"Wzywam was". "Car" Putin zwrócił się do Rosjan
- Wzywam was do skorzystania z prawa głosu w ciągu najbliższych trzech dni. Lokale wyborcze zostaną otwarte wszędzie. Nie tylko oddacie swój głos, ale stanowczo zadeklarujecie swoją wolę i aspiracje - mówi dyktator Władimir Putin w orędziu do Rosjan. Szefowa CKW ogłosiła, że rosyjski system wyborczy jest gotowy i "w pełni uzbrojony".
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Ponad 113 mln kart do głosowania trafiło już do 94 tys. lokali wyborczych. - Pracujemy specjalnie dla wyborcy. Dla nas jest on zarówno sędzią, jak i egzaminatorem - powiedziała Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Federacji Rosyjskiej Ella Pamfilowa.
Dodała, że system wyborczy jest gotowy i "w pełni uzbrojony". Stwierdziła, że za granicą w lokalach wyborczych "przygotowywane są liczne akcje, które mają uniemożliwić głosowanie w wyborach prezydenckich w Federacji Rosyjskiej", a sam system przetrwał 12 mln ataków hakerskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na kilka godzin przed oficjalnym otwarciem lokali wyborczych do Rosjan przemówił Putin.
Kłamstwa Putina od początku
Dyktator już w pierwszym zdaniu zaczął mijać się z prawdą. Zapewnił, że "wybory prezydenckie odbędą się w Rosji po raz ósmy, co pokazuje nienaruszalność zasady przeprowadzania regularnych wyborów, będącej jedną z podstawowych zasad państwa demokratycznego".
Dodał, że "jedynym źródłem władzy w naszym kraju są ludzie". - Ten kluczowy przepis prawny jest zapisany w Konstytucji. Oznacza to, że tylko wy, obywatele Rosji, decydujecie o przyszłości ojczyzny. Nie tylko oddacie swój głos, ale stanowczo zadeklarujecie swoją wolę i aspiracje oraz osobiste zaangażowanie w przyszłość Rosji, bo wybory to krok w przyszłość - dodał.
Putin jest pewien, że Rosjanie "zdają sobie sprawę, z tego, że kraj przeżywa trudny okres i stoi przed ogromnymi wyzwaniami niemal we wszystkich dziedzinach". - Abyśmy mogli nadal z godnością spotykać się z nimi i skutecznie pokonywać trudności, musimy pozostać zjednoczeni i pewni siebie - mówi na nagraniu.
Putin bredził także o zorganizowanym przez siebie absurdalnym "referendum" na terenie Ukrainy. - Udział w wyborach jest przejawem patriotyzmu. Rozumieją to mieszkańcy Donbasu i Noworosji (tak Putin nazywa anektowane przez siebie obwody Ukrainy - przyp, red.), którzy w najtrudniejszych okolicznościach głosowali w referendach za jednością z Rosją i teraz dokonają wyboru - stwierdził.
- Wzywam was do skorzystania z prawa głosu w ciągu najbliższych trzech dni. Lokale wyborcze zostaną otwarte wszędzie, w każdym mieście, miasteczku i wsi naszego dużego kraju. (...) Proszę zatem o przybycie do lokali wyborczych i przedstawienie jasno swojego stanowiska obywatelskiego i patriotycznego, oddanie głosu na wybranego przez siebie kandydata i pomyślną przyszłość naszej ukochanej Rosji - zakończył dyktator.
Głosowanie na muszce karabinu
Wybory w Rosji oficjalnie zaczną się w piątek, jednak głosowanie na terenach okupowanych już trwa. Ukraińcy zmuszeni są głosować na Putina.
"Tak wyglądają przedterminowe wybory prezydenckie na okupowanych terytoriach Ukrainy (lub w 'nowych' regionach, jak nazywają je władze rosyjskie) w towarzystwie wojska" - alarmują obrońcy praw człowieka.
Działacz na rzecz praw człowieka, dyrektor Instytutu Studiów Strategicznych i Bezpieczeństwa Paweł Lisjański w swojej analizie zauważył, że liczba funkcjonariuszy bezpieczeństwa, którzy "odwiedzają" mieszkania obywateli z pracownikami komisji wyborczych, wzrosła trzykrotnie w porównaniu z "referendami".
"Siły bezpieczeństwa okupanta mają ostrą amunicję a we wrześniu (termin pseudoreferendum - przyp. red) chodzili jedynie w mundurach. Próbują w ten sposób wywrzeć presję psychologiczną na osobę, która myśli o tym, by nie wziąć udziału w wyborach" - czytamy.
"Jeśli dana osoba zacznie odmawiać lub się sprzeczać, zostaje natychmiast zatrzymana, dlatego każdej mobilnej grupie 'członków komisji' towarzyszy dodatkowa załoga sił bezpieczeństwa. Ogólny obraz przedstawia się następująco: dyktatorski reżim Kremla demonstracyjnie zwiększa presję" - pisze Lisjański.
"Wybory" w Rosji już w ten weekend
Rosjanie pójdą do urn już 15 marca, a głosowanie potrwa do niedzieli 17 marca. To pierwsze w historii Rosji trzydniowe głosowanie. Niezależni eksperci i komentatorzy nie mają wątpliwości, że to na piątą już kadencję zostanie wybrany właśnie dyktator Władimir Putin.