Wyniki wyborów. "Korupcja polityczna" w Senacie? Polityk PO ujawnia: przyszedł do mnie emisariusz z PiS

Senator Koalicji Obywatelskiej prof. Tomasz Grodzki ujawnia: – Byłem sondowany, czy dałbym się "wynająć" na ministra zdrowia w rządzie PiS. Partia rządząca po tym, jak straciła większość w Senacie, próbuje przekonywać polityków opozycji: przejdźcie na naszą stronę. Oczywiście nie za darmo. – To korupcja polityczna – grzmi lider Platformy.

Wyniki wyborów. "Korupcja polityczna" w Senacie? Polityk PO ujawnia: przyszedł do mnie emisariusz z PiS
Źródło zdjęć: © East News | East News
Michał Wróblewski

"Ostrzegam, każda próba korupcji politycznej ze strony PiS wobec wybranych w demokratycznych wyborach z woli suwerena senatorów opozycji będzie ujawniana i piętnowana" – zapowiada Grzegorz Schetyna.

Senator Koalicji Obywatelskiej Tomasz Grodzki przyznaje Wirtualnej Polsce: – Byłem sondowany, czy dałbym się "wynająć" na ministra zdrowia w rządzie PiS. W środę wieczorem jestem umówiony na rozmowę z przewodniczącym Schetyną w tej sprawie.

Obraz
© East News | East News

Prezes chciał "upolować" senatora KO

Wybory do Senatu to porażka Prawa i Sprawiedliwości. Partia Jarosława Kaczyńskiego traci tam większość. Z gabinetem marszałka Senatu pożegna się Stanisław Karczewski. Jak okazało się w poniedziałek po południu, opozycja zdobyła ponad 50 mandatów senatorskich. Na Wiejskiej czeka nas więc polityczne trzęsienie ziemi.

"W senackich gabinetach ruch jak na Marszałkowskiej" – żartują sejmowi reporterzy. Nie bez powodu: PiS chce przeciągnąć na swoją stronę senatorów Koalicji Obywatelskiej lub PSL, tak, by większość w izbie wyższej odzyskać. PiS będzie miało bowiem 48 senatorów; na swoją stronę zatem partia Kaczyńskiego będzie musiała "przeciągnąć" co najmniej trzy nazwiska, by odzyskać większość i pakiet kontrolny w Senacie. To będzie niebywale trudna misja, wręcz niemożliwa.

Senator PiS Jan Maria Jackowski we wtorek mówił w kuluarach dziennikarzom: ludzie senatorom opozycji nigdy nie wybaczyliby przejścia na stronę PiS.

To realistyczna ocena polityka partii rządzącej, podzielana przez innych przedstawicieli PiS w Senacie.

Mimo to do prób "podkupień" i politycznych targów już dochodzi – a Nowogrodzka w tej kwestii jest zdeterminowana.

Jak przyznaje w rozmowie z WP senator KO Tomasz Grodzki: – Byłem sondowany przez poważnego polityka Zjednoczonej Prawicy, choć nie określałbym tego jak propozycję. Byłem sondowany, czy dałbym się "wynająć" jako minister zdrowia w rządzie PiS. Nie wiem, czy to była oddolna inicjatywa "emisariusza", który do mnie przyszedł, czy odgórna decyzja i zorganizowana akcja. Sonda wypadła negatywie, jednoznacznie powiedziałem: "nie".

Grodzki – z zawodu lekarz – w rozmowie z WP ujawnia, że pierwszą propozycję od PiS dostał, gdy zdecydowano, że z resortem zdrowia pożegna się Konstanty Radziwiłł. Obecny minister zdrowia Łukasz Szumowski nie był zatem pierwszym wyborem Jarosława Kaczyńskiego.

Odwlekanie posiedzenia

W kuluarach sejmowych krążą spekulacje, że PiS nie zwoła posiedzenia "nowego" Senatu, dopóki nie będzie miało 51 senatorów – a więc większości. Prof. Grodzki: – Takie sygnały docierają do wszystkich senatorów.

Posiedzenie "starego" Senatu planowane jest na czwartek. We wtorek Bogdan Borusewicz apelował do PiS, by posiedzenie to odwołano.

Michał Wróblewski
Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (673)