To oni pierwsi byli na miejscu wypadku polskiego autokaru w Chorwacji. "Autokar złamał się w pół"

Polscy policjanci jako pierwsi pojawili się w miejscu tragicznego wypadku pielgrzymów w Chorwacji. W rozmowie z Wirtualną Polską mówią, że aktualnie jest kilka hipotez dotyczących przyczyn wypadku Polaków. Zginęło 12 osób, 19 rannych Polaków jest w stanie ciężkim.

Wypadek Polaków w Chorwacji. Doszło do niego na 62. kilometrze autostrady A4 między Jarkiem Bisaškim a Podvorecem
Wypadek Polaków w Chorwacji. Doszło do niego na 62. kilometrze autostrady A4 między Jarkiem Bisaškim a Podvorecem
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/IVAN AGNEZOVIC
Sara Bounaoui

06.08.2022 | aktual.: 06.08.2022 21:25

Polscy policjanci w ramach międzynarodowej współpracy pełnią służbę w Chorwacji na czas wakacji. Funkcjonariusze, którzy są w komisariacie w Rijece pierwsi znaleźli się na miejscu wypadku polskiego autokaru.

- Dostaliśmy informację o wypadku od chorwackich policjantów i zostaliśmy przewiezieni na miejsce. Niemal natychmiast jednak pojechaliśmy do szpitala, gdzie już byli poszkodowani - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską sierż. szt. Kamil Styrna. W szpitalu, gdzie obecnie jest mundurowy, przebywa 11 rannych. Wszyscy są w dobrym stanie i komunikatywni.

- Spisujemy dane osobowe, także dane kontaktowe do osób, które w kraju powinny zostać powiadomione o wypadku - mówi nam funkcjonariusz. Jak dodaje, ściśle współpracują z chorwackimi policjantami. - Spisujemy to, co z wypadku pamiętają pasażerowie autokaru i wszystkie informacje przekazujemy prowadzącym śledztwo - wyjaśnia Styrna.

Policjant przyznaje, że pasażerowie autokaru niewiele pamiętają z momentu wypadku. - Z ich relacji wynika dokładnie, to zobaczyliśmy na miejscu - mówi. Autokar zjechał na pas zieleni, a bariera energochłonna była w tym miejscu pod takim kontem, że autokar złamał się w pół - relacjonuje policjant.

Przyczyny wypadku polskiego autokaru w Chorwacji

Sierż. szt. Kamil Styrna przyznaje, że jest kilka hipotez dotyczących przyczyn wypadku, jednak jest za wcześnie, by mówić o którejkolwiek z nich. Wciąż nie wiadomo także, co dalej z rannymi w wypadku. - Na pewno najbliższe godziny spędzą w szpitalu - mówi policjant.

Wypadek autokaru w Chorwacji. Nie żyje 12 Polaków

Do wypadku doszło na 62. kilometrze autostrady A4 między Jarkiem Bisaškim a Podvorecem w sobotę rano, ok. godz. 5:40. Autokar jechał w kierunku Zagrzebia. Jechało nim 42 pielgrzymów i dwóch kierowców. Na miejscu zginęło 11 osób, dwunasta zmarła w szpitalu. Ranni zostali przewiezieni do okolicznych szpitali.

W katastrofie polskiego autokaru w Chorwacji zginął jego kierowca. Informację potwierdziła w sobotę wieczorem chorwacka policja.

Komenda Główna Policji ustaliła pełną listę osób, które brały udział w pielgrzymce z Polski do Medjugorie. - Ustaliliśmy także dane przewoźnika i organizatora. Te dane zostały przekazane stronie chorwackiej - poinformował w sobotę rzecznik KGP Mariusz Ciarka. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie na polecenie Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry.

Polska ambasada w Zagrzebiu uruchomiła infolinię dla bliskich osób poszkodowanych: +385 148 99 414

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wypadekchorwacjapolicja
Zobacz także