Zełenski chce pojechać do Izraela. Kijów wysłał prośbę
Kancelaria Prezydenta Ukrainy zwróciła się do władz Izraela z prośbą o wyrażenie zgody na oficjalną wizytę w tym kraju Wołodymyra Zełenskiego. Od soboty trwają tam walki między bojownikami Hamasu a izraelskimi siłami zbrojnymi.
O planach Zełenskiego informuje portal "Ukraińska Prawda", powołując się na anonimowych rozmówców z otoczenia prezydenta Ukrainy, a także władz w Tel Awiwie.
Według doniesień, rozmowy między oboma krajami wciąż trwają i "mają wstępny charakter". Nie jest jeszcze znany możliwy termin wizyty Zełenskiego.
Ukraińskie media podkreślają, że podróż prezydenta Ukrainy byłaby okazją do okazania solidarności Izraelowi, który - podobnie jak Ukraina - broni swojego terytoriom przed zbrojną napaścią z zewnątrz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "wyłamali się z hierarchii". Byli wojskowi o nowych dowódcach
Zełenski chce jechać do Izraela. Namawia inne państwa
Wcześniej do odwiedzenia Izraela Zełenski wzywał w Brukseli przywódców krajów sojuszniczych. W trakcie posiedzenia Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy mówił, że podróże te miałyby równie ważne i symboliczne znaczenie dla Izraela, jak dla Ukrainy miały wizyty zachodnich przywódców w Kijowie w pierwszych miesiącach wojny z Rosją.
- Dlatego wzywam wszystkich przywódców, aby odwiedzili Izrael i okazali narodowi swoje wsparcie. Nie mówię o wsparciu instytucjonalnym, ale o wsparciu ludzi, którzy ucierpieli w wyniku ataków terrorystycznych - powiedział Zełenski.
Po sobotnich atakach Hamasu Izrael odwiedziło dotąd dwóch wysokich zachodnich urzędników. Byli to ministrowie spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i Czech. Jeszcze w tym tygodniu do Tel Awiwu przybędzie sekretarz stanu USA Antony Blinken.
Przeczytaj też:
Źródło: "Ukraińska Prawda"/WP Wiadomości
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski