Wypadek na A6 pod Szczecinem. Jest pomysł uhonorowania bohatera Ukraińca
Za bohatera mają go nie tylko ci, których uratował. Adriej, Ukrainiec, który ludzi wyciągał z aut po wypadku na A6, zdaniem wielu internautów powinien zostać uhonorowany za bohaterską postawę. Sprawdziliśmy, czy jest szansa na urzeczywistnienie tego pomysłu.
"Brawo", "Wspaniały człowiek wiedzący, jak zachować się w trudnej i niebezpiecznej sytuacji, gdy zagrożone było życie innych ludzi. Nie wyciągnął telefonu, aby filmować wydarzenie, ale ruszył z pomocą", "Szacun dla Andrieja", "Za taki bohaterski czyn powinien dostać nagrodę", "Powinien zostać w jakiś sposób uhonorowany", "Ciekawe, czy choć dostanie nową gaśnicę, baniak z wodą i honorowe członkostwo w najbliższej OSP?! Należy mu się na pewno więcej niż 'uścisk dłoni' komendanta nie wiem czego", "Polskiego obywatelstwo dla niego" - piszą internauci.
Masowo dziękują i gratulują Adriejowi, Ukraińcowi, który pomagał ludziom po wypadku na A6. Wyjął gaśnicę, wyciągał przez szybę uwięzionych w autach.
Czy władza posłucha głosu obywateli? Jest na to szansa. Na razie jednak sprawa nie była rozpatrywana.
- Nie ma mnie w Polsce do końca tygodnia, wiec nie znam sprawy. Ale prezydent często odznacza w szczególny sposób osoby, które z narażeniem swojego życia niosą pomoc poszkodowanym - powiedział w rozmowie z WP rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy Błażej Spychalski
Jest za wcześnie?
O uhonorowanie Andrieja zapytaliśmy też w niższych szczeblach władzy. Przedstawiciel wojewody zaznaczył, że przyznawanie odznaczeń nie leży w ich gestii. Gmina do czasu publikacji nie odpowiedziała na nasze pytania.
Zastępca prezydenta Stargardu - z tego miasta pochodzi pięcioosobowa rodzina, która zginęła w karambolu - nie słyszała o Andrieju. - Do nas taka informacja nie dotarła. Zajmowaliśmy się inną sprawą, rodziną ofiar - powiedziała Ewa Sowa.
Wypadek na A6. Co się stało?
Do karambolu doszło w niedzielę po godzinie 13 na trasie A6, między węzłami Kijewo i Dąbie w kierunku Świnoujścia. Zderzyło się sześć aut. Kilka pojazdów stanęło w ogniu.
W wypadku uczestniczyły 22 osoby, z czego sześć nie przeżyło. Wśród ofiar jest pięcioosobowa rodzina - matka, babcia i trójka dzieci. Wiemy, że dwie dziewczynki i chłopczyk, którzy zginęli, nie mieli rodzeństwa.
Do ustalenia tożsamości ofiar są potrzebne badania DNA. Z kolei kierowca tira usłyszał zarzut spowodowania wypadku i został aresztowany.
Po karambolu, w tym samym miejscu, na przeciwległym pasie ruchu również doszło do wypadku. Zderzyły się trzy samochody. Ranne zostały kolejne cztery osoby.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl