Córka Tuska podsłuchana. Premier oskarża
Za pomocą systemu Pegasus podsłuchano rozmowy Katarzyny Tusk-Cudnej z Romanem Giertychem. Prokuratura Krajowa przekazała, że materiały powinny zostać zniszczone, ale zostały przekazane Bogdanowi Święczkowskiemu. "Zaufany prokurator PiS Bogdan Święczkowski w nagrodę został prezesem Trybunału Konstytucyjnego. Możliwe tylko w państwie Kaczyńskiego i Dudy" - skomentował Donald Tusk.
Córka Donalda Tuska została przesłuchana w śledztwie dotyczącym systemu Pegasus. Ma w nim status osoby pokrzywdzonej. Katarzyna Tusk-Cudna nie była bezpośrednio podsłuchiwana oprogramowaniem, ale była klientką Romana Giertycha, który był wówczas inwigilowany Pegasusem.
"Leci cały rząd". Zgorzelski ostro o systemie Pegasus
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak przekazał, że zdobyte w ten sposób treści "zawierały tajemnicę obrończą i adwokacką". Podkreślał też, że materiały "powinny zostać zniszczone, natomiast zostały przekazane" ówczesnemu prokuratorowi krajowemu Bogdanowi Święczkowskiemu, który "w sposób nieuprawniony uzyskał do nich dostęp, zlecił innemu prokuratorowi również zapoznanie się z nimi i dokonanie ich kopii".
"To on miał interesować się podsłuchanymi rozmowami moich najbliższych. Zaufany prokurator PiS Bogdan Święczkowski w nagrodę został prezesem Trybunału Konstytucyjnego. Możliwe tylko w państwie Kaczyńskiego i Dudy" - napisał premier Donald Tusk na portalu X.
Święczkowski: wszystkie materiały zostały zniszczone
Sam Święczkowski w rozmowie z dziennikarzami zaprzeczał doniesieniom prokuratury. - Wszystkie materiały zostały zniszczone. Pytajcie prokuraturę. Są protokoły zniszczenia - mówił Święczkowski.
Przekonywał też, że materiałów "nigdy nie widział na oczy". - Kazałem przeprowadzić kontrolę materiałów operacyjnych na podstawie artykułu 57 ust. 2 Prawa o prokuraturze - mówił.
Pegasus pod lupą śledczych
Pegasus to system stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.
Od minionego roku prokuratura prowadzi śledztwo ws. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku ze stosowaniem tego oprogramowania.
Kwestia legalności, prawidłowości i celowości czynności podejmowanych z wykorzystaniem Pegasusa, m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. jest też przedmiotem badań sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa.