Dostała Pokojowego Nobla. Tak pisał o niej Trump
Laureatką Pokojowej Nagrody Nobla 2025 została wenezuelska opozycjonistka Maria Corina Machado. Jednym z nominowanych do tegorocznej nagrody był też Donald Trump. Prezydent USA o Machado pisał już w styczniu tego roku. Wtedy wypowiadał się o aktywistce w samych superlatywach.
W piątek Komitet Noblowski uhonorował liderkę wenezuelskiej opozycji Marię Corinę Machado za walkę o demokrację, prawa człowieka i wolne wybory w autorytarnym reżimie Nicolasa Maduro.
Chociaż stosunki pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Wenezuelą pozostają napięte, kilka miesięcy temu Donald Trump zamieścił w mediach społecznościowych pochlebny wpis o Machado.
Nielegalni migranci forsują granicę. Odnotowano 100 prób przekroczenia
"Wenezuelska działaczka na rzecz demokracji Maria Corina Machado i prezydent elekt Gonzalez pokojowo wyrażają głosy i wolę narodu wenezuelskiego przeciwko reżimowi. Wielka społeczność wenezuelsko-amerykańska w Stanach Zjednoczonych w zdecydowanej większości popiera wolną Wenezuelę, a ja również gorąco ją popieram. Ci bojownicy o wolność nie mogą doznawać krzywdy, muszą być bezpieczni i żyć!" - napisał w styczniu Trump na platformie Truth Social.
Przeczytaj także: Na ogłoszeniu padło pytanie o Trumpa. Odpowiedź była krótka
Trump liczył na Pokojowego Nobla
Zgłoszenie do pokojowego Nobla kandydatury Donalda Trumpa miało sprawić, że Komitet stał się obiektem wyjątkowej presji ze strony zwolenników amerykańskiego prezydenta. Sam Trump kilkakrotnie wspominał, że zasługuje na to wyróżnienie. Miał o tym rozmawiać w lipcu z Jensem Stoltenbergiem, byłym premierem, a obecnie ministrem finansów Norwegii. W sierpniu rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt ogłosiła, że jej szef powinien otrzymać Nagrodę Nobla.
Szef Komitetu Noblowskiego zapewnił jednak w czwartek, że zmasowane nagabywanie i próby nacisków nie przynoszą żadnych efektów.
- Nie ma znaczenia, czy osoba do nagrody zostanie zgłoszona setki razy. Czasem wystarczy jeden list z jednym podpisem, by kandydatura zrobiła na Komitecie wielkie wrażenie. Jesteśmy odporni na wpływy. Nawet, jeśli amerykański prezydent zadzwoniłby do mnie osobiście, to do momentu ogłoszenia tegorocznego laureata nie odbiorę od niego telefonu - mówił w rozmowie z "VG" Joergen Watne Frydenes.
Źródło: Truth Social, WP Wiadomości