejowska i Fałkowski przywróceni

Instytut Pileckiego wydał komunikat w serwisie X, w którym poinformował, że Hanna Radziejowska oraz Mateusz Fałkowski zostają przywróceni do pracy. "Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego informuje, że pani Hanna Radziejowska oraz pan Mateusz Fałkowski, na mocy zawartego z Instytutem porozumienia, zostają przywróceni do pracy w berlińskim oddziale Instytutu Pileckiego" - wskazano.

Dodano, że "Hanna Radziejowska obejmie stanowisko pełnomocnika dyrektora ds. dialogu polsko-niemieckiego, a pan Mateusz Fałkowski powróci na stanowisko zastępcy kierownika".

"Karol Madaj, p.o. dyrektora Instytutu Pileckiego, z uznaniem odniósł się do osiągnięć, profesjonalizmu i nadzwyczajnego zaangażowania przywróconych do pracy osób oraz zarządzanego przez nich zespołu w Oddziale Instytutu w Berlinie. Podpisując porozumienie, dyrektor Madaj podkreślił, że kontynuacja ich misji – w przypadku Pani Radziejowskiej w nieco zmienionej roli – jest w pełni uzasadniona. Wyraził też przekonanie, że wypracowane rozwiązanie pozwoli na skuteczną realizację celów statutowych oraz przyczyni się do zakończenia niepotrzebnych sporów wokół Instytutu" - możemy przeczytać w dalszej części komunikatu.

Podkreślono również, że w najbliższym czasie zostanie ogłoszony konkurs na stanowisko kierownika Oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie.

Hanna Radziejowska, będąc kierowniczką berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego, poinformowała o nieprawidłowościach w instytucji, co doprowadziło do jej odwołania, co szeroko opisywaliśmy w Wirtualnej Polsce.

Wirtualna Polska dotarła do pisma, które Instytut Pileckiego przesłał do jednego z niemieckich urzędów (dokładnie do Landesamt für Gesundheit und Soziales w Berlinie - w tłumaczeniu to Urząd Krajowy ds. Zdrowia i Spraw Społecznych w Berlinie - red.). Prosił w nim o opinię na temat możliwości dyscyplinarnego pozbawienia pracy Hanny Radziejowskiej, odwołanej kierowniczki berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego.

Dyrektor Instytutu Krzysztof Ruchniewicz wprost przyznaje w piśmie do Niemców, że powodem zwolnienia Radziejowskiej ma być to, że wysłała swoje zastrzeżenia do minister kultury Marty Cienkowskiej.

Hanna Radziejowska poinformowała później, że pracę stracił też jej zastępca Mateusz Fałkowski. Ten w rozmowie z Wirtualną Polską powiedział, że "przez wiele lat służby temu państwu zasłużyłem na to, by - jeśli nawet to państwo nie chce już, żebym dla niego pracował - podziękować mi w cywilizowany sposób".

Ministra kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska zdecydowała pod koniec sierpnia o odwołaniu profesora Ruchniewicza z funkcji dyrektora Instytutu.