Syreny alarmowe nie powinny zostać włączone. Wiemy, jak doszło do pomyłki

W sobotę rano w kilku gminach powiatu lubartowskiego na Lubelszczyźnie włączono syreny alarmowe o zagrożeniu atakiem z powietrza. Okazuje się, że syreny nie powinny zostać włączone - ustaliła WP.

Syreny alarmowe włączono w powiecie lubartowskimSyreny alarmowe włączono w powiecie lubartowskim
Źródło zdjęć: © Google Maps
Paweł Buczkowski

- Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, jak również Rządowe Centrum Bezpieczeństwa nie wydało polecenia uruchomienia syren alarmowych - potwierdza w rozmowie z WP rzecznik wojewody lubelskiego Marcin Bubicz.

Jak ustaliliśmy, sygnał o włączeniu syren alarmowych wydali do gmin na swoim terenie pracownicy Centrum Zarządzania Kryzysowego ze Starostwa Powiatowego w Lubartowie.

Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"

- Moi pracownicy przekazali mi, że dostali taki sygnał z innego powiatu, że jest hasło do uruchomienia syren. Próbowali to potwierdzić, ale ta informacja nie potwierdziła się w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego, więc alarm został odwołany. Być może była to próba dezinformacji - przypuszcza w rozmowie z WP starosta lubartowski Jan Sławecki.

Problem w tym, że sygnał o konieczności włączenia syren alarmowych został już wcześniej przesłany do wszystkich gmin w powiecie lubartowskim. Syreny alarmowe według informacji WP zostały włączone w gminach Lubartów, Firlej, Ostrów Lubelski, Uścimów, Michów, Niedźwiada i Abramów.

- Pracownik urzędu dostał polecenie z powiatowego centrum zarządzania kryzysowego, aby uruchomić procedury i dlatego je uruchomiliśmy. Musieliśmy zareagować jako miasto, podobnie jak inne gminy powiatu - tłumaczył nam burmistrz Lubartowa Krzysztof Paśnik. Informację o włączeniu syren przekazał również w mediach społecznościowych wójt gminy Firlej Grzegorz Siwek.

Starosta lubartowski dodaje, że według relacji jego pracowników, informację o "haśle do włączenia syren" otrzymali oni od pracowników zajmujących się zarządzaniem kryzysowym z powiatu biłgorajskiego.

Ale z kolei starosta biłgorajski Andrzej Szarlip w rozmowie z WP zaprzecza, aby jego pracownicy przekazywali takie informacje.

- Nie było w ogóle komunikatu, żeby włączyć syreny alarmowe. Dostaliśmy jedynie sygnał, żeby włączyć radiotelefony i prowadzić nasłuch - wyjaśnia starosta biłgorajski.

Jak nieoficjalnie ustaliła WP, nawet gdyby pracownicy z Lubartowa dostali informację o konieczności włączenia syren z Biłgoraja, to byłoby to "całkowicie poza procedurami".

- Trwa postępowanie wyjaśniające, dlaczego te syreny alarmowe zostały uruchomione. Wojewoda otrzyma jeszcze dzisiaj z powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego szczegółowy raport postępowania w tym konkretnym przypadku, czyli w jaki sposób ta informacja dotarła i została wdrożona - zapowiada Marcin Bubicz, rzecznik wojewody lubelskiego.

Tuż przed godz. 11 w sobotę poinformowano na oficjalnej stronie Powiatu Lubartowskiego na FB, że: "uruchomieniu Procedury SPO-13 – dot. alarmowania i ostrzegania o zagrożeniu z powietrza na terenie Powiatu Lubartowskiego nie wynikał z potwierdzonych w WCZK w Lublinie informacji systemowych, ale z niezweryfikowanych informacji odebranych drogą nasłuchu streamingowego".

Poderwano samoloty

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w sobotę nad ranem na platformie X, że w związku z aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, wykonującego uderzenia na terytorium Ukrainy, rozpoczęło się operowanie lotnictwa wojskowego w polskiej przestrzeni powietrznej.

Nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej RP.

W nocy z 5 na 6 grudnia Rosjanie przeprowadzili masowy atak rakietowo-dronowy na obiekty wytwarzające, dystrybuujące i przesyłające energię elektryczną w obwodach kijowskim, czernihowskim, lwowskim, odeskim, zaporoskim, dniepropietrowskim, mikołajowskim i charkowskim na Ukrainie.

Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: pawel.buczkowski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie
Węgry i Słowacja chcą storpedować plan UE. Chodzi o surowce z Rosji
Węgry i Słowacja chcą storpedować plan UE. Chodzi o surowce z Rosji
Ważny tydzień dla Ukrainy. Seria spotkań ws. pokoju
Ważny tydzień dla Ukrainy. Seria spotkań ws. pokoju
Kokaina rozlewa się po Europie. Tak źle nie było nigdy wcześniej
Kokaina rozlewa się po Europie. Tak źle nie było nigdy wcześniej
Mogła zostać ministrą zdrowia. Odmówiła
Mogła zostać ministrą zdrowia. Odmówiła
Ważą się losy Hołowni. "Szanse są raczej małe"
Ważą się losy Hołowni. "Szanse są raczej małe"
Wyniki Lotto 07.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Kryzys w Pentagonie. Ciemne chmury nad Hegsethem
Kryzys w Pentagonie. Ciemne chmury nad Hegsethem
Kaczyński zarzuca Rokicie. "Niezmiernie rzadko reaguję"
Kaczyński zarzuca Rokicie. "Niezmiernie rzadko reaguję"
Zbrodnie bojowników Rosji w Afryce. Następcy grupy Wagnera zabijają i gwałcą
Zbrodnie bojowników Rosji w Afryce. Następcy grupy Wagnera zabijają i gwałcą
Człowiek Nawrockiego uderza w Tuska. Pokazał, co uchwyciły kamery
Człowiek Nawrockiego uderza w Tuska. Pokazał, co uchwyciły kamery
ICE zbiera żniwa. 75 tys. osób zatrzymanych nie miało wyroków
ICE zbiera żniwa. 75 tys. osób zatrzymanych nie miało wyroków
Wpis Tuska bije rekordy popularności. Szeroko komentowany na świecie
Wpis Tuska bije rekordy popularności. Szeroko komentowany na świecie