Trwa ładowanie...

Znamy kulisy tragicznej śmierci antyterrorysty w Świnoujściu. "Miał problemy ze zdrowiem"

Nowe fakty w sprawie śmierci szefa lubuskich antyterrorystów Adama Pawlaka w ośrodku w Świnoujściu. Jak ustaliła Wirtualna Polska, wstępne wyniki sekcji zwłok miały wykazać, że zgon nastąpił z przyczyn chorobowych, a nie z powodu alkoholu. Prokuratura oczekuje jeszcze na dodatkową ekspertyzę w tym zakresie.

Znamy kulisy tragicznej śmierci antyterrorysty w Świnoujściu. "Miał problemy ze zdrowiem"Źródło: lubuska.policja, fot: Lubuska policja
d271zp1
d271zp1

- Sekcję zwłok zmarłego mężczyzny przeprowadzał Zakład Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Nadto prokurator oczekuje na opinie z zakresu informatyki, biologii, a także uzupełniającą opinię z zakresu medycyny sądowej – informuje Wirtualną Polskę Joanna Biranowska – Sochalska, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Prokuratura, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, nie ujawnia szczegółów sekcji zwłok. Nam udało się jednak dotrzeć do osób znających kulisy śledztwa. Jak mówią, śmierć funkcjonariusza najprawdopodobniej miała nastąpić z przyczyn naturalnych.

- Szef lubuskich antyterrorystów miał od jakiegoś czasu problemy ze zdrowiem, miewał wysokie ciśnienie. W jego organizmie znaleziono śladową ilość alkoholu. Nie można powiedzieć, że wypadł przez okno, będąc w stanie alkoholowego upojenia. Jeśli spożywał alkohol na tamtej imprezie, to jedynie symbolicznie – mówi nam jeden ze śledczych, który zna okoliczności sprawy. Według naszych informacji, funkcjonariusz podszedł do okna na pierwszym piętrze, bo źle się poczuł. Spadł na chodnik. Wstępna wersja mówiła o tym, że zmarł w wyniku poniesionych, rozległych obrażeń. Po sekcji zwłok śledczy bardziej skłaniają się ku wersji, że w chwili upadku na ziemię doświadczony policjant już nie żył. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że najprawdopodobniej miał wylew bądź udar.

Zobacz także: "Był bardzo silny, szarpał się". Zeznania policjanta ws. śmierci Igora Stachowiaka

Tuż po feralnej imprezie pojawiły się informacje, że ktoś mógł wypchnąć mundurowego przez okno. Szczecińska prokuratura tego nie potwierdza. - Postępowanie prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci i prowadzone jest "w sprawie", co oznacza, że do chwili obecnej nikt nie usłyszał zarzutów. Aktualnie trwa gromadzenie materiału dowodowego, mające na celu wszechstronne wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego zdarzenia – informuje WP Joanna Biranowska – Sochalska.

d271zp1

- Kluczowa w tej sprawie będzie dodatkowa ekspertyza z Zakładu Medycyny Sądowej. Jej wyniki spodziewane są w ciągu najbliższych tygodni. Wtedy też postępowanie w sprawie nieumyślnej śmierci funkcjonariusza powinno być zakończone – dodaje rzeczniczka szczecińskiej prokuratury.

Informacje z sekcji zwłok miały dotrzeć już do części podwładnych Adama Pawlaka, czyli lubuskich antyterrorystów, i do bliskich funkcjonariusza. Szczególnie ci ostatni mają nie kryć oburzenia, że nikt nie chce ujawnić nowych okoliczności zdarzenia. Mimo iż od imprezy w Świnoujściu minęło kilka miesięcy, nadal uważa się, że 47-letni funkcjonariusz "był najpewniej pijany i dlatego wypadł przez okno". Takie komentarze można znaleźć w mediach społecznościowych i na internetowych forach.

Przypomnijmy, do tragicznego zdarzenia z udziałem dowódcy grupy antyterrorystycznej doszło w nocy z 20 na 21 czerwca na terenie Ośrodka MSWiA "Rybitwa" w Świnoujściu. Miała tam miejsce odprawa z udziałem kadry kierowniczej gorzowskiej policji. Jak się później okazało, po odprawie funkcjonariusze zorganizowali huczną imprezę. Z relacji świadków wynika, że ok. godz. 23 w recepcji "Rybitwy" zgłaszano prośby o uspokojenie uczestników. Ok. 1 w nocy szef lubuskich antyterrorystów wypadł przez okno.

Następnego dnia szef MSWiA Joachim Brudziński odwołał lubuskiego komendanta wojewódzkiego Jarosława Janiaka i jego zastępcę Piotra Fabijańskiego. W kolejnych dniach stanowiska miało stracić również 11 innych, wysokich rangą funkcjonariuszy, którzy nie stawili się na badanie alkomatem.

Adam Pawlak był doświadczonym policjantem z ponad 22-letnim stażem pracy. Przez ostatnie miesiące pełnił obowiązki Dowódcy Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji KWP w Gorzowie Wlkp. - Policja straciła doskonałego fachowca, oddanego przyjaciela i kolegę. Człowieka z pasją, który realizował się jako policjant, a także piłkarza, działacza i trenera – żegnali go lubuscy policjanci. Mężczyzna zostawił żonę i osierocił czworo dzieci.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d271zp1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d271zp1
Więcej tematów