Wspólny plan Rosji i Korei Płn. Ukraińskie służby ujawniają
Rosja chce, by Korea Północna otworzyła swoje "przedstawicielstwa dyplomatyczne" w okupowanym Doniecku i Ługańsku na wschodzie Ukrainy - pisze w niedzielę portal Sprotyw, utworzony przez Siły Operacji Specjalnych Ukrainy.
17.09.2023 17:20
W wyniku spotkania Władimira Putina i Kim Dzong Una 13 września na rosyjskim Dalekim Wschodzie podpisane zostały różne umowy dotyczące ukraińskich terytoriów okupowanych przez Rosję - czytamy na portalu.
Pokłosie spotkania Kima z Putinem. Plany ws. okupowanych terenów
Według informacji podanych przez Sprotyw, Władimir Putin przekonał Kim Dzong Una do podjęcia działań na terenie Doniecka i Ługańska. Putin zasugerował, że Kim powinien otworzyć "przedstawicielstwa dyplomatyczne" Korei Północnej w tych dwóch miastach.
Głównym celem tych przedstawicielstw ma być ułatwienie transportu pracowników z Korei Północnej na okupowane terytoria. Putin zasugerował, że obecność tych pracowników mogłaby przyczynić się do wzrostu aktywności budowlanej w regionie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponadto Putin wyraził nadzieję, że otwarcie tych przedstawicielstw mogłoby również przyczynić się do zwiększenia zaangażowania obywateli Korei Północnej w prace budowlane w Doniecku i Ługańsku.
Według serwisu najnowsze działania Kremla wskazują na to, że Rosja boryka się z niedoborem siły roboczej. Nie wystarcza jej pracowników z samego terytorium rosyjskiego, a także migrantów ekonomicznych z krajów Azji Centralnej.
Problem ma być szczególnie widoczny w kontekście prac na rzecz armii. Budowa infrastruktury fortyfikacyjnej czy prace budowlane dla okupacyjnej administracji wymagają dużej liczby pracowników.
"Przedstawicielstwa dyplomatyczne"
Rosja, jak sugeruje serwis, nie jest w stanie zaspokoić tych potrzeb wyłącznie za pomocą siły roboczej z własnego terytorium. Migranci ekonomiczni z Azji Centralnej, którzy często podejmują tego typu prace, również nie są w stanie w pełni zaspokoić rosnącego zapotrzebowania na pracowników.
Pod koniec lipca MSZ Rosji otworzyło w obwodzie donieckim i ługańskim swoje regionalne "przedstawicielstwa", których zadaniem jest przyciągnięcie cudzoziemców w charakterze migrantów zarobkowych i pomaganie obcokrajowcom w otwieraniu biznesów w tych regionach.
Pracownicy tych "przedstawicielstw" mają też działać na rzecz utworzenia na okupowanym terytorium państwowych "misji dyplomatycznych" i przedstawicielstw organizacji międzynarodowych, by móc mówić o rzekomym uznaniu na arenie międzynarodowej przynależności tych ziem do Rosji.
Sprotyw wskazuje, że do 2022 roku taką funkcję dla Rosji pełnili przedstawiciele tzw. Wspólnoty na rzecz Demokracji i Praw Narodów, czyli nieuznawanej Abchazji, Górskiego Karabachu, Naddniestrza, Osetii Płd.
Drony dla Korei Północnej
Kim Dzong Un w niedzielę zakończył kilkudniową wizytę w Rosji. Podczas ceremonii pożegnalnej, rosyjskie władze wręczyły Kimowi kamizelkę kuloodporną oraz drony. Te dwa prezenty, choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się nieco nietypowe, mają głębokie znaczenie symboliczne. Kamizelka kuloodporna jest symbolem ochrony i bezpieczeństwa, podczas gdy drony są technologią, która ma wiele zastosowań, zarówno cywilnych, jak i wojskowych.
Jednak to właśnie ten drugi prezent, drony, wywołał najwięcej kontrowersji. Jak podaje agencja AFP, obdarowanie Kim Dzong Una dronami ma symboliczny wydźwięk w kontekście obaw Zachodu. Istnieje bowiem obawa, że Pjongjang i Moskwa mogą zawrzeć sojusz militarny.