Korea Płn. może dostarczyć Rosji rakiety. Jest reakcja z USA
Dyktator Korei Północnej Kim Dzong Un w środę rano dotarł na kosmodrom Wostocznyj, gdzie spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Rezultatem ich spotkania ma być przekazanie Rosji rakiet. Ale czy pomogą Kremlowi w wojnie w Ukrainie?
Przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów Mark Milley powiedział, że niedawne spotkanie dyktatorów Korei Północnej i Rosji Kim Dzong Una i Władimira Putina prawdopodobnie skłoni Pjongjang do dostarczenia Moskwie pocisków artyleryjskich kaliber 152 mm. Dodał jednak, że nie jest jeszcze jasne, ile i jak szybko.
Według generała Milleya jest mało prawdopodobne, aby większa liczba pocisków artyleryjskich z KRLD pomogła Rosji w wojnie z Ukrainą.
- Czy byłaby to ogromna różnica? Jestem co do tego sceptyczny - powiedział Milley reporterom, którzy z nim podróżowali do Norwegii. Dodał, że chociaż nie chce zbytnio umniejszać północnokoreańskiej pomocy w zakresie uzbrojenia, to wątpi, czy będzie ona decydująca.
Generał Milley stwierdził, że na Ukrainie w dalszym ciągu istnieje zapotrzebowanie na broń i sprzęt wojskowy i sojusznicy oraz partnerzy będą dyskutować, jak rozwiązać ten problem. Stwierdził, że jego zdaniem we władzach i społeczeństwie USA nadal istnieje szerokie poparcie dla tej pomocy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyłapują setki migrantów. Wielka akcja na Bałkanach
We wtorek Milley weźmie udział w spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy. Grupa ta, na czele której stoi minister obrony USA Lloyd Austin, stanowi główne międzynarodowe forum pozyskiwania wsparcia wojskowego dla Ukrainy odpierającej rosyjską inwazję.
Kwestia ta będzie głównym tematem rozmów w Waszyngtonie w nadchodzącym tygodniu, kiedy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedzi Biały Dom i Kapitol. Ukraiński przywódca weźmie też udział w debacie wysokiego szczebla na 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski