Wybory do PE. Konfederacja z rosnącym poparciem. To może się szybko zmienić

W najnowszym sondażu przed wyborami do Parlamentu Europejskiego Konfederacja ma poparcie na poziomie 8 procent. Tym samym przekracza próg wyborczy. - Bazą Konfederacji jest pokolenie głównie młodych, zmiennych wyborców. Byłbym sceptyczny w przewidywaniu sukcesu tej koalicji - komentuje w rozmowie z WP prof. Rafał Chwedoruk, politolog.

Wybory do PE. Konfederacja z rosnącym poparciem. To może się szybko zmienić
Źródło zdjęć: © East News | Marcin Bruniecki/REPORTER

Według sondażu Kantar dla "Gazety Wyborczej" wybory do Parlamentu Europejskiego wygrałaby Koalicja Europejska z 36 proc. poparcia. Tuż za nią znajduje się PiS z 35 proc. głosów. Podium zamyka Wiosna Roberta Biedronia z wynikiem 10 proc.

Konfederacja znalazła się na czwartym miejscu z 8 proc. poparciem. To ostatnie ugrupowanie, które przekracza próg wyborczy.

- W przypadku mniejszych ugrupowań, o krótszej historii, braku stabilnych ogólnokrajowych struktur organizacyjnych, nigdy nie możemy być pewni sondaży. Zwłaszcza w wyborach, w których frekwencja jest niższa, niż w prezydenckich czy do parlamentu krajowego. Trudno jest cokolwiek ostatecznie przewidywać. Ugrupowania balansujące na granicy progu wyborczego mogą dryfować w jedną i drugą stronę. Jest tak w przypadku Konfederacji - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Rafał Chwedoruk.

Niespójna formuła

Politolog nie przewiduje wielkiego sukcesu Konfederacji. - Po pierwsze ze względu na niespójność formuły. Mamy z jednej strony Liroya, który będzie się zawsze kojarzył mocno liberalnie i światopoglądowo i obyczajowo. Trochę też takich wyborców przyciągał Janusz Korwin-Mikke, kiedy udawało mu się przedrzeć do opinii publicznej. Na drugim biegunie jest pan poseł Marek Jakubiak, który ewidentnie sprawia wrażenie polityka, który mógłby być atrakcyjny dla części tradycyjnych wyborców PiS, a sondaże nie pokazują gwałtownego ich odpływu. Trudno naraz dotrzeć do konserwatywnych kulturowo, prosocjalnych wyborców PiS i zarazem do libertariańsko nastawionego najmłodszego pokolenia - stwierdza profesor.

- Drugi powód jest generalny. Wszędzie tam w Europie, gdzie daleka prawica uzyskuje istotne wyniki, kryje się za tym eksplozja jednej kwestii. Z reguły są to imigranci. W Polsce nie ma tego. Nie ma żadnej poważnej kwestii, która mogłaby wylansować skrajną prawicę. Moim zdaniem Konfederacja nie ma zbyt dużych szans, by na trwale zagościć w polskiej polityce - dodaje.

Antysemityzm, eurosceptyzm, naród, tradycja

Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy ma skupiać środowiska reprezentujące poglądy wolnościowe, narodowe i konserwatywne. Na pierwszym miejscu stawia interes Polski i Polaków. Jest koalicją eurosceptyczną. Słynie z antysemickich haseł, niechęci do osób homoseksualnych.

- Te ostre hasła, czy na przykład niechęć do osób homoseksualnych - to samo w sobie nie jest głównym wabikiem. Paradoksalnie to coś, co pozwala się przebijać przez medialną obojętność. Ta skrajność poprzez negatywny odbiór i oburzenie temu towarzyszące jest jakąś formą promocji danej formacji. Nie powinniśmy oczekiwać od młodych ludzi spójności w poglądach. To, czego oni doświadczają jest chaotyczne, krótkoterminowe. Oni też są różnorodni. Jest pewnie taki segment który alergicznie reaguje na próby liberalnej zmiany kulturowej, ale z drugiej strony obecność Liroya i Korwina pokazuje, że jest tam sporo zwolenników wolnej amerykanki we wszystkim. Od wolnego rynku ekonomicznego po narkotyki. Tak samo myślę przy hasłach, które możnaby próbować klasyfikować jako ksenofobiczne, nacjonalistyczne - komentuje profesor.

Obraz
© East News | Grzegorz Banaszak/REPORTER

Młodzi zmienni

Sondaż IBRIS dla RMF24 i Dziennika Gazety Prawnej wskazuje, że w grupie wiekowej 18-29 lat aż 32 proc. osób głosowałoby na Konfederację.

- Bazą Konfederacji jest młode pokolenie ludzi, głównie płci męskiej, którzy socjalizowali się politycznie w fazie schyłkowego Donalda Tuska. Wtedy kiedy pojawiły się dwa istotne zjawiska wśród młodych – konflikt Tuska z kibicami piłkarskimi i za chwilę potem konflikt wokół ACTA. Wówczas wielu młodych ludzi orientowało się przeciwko Platformie i Tuskowi. Nastąpiła eksplozja konserwatywnej prawicowości wśród młodych ludzi - wskazuje politolog.

Podkreśla jednak, że najmłodsze pokolenie wyborców jest wahliwe i zmienne w swoich preferencjach. - O młodych wiemy, że nic nie wiemy. Są zmienni. Pamiętajmy, że to są wyborcy, którzy przy urnach pojawiają się najmniej licznie. Nawet więc jeśli wśród wszystkich nich 32 proc. chce głosować na Konfederację, to nadal nie jest ich wiele - podkreśla prof. Chwedoruk.

Zagrożenie dla PiS?

Czy Konfederacja jest zagrożeniem dla PiS? - Gwałtownego przepływu z PiS do Konfederacji bym się teraz nie spodziewał - wskazuje politolog. - Tradycyjni wyborcy PiS są mocno konserwatywni kulturowo, przywiązani do swojej partii. Niechętnie ją zdradzają. A ci, którzy ostatnio napłynęli wiedzeni kwestiami socjalnymi ciężko by na Korwina i Liroya głosowali. Jednak długoterminowo w wyborach sejmowych Konfederacja może być wyzwaniem dla PiS. Tu chodzi o walkę o młodego wyborcę. Każda prawicowość niepisowska, może utrudniać PiS dalsze działanie - ocenia.

I podsumowuje: - Zauważmy, że skrajna prawica w Polsce nigdy nie zaistniała poza jednym epizodem Ligi Polskich Rodzin. Jeden czy dwa sondaże wiosny nie czynią. Ten wynik Konfederacji obrazuje zjawiska, które występują w polskiej polityce od prawie dekady, ale nigdy one nie złożyły się w spójną całość, która zmieniłaby tę politykę i stworzyła trwałą skrajną prawicę w Polsce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (253)