Wracali z kolonii. Autobus z dziećmi wpadł do rowu
Autobus przewożący dzieci wracające z kolonii wjechał w sobotę do przydrożnego rowu w miejscowości Dunajek (województwo warmińsko-mazurskie) - podała policja. Nikt nie został ranny, jednemu dziecku udzielono pomocy medycznej na miejscu.
Do zdarzenia doszło na łuku drogi wojewódzkiej nr 655 w powiecie oleckim. Pojazdem podróżowało 19 dzieci i dwoje opiekunów. Wracali z kolonii pod Giżyckiem do Suwałk.
Dzieci wracały z kolonii
"Kierowca nie dostosował prędkości do warunków i wjechał do przydrożnego rowu. W zdarzeniu nikt nie został ranny. Jednemu dziecku, które miało lekko skaleczoną wargę, udzielono pomocy medycznej na miejscu" - przekazała PAP kom. Justyna Sznel z policji w Olecku.
Zdarzenie zostało zakwalifikowane przez policję jako kolizja. Kierowca autobusu był trzeźwy, został ukarany mandatem w wysokości ponad 1 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Podwyżki w sferze budżetowej. Soboń wbija szpilę Tuskowi
Tragiczny wypadek w Chorwacji
W sobotę rano Polską wstrząsnęła informacja o wypadku drogowym w Chorwacji. Na autostradzie A4 doszło do wypadku autokaru z polskimi rejestracjami. Poruszali się nim polscy pielgrzymi, którzy jechali do Medjugorie. Kierowca pojazdu zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie.
W wypadku zginęło 12 osób, a 40 pasażerów było rannych. Poszkodowani trafili do pobliskich szpitali. Niektórzy byli w ciężkim stanie i musieli trafić na stół operacyjny.
Do Chorwacji udali się przedstawiciele polskich władz: Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
W niedzielę w kościołach w całej Polsce wierni będą modlić się za ofiary i poszkodowanych.