Wojna w SN. Sędzia Zaradkiewicz zablokuje posiedzenie ws. sędziów powołanych z udziałem nowej KRS?
W czwartek trzy izby Sądu Najwyższego mają odpowiedzieć na pytanie dotyczące sędziów SN wyłonionych z udziałem nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Nie wiadomo jednak, czy tak się stanie. Sędzia Kamil Zaradkiewicz wydał bowiem postanowienie zabezpieczające, które dotyczy sędziów powołanych przez Radę Państwa PRL. Zdaniem rzecznika SN sędziego Michała Laskowskiego decyzję te trzeba interpretować, jako próbę zablokowania czwartkowego posiedzenia.
W ubiegłym tygodniu I prezes Sądu Najwyższego przedstawiła pytanie prawne trzem Izbom SN: Cywilnej, Karnej i Pracy. Dotyczy ono udziału w składach sędziowskich osób wyłonionych przez KRS w nowym składzie. Prof. Małgorzata Gersdorf chce, by SN ustalił, czy udział w składzie sądu powszechnego lub SN osoby powołanej na sędziego przez Prezydenta RP na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa prowadzi do naruszenia Konstytucji RP, Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz Traktatu o Unii Europejskiej. Gdyby tak było, mogłoby to oznaczać, że osoba taka jest nieuprawniona do orzekania lub skład sądu jest sprzeczny z przepisami.
Dlaczego na pytanie to mają odpowiedzieć tylko sędziowie tych trzech izb SN? - W posiedzeniu nie będą uczestniczyć tzw. nowi sędziowie z Izby Dyscyplinarnej i Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Uzasadnienie tego jest proste. Jest to zagadnienie dotyczące wprost i osobiście ich statusu i I prezes SN odwołuje się do starej maksymy, że sędziowie nie mogą orzekać we własnej sprawie - tłumaczył rzecznik SN Michał Laskowski.
Z rozpoznawania sprawy wyłączonych zostało w piątek (informację o tym zespół prasowy SN przekazał w poniedziałek) także siedmiu sędziów Izby Cywilnej, którzy zostali powołani z udziałem nowej KRS.
Zobacz także: Bogdan Zdrojewski o europejskiej krytyce rozwiązań PiS: rodzic ma obowiązek przestrzec dziecko
Tymczasem w poniedziałek prof. Kamil Zaradkiewicz, jeden z sędziów Izby Cywilnej wyłączonych z rozpoznawania, wydał postanowienie zabezpieczające, które może uniemożliwić rozpatrzenie pytania I prezes SN. Zabezpieczenie to ma związek z pytaniami prejudycjalnymi, skierowanymi przez Zaradkiewicza do TSUE 18 grudnia 2019 r.
Sędzia chce, by Trybunału Sprawiedliwości UE wskazał, czy sąd, w którym zasiada osoba powołana przez Radę Państwa PRL przed 1990 r., jest sądem niezawisłym i bezstronnym w rozumieniu prawa Unii Europejskiej.
Na mocy wydanego zabezpieczenia sędzia Zaradkiewicz zawiesił stosowanie kilku przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym w zakresie obejmującym rozpatrywanie wniosków tego typu, jaki zgłosiła Małgorzata Gersdorf, w odniesieniu do sędziów, których dotyczy pytanie prejudycjalne do TSUE.
Zobacz także: Sąd Najwyższy skierował pytania prejudycjalne do TSUE
W rozmowie z RMF FM rzecznik SN sędzia Michał Laskowski przyznał, że decyzję tę trzeba interpretować, jako próbę zablokowania czwartkowego posiedzenia. Jednak jego zdaniem, nie jest jeszcze przesądzone, że posiedzenie się nie odbędzie. - Niewątpliwie treść tego postanowienia będzie przedmiotem rozważań, czy rodzi ono jakieś skutki i czy będziemy mogli orzekać. Ale wcale nie jest takie oczywiste, że to postanowienie przekłada się na możliwość orzekania w tym składzie trzech Izb SN - stwierdził sędzia Laskowski.
Źródło: rmf24.pl