Trump o pokojowej Nagrodzie Nobla. "Pewnie jej nie dostanę"
Nikt w historii nie zakończył tylu wojen, co ja, ale pewnie znajdą jakiś powód, by nie przyznać mi Pokojowej Nagrody Nobla - powiedział w środę prezydent USA Donald Trump, jeszcze przed ogłoszeniem porozumienia z Hamasem.
Co musisz wiedzieć?
- Donald Trump oświadczył, że nikt w historii nie zakończył tylu wojen, co on, ale nie liczy na Pokojową Nagrodę Nobla.
- Były prezydent USA wskazał, że zakończył siedem konfliktów i jest blisko rozwiązania kolejnego, dotyczącego Rosji i Ukrainy.
- Jego kandydaturę do nagrody poparli przywódcy kilku państw oraz przedstawiciele rodzin zakładników Hamasu.
- Nie mam pojęcia - odpowiedział Trump, pytany przez dziennikarkę, czy sądzi, że może dostać Pokojową Nagrodę Nobla.
Podkreślił, że zakończył siedem wojen. - Jesteśmy blisko zakończenia ósmej. Myślę, że w końcu rozwiążemy też sytuację z Rosją i Ukrainą - powiedział Trump.
- Myślę, że nikt w historii nie zakończył tylu (wojen), ale pewnie znajdą jakiś powód, żeby mi jej nie przyznać - dodał.
Trump zmienia kurs wobec Rosji? "Rozczarował się"
Donald Trump wielokrotnie podkreślał, że zasługuje na Pokojową Nagrodę Nobla, lecz – jak twierdzi - nie otrzyma jej z powodu swoich poglądów politycznych. Jego kandydaturę poparli m.in. przywódcy Armenii, Azerbejdżanu, Demokratycznej Republiki Konga, Izraela, Kambodży i Rwandy, a także rodziny zakładników uprowadzonych przez Hamas 7 października 2023 roku.
Ekspert o pokojowej nagrodzie Nobla dla Trumpa
W analizie opublikowanej na początku października przez Szwedzki Instytut Spraw Międzynarodowych (UI) prof. Isak Svensson zauważył, że Donald Trump podejmował inicjatywy mediacyjne głównie po objęciu urzędu prezydenta USA w styczniu. Norweski Komitet Noblowski bierze jednak pod uwagę wyłącznie działania podjęte przed 2025 rokiem, a nominacje można było składać do końca stycznia bieżącego roku.
- Donald Trump nie ma szans na otrzymanie w piątek Pokojowej Nagrody Nobla z powodów formalnych jak i ze względu na brak zasług - stwierdził.
Poza tym, zdaniem eksperta, aktywność Trumpa nie przyczyniła się do trwałego rozwiązania żadnego z konfliktów. - Wiele wskazuje na to, że strony sporu kierowały się raczej chęcią poprawy relacji z USA niż rzeczywistym dążeniem do pokoju - podkreśla Svensson. Zwraca też uwagę, że mediacja ze strony Stanów Zjednoczonych często służyła przede wszystkim realizacji ich własnych interesów gospodarczych.