Paracetamol i autyzm. Amerykanie nie wierzą w słowa Trumpa
Okazuje się, że Amerykanie nie wierzą w teorie Donalda Trumpa i Roberta F. Kennedy’ego juniora, że stosowanie paracetamolu w ciąży powoduje autyzm u dzieci. Według najnowszego badania zaledwie 4 proc. ankietowanych w to wierzy.
Tylko 4 proc. dorosłych Amerykanów uważa, że twierdzenie administracji USA o rzekomym związku stosowania Tylenolu przez kobiety w ciąży z autyzmem u dzieci jest "zdecydowanie prawdziwe" – wynika z badania przeprowadzonego przez organizację KFF (Kaiser Family Foundation). Jak przekazał w piątek portal amerykańskiej edycji dziennika "The Independent", większość społeczeństwa nie daje wiary tym tezom.
Zgodnie z wynikami opublikowanego w czwartek sondażu, 35 proc. respondentów uznaje tę tezę za "zdecydowanie fałszywą", a 30 proc. – za "najprawdopodobniej fałszywą". Eksperci zwracają uwagę, że poglądy w tej kwestii silnie korelują z przynależnością partyjną badanych.
Według "The Independent", aż 59 proc. zarejestrowanych demokratów odrzuca możliwość, że lek zawierający paracetamol może powodować autyzm. Tymczasem wśród zwolenników Partii Republikańskiej tylko 12 proc. uznaje takie powiązanie za całkowicie nieprawdziwe.
Specjaliści od zdrowia publicznego podkreślają, że wzrost liczby diagnoz autyzmu wynika głównie z większej świadomości społecznej i szerszych kryteriów diagnostycznych, a nie z działania konkretnych leków. Dotychczasowe badania naukowe nie potwierdziły związku przyczynowo-skutkowego między stosowaniem paracetamolu a występowaniem autyzmu.
Zdrowie psychiczne Polaków. Czy to wciąż temat tabu?
Paracetamol a autyzm. Trump i Kennedy "ostrzegali"
Nawet federalni urzędnicy ds. zdrowia – jak zauważa portal – przyznają nieoficjalnie, że brak jest dowodów na poparcie twierdzeń prezydenta Donalda Trumpa i ministra zdrowia Roberta F. Kennedy’ego juniora. W przekazach kierowanych do mediów używali oni sformułowań o "sprzecznych źródłach", które "nie potwierdzają istnienia związku przyczynowo-skutkowego".
Pomimo tego, zarówno Trump, jak i Kennedy utrzymują, że Tylenol stanowi zagrożenie dla płodu. Podczas czwartkowego posiedzenia gabinetu prezydent stwierdził: "Coś się dzieje i musimy się tym zająć". Powoływał się przy tym na fałszywe twierdzenia o rzekomym braku przypadków autyzmu w społeczności Amiszów, tłumacząc to ich rezygnacją z nowoczesnej medycyny.
Wcześniej, we wrześniu, administracja prezydenta wydała ostrzeżenie, w którym zasugerowano możliwy związek między przyjmowaniem paracetamolu w ciąży a zwiększonym ryzykiem autyzmu u dzieci. Donald Trump apelował, by kobiety ciężarne unikały przyjmowania tego popularnego środka przeciwbólowego i przeciwgorączkowego.
Tymczasem – jak podkreśla "The Independent" – paracetamol jest jednym z nielicznych środków przeciwbólowych uznawanych przez lekarzy za bezpieczne dla kobiet w ciąży. Eksperci ostrzegają, że rezygnacja z leczenia, zwłaszcza w przypadku wysokiej gorączki, może nieść realne ryzyko dla płodu.
Badanie KFF przeprowadzono w dniach 23–29 września 2025 roku online i telefonicznie, na reprezentatywnej próbie 1334 dorosłych Amerykanów.