Wyzwanie dla MEN. Masowa rezygnacja z przedmiotu
W Warszawie aż 86 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych zrezygnowało z edukacji zdrowotnej. Skala zjawiska jest alarmująca dla Ministerstwa Edukacji Narodowej - podaje "Rzeczpospolita".
Co musisz wiedzieć?
- Edukacja zdrowotna jest nieobowiązkowym przedmiotem.
- Ministerstwo Edukacji Narodowej promuje tę inicjatywę jako istotną dla współczesnej młodzieży.
- Barbara Nowacka sygnalizowała, że ponad połowa uczniów zrezygnuje z uczestnictwa.
Blisko 100 tys. uczniów w Warszawie zdecydowało się na rezygnację z edukacji zdrowotnej. W samych szkołach ponadpodstawowych liczba ta stanowi aż 86 proc. zarejestrowanych. W podstawówkach odsetek ten to 57 proc. Jak podaje "Rzeczpospolita", są to dane uzyskane z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.
Dlaczego edukacja zdrowotna zyskuje krytyczne oceny?
Edukacja zdrowotna, mimo że nieobowiązkowa, stała się przedmiotem wielu kontrowersji. Ministerstwo Edukacji Narodowej określa ten przedmiot jako „szczepionkę wiedzy” dostosowaną do dzisiejszych zagrożeń. Z kolei Konferencja Episkopatu Polski przestrzega przed jego „systemową deprawacją”. Brak obowiązkowości tego kursu jest wskazywany jako główny powód masowych rezygnacji.
Bańka o poparciu Nawrockiego: to była właściwa decyzja
Barbara Nowacka, pytana o skalę rezygnacji, stwierdziła, że miała ona wiedzę na temat dużej ilości rezygnacji już na początku tego procesu. Ujawniła, że MEN nie obawia się krytyki, ponieważ niemal wszystkie oczekiwane cele edukacyjne uznaje za spełnione.
Choć sytuacja w Warszawie może być postrzegana jako wyzwanie dla MEN, resort edukacji koncentruje się na promowaniu wartości programu, podkreślając jego znaczenie dla współczesnej młodzieży i przyszłych pokoleń.
Źródło: "Rzeczpospolita"