Wniosek o areszt Mateckiego. Możliwe problemy z terminem głosowania
Nic nie wskazuje na to, by do próby uchylenia immunitetu i tymczasowego aresztowania posła PiS Dariusza Mateckiego miało dojść tak szybko, jak pierwotnie zakładano. Szymon Hołownia zapowiedział, że głosowanie możliwe jest już w przyszłym tygodniu, ale może być z tym kłopot - dowiaduje się WP.
We wtorek marszałek Sejmu poinformował, że wniosek Prokuratora Generalnego Adama Bodnara w sprawie uchylenia immunitetu i tymczasowego aresztowania Dariusza Mateckiego trafił już do służb prawnych Kancelarii Sejmu. Zapowiedział też, że nie widzi przeciwwskazań, by głosowanie odbyło się na przyszłotygodniowym posiedzeniu Sejmu, o ile wnioskiem zajmie się sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych.
Z harmonogramu przedstawionego przez Szymona Hołownię wynika, że posłowie mogą nie zdążyć z głosowaniem w przyszłym tygodniu. - Prawdopodobnie w piątek, może w sobotę powinienem być w stanie wysłać te dokumenty do przewodniczącego Urbaniaka (Jarosław Urbaniak, to przewodniczący sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych – red). Postaram się tak zadaniować Kancelarię Sejmu, żeby tu zwłoki nie było – zapowiedział marszałek Sejmu.
Członkowie sejmowej komisji regulaminowej w rozmowie z WP zastrzegają, że komisja może zająć się wnioskiem dopiero po upływie terminu wyznaczonego przez marszałka Sejmu na ewentualne złożenie przez Dariusza Mateckiego oświadczenia o wyrażeniu zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności. Szymon Hołownia stwierdził, że najprawdopodobniej poseł PiS będzie miał na to trzy dni. Najpierw musi zostać skutecznie powiadomiony o wniosku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porozumienie Ukraina-USA. "To jest bardzo dobra informacja"
Hołownia: "Poważne zarzuty"
Nasi rozmówcy z sejmowej komisji regulaminowej twierdzą, że jeżeli służby prawne marszałka nie dokonają analizy wniosku Prokuratura Generalnego szybciej niż w piątek, to Sejm nie zdąży z głosowaniem w sprawie Mateckiego na najbliższym posiedzeniu. – Nawet w przypadku, jeśli Matecki zostanie skutecznie powiadomiony w poniedziałek, to zgodnie z terminami, posiedzenie komisji najszybciej może zostać zwołane na piątek – mówi nasz rozmówca i zwraca uwagę, że najbliższe posiedzenie Sejmu jest dwudniowe, zaplanowane na środę i czwartek.
Szef sejmowej komisji regulaminowej Jarosław Urbaniak w rozmowie z WP mówi, że dotychczas dokumenty od służb prawnych marszałka Sejmu nie wpłynęły i jak tylko je otrzyma, to komisja zajmie się sprawą.
Matecki ma usłyszeć zarzuty dotyczące "podjęcia działań w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej polegających na konsultowaniu z urzędnikami Ministerstwa Sprawiedliwości warunków ofert stowarzyszeń Fidei Defensor oraz Przyjaciół Zdrowia przed formalnym złożeniem tych ofert w konkursie na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości".
Według prokuratury, Matecki podjął czynności mające na celu "udaremnienie oraz utrudnienie stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków płatniczych w kwocie nie mniejszej niż 447.500 zł". Śledczy zarzucają mu też podjęcie działań w celu ustawienia konkursów na dotacje i zawarcia pozornych umów o pracę z Lasami Państwowymi oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach.
"Oszklona weranda" u Ziobry
Jak ujawniliśmy w Wirtualnej Polsce, według śledczych do ustaleń w sprawie przyznania środków Funduszu Sprawiedliwości m.in. na Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia, które miało utworzyć trzy portale internetowe promujące Solidarną Polskę i jej polityków, doszło na oszklonej werandzie w domu Zbigniewa Ziobry.
W dokumentach śledczych wskazano, że utworzone portale miały promować określonych polityków Suwerennej Polski. Zaznaczono, że portal szczeciński (szczecinskie24) miał promować Dariusza Mateckiego, portal radomski (radomskie.info) - Marcina Sławeckiego - szefa gabinetu politycznego Zbigniewa Ziobry, a portal lubelski (lubelskie.info) - Jana Kanthaka i Marcina Romanowskiego.
W uzasadnieniu wskazano, że z przebiegu rozmów wynikało, że poza opłaceniem mediów konieczne jest też posiadanie własnych mediów – z uwagi na "embargo TVP na posłów z Solidarnej Polski". Według śledczych w trakcie spotkania wprost stwierdzono, że Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia otrzyma pieniądze na utworzenie trzech wskazanych portali internetowych. Dariusz Matecki w odpowiedzi na zarzuty stwierdził, że choć mógłby wyjechać na Węgry, nie zamierza tego zrobić. Tak poseł PiS nawiązał do ucieczki swojego kolegi Marcina Romanowskiego, który w Budapeszcie otrzymał azyl.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski