Zbrodnia w Namysłowie. Ofiar mogło być więcej

W Namysłowie na Opolszczyźnie doszło do dramatu. Podczas rodzinnego spotkania, 32-letni Krzysztof K. zabił rodziców i swojego brata. Potem popełnił samobójstwo. Ofiar mogło być więcej. Dwaj bracia zabójcy nie przyjechali na spotkanie - pisze "Fakt".

NamysłówZbrodnia w Namysłowie. Ofiar mogło być więcej
Źródło zdjęć: © KPP Namysłów
oprac.  SBO

Do rodzinnej tragedii doszło w niedzielę. Podczas rodzinnego spotkania, 32-letni Krzysztof K. nagle chwycił za broń i zaczął strzelać. Zabił rodziców i swojego brata.

Ojciec i brat napastnika nie zginęli od pojedynczych strzałów. 32-latek wystrzelił w stronę mężczyzn całą serię, matka została trafiona dwukrotnie.

Później zabarykadował się w domu, biorąc za zakładników kobietę z dwójką dzieci. Kobieta była partnerką zamordowanego brata, a dzieci - jej córkami w wieku pięciu i siedmiu lat. W pewnym momencie kobiecie udało się uciec z domu i powiadomić policję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Alarmująca ocena niemieckiego wywiadu. Analityk: nie jestem zaskoczony

Według ustaleń "Faktu" ofiar mogło być więcej. Na rodzinne spotkanie nie dotarło dwóch braci napastnika. - Nalegał, by na obiedzie zjawili się także dwaj bracia mieszkający poza Namysłowem - mówił "Faktowi" sąsiad rodziny.

Najstarszy z braci mieszka w Szczecinie i ma dobrze prosperującą firmę. Najmłodszy natomiast mieszka we Wrocławiu - pisze "Fakt".

Wstrząsające kulisy zbrodni w Namysłowie

Z informacji, które przekazuje WP Prokuratura Okręgowa w Opolu wynika, że zbrodnia w Namysłowie była dokładnie zaplanowana. - To na jego życzenie wszyscy spotkali się na rodzinnym obiedzie. Była to jego inicjatywa - słyszymy w prokuraturze.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 32-latek był w konflikcie z rodzicami i rodzeństwem. Uważał, że ojciec i matka faworyzują rodzeństwo, a on jest pomijany.

Po tym jak zastrzelił swoich najbliższych, 32-latek uwięził swoją szwagierkę i dwójkę jej dzieci. Przez kilkanaście godzin znęcał się nad kobietą. Udało jej się uciec, gdy Krzysztof K. zabrał jej córki do toalety. Wtedy kobieta pobiegła do najbliższych sąsiadów, gdzie zastała ich nastoletnią córkę. Ta natychmiast powiadomiła służby.

Po ucieczce kobiety, sprawca jeszcze na jakiś czas zabarykadował się w domu z jej dziećmi. Nad ranem zastrzelił się z pistoletu Glock.

Źródło: "Fakt", WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Sceny grozy w szpitalu. 19-latka wymachiwała nożem
Sceny grozy w szpitalu. 19-latka wymachiwała nożem
Nie mogą zidentyfikować kierowcy busa. Nowe informacje o wypadku Polaków
Nie mogą zidentyfikować kierowcy busa. Nowe informacje o wypadku Polaków
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości
Schroeder broni Nord Stream 2. Były kanclerz zeznawał przed komisją śledczą
Schroeder broni Nord Stream 2. Były kanclerz zeznawał przed komisją śledczą
Zakłócił spotkanie z Czarnkiem. Wręczył mu kalafiora
Zakłócił spotkanie z Czarnkiem. Wręczył mu kalafiora
KE reaguje na spotkanie Trump-Putin. "Jeśli służy temu celowi"
KE reaguje na spotkanie Trump-Putin. "Jeśli służy temu celowi"
Prokuratura umorzyła sprawę Majchrowskiego. Zarzuty upadły
Prokuratura umorzyła sprawę Majchrowskiego. Zarzuty upadły
Potężny wybuch w bloku w Bukareszcie. Są ofiary i ranni
Potężny wybuch w bloku w Bukareszcie. Są ofiary i ranni
Prezes na nie. Projekt ustawy o związkach "rażąco niekonstytucyjny"
Prezes na nie. Projekt ustawy o związkach "rażąco niekonstytucyjny"