Syreny znów wyły. Mieszkańcy oburzeni niespodziewanym testem

Syreny alarmowe wyły we Włodawie 13 września i nie był to test. Ponownie włączono je 23 września. Tym razem był to niezapowiedziany test. Zaskoczeni mieszkańcy oburzali się, że nikt ich wcześniej nie zawiadomił o próbie syreny. - Zgadzam się, że powinno się wcześniej o takich rzeczach informować, ale z drugiej strony, jak mamy być gotowi, to bądźmy gotowi - mówi burmistrz Wiesław Muszyński.

Wiesław MuszyńskiBurmistrz Włodawy Wiesław Muszyński musiał się tłumaczyć z niezapowiedzianego testu syren
Źródło zdjęć: © Google Maps
Paweł Buczkowski

Znajdująca się tuż przy granicy z Białorusią Włodawa leży zaledwie 13 kilometrów od wsi Wyryki-Wola. To właśnie tam 10 września o świcie rakieta uderzyła w dom. Mogła zostać wystrzelona z jednego z myśliwców, które wzbiły się w powietrze, aby strącić rosyjskie drony wlatujące tego poranka do Polski. Trwa śledztwo, które ma odpowiedzieć na pytanie, co się tam wydarzyło. Ministerstwo Obrony Narodowej obiecało, że dom należący do małżeństwa zostanie odbudowany na koszt państwa.

W pobliskiej Włodawie żadnego drona nie znaleziono, ale już 13 września w mieście zawyły syreny alarmowe. Mieszkańcy dostali też SMS-y o "zagrożeniu atakiem z powietrza". Ostatecznie skończyło się na strachu, bo jak się później okazało, wrogie obiekty nie przedostały się nawet do Polski.

Ale już wtedy okazało się, że system syren alarmowych w woj. lubelskim nie działa najlepiej. Jak ujawniła WP, po poleceniu wydanym przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lublinie, syren nie udało się włączyć w Krasnymstawie. Rzecznik wojewody lubelskiego informował, że chodziło o problemy komunikacyjne. Z kolei starosta krasnostawski Janusz Szpak przyznawał wprost, że pracownik powiatu, który był tego dnia na dyżurze, nie był odpowiednio przeszkolony. - Najprawdopodobniej coś się zadziało, on się pomylił czy coś i nie włączył tej syreny - mówił WP Janusz Szpak.

Syreny zawyły w Chełmie. Jak reagowali mieszkańcy? "Przestraszyłam się"

Wszędzie gdzie syreny alarmowe zadziałały, samorządowcy relacjonowali, że część mieszkańców szukała informacji o zagrożeniu. W większości jednak ludzie zupełnie nie reagowali. W Chełmie i Świdniku tego dnia odbywały się mecze piłki nożnej, które nawet nie zostały przerwane.

Włodawa zaskoczona syreną alarmową. "W końcu na zawał zejdę!"

We Włodawie 13 września alarm dało się słyszeć, ale ujawniono pewne problemy techniczne. Wykonano więc naprawę "syreny nr 1". Jak wyjaśnia rzecznik wojewody lubelskiego, po wykonaniu tych prac, trzeba było przeprowadzić procedurę skuteczności działania łączności radiowej między centralą alarmową a syreną oraz finalnie całościowego prawidłowego działania syreny.

Test ten wykonano 23 września. Syrena zadziałała. Urzędnicy odtrąbili sukces, ale okazało się, że o wykonywanym teście syreny alarmowej nikogo z mieszkańców wcześniej nie powiadomiono. Informacja pojawiła się na miejskiej stronie na Facebooku dopiero po włączeniu sygnałów.

"Czy my mieszkańcy nie powinniśmy być o tym poinformowani nieco wcześniej?" - dopytywał jeden z internautów pod wpisem urzędników.

"Ja to w końcu na zawał zejdę!" - zarzucała jedna z mieszkanek.

"Świetnie. Trzeba było za tydzień napisać, że dzisiaj były testy, niech ludzie się boją, a co tam!" - oburzał się kolejny włodawian.

"Później będą pisać, że nie ma reakcji ludzi na syreny alarmowe" - dodała kolejna osoba.

"Jest syrena, jest zabawa! Najwidoczniej ktoś z UM uważa, że może mieszkańców informować kiedy tylko mu się zechce, jeżeli się zechce" - zarzucał włodawski radny Krzysztof Steć.

Burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński szybko się domyślił, że z tego niezapowiedzianego testu będą problemy. "Od razu napiszę, zanim zbierzemy: nie zostaliśmy wcześniej poinformowani o terminie testów" - zastrzegał na Facebooku.

Burmistrz Włodawy: przyjechali bez zapowiedzi

To samo burmistrz mówi w rozmowie z WP.

- Pewnie trzeba było nas powiadomić, że panowie przyjadą. Byśmy to napisali, że w tych i tych godzinach będą testy, ale przyjechali bez zapowiedzi - przekonuje Wiesław Muszyński.

Na testach pojawili się pracownicy Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Powiedziałem, że skoro już jesteście, to dawajcie, od razu zobaczcie i tyle. A może w nocy byłaby już potrzeba użycia? - zastanawia się burmistrz.

Samorządowiec przyznaje, że mieszkańcy wyrażali swoje obawy i oburzenie nie tylko w mediach społecznościowych.

- Dzwonili do urzędu ludzie, pisali też do mnie osobiście, co się dzieje. Ja uspokajałem, że to testy. Zgadzam się, że powinno się wcześniej o takich rzeczach informować, ale z drugiej strony, jak mamy być gotowi, to bądźmy gotowi - mówi Muszyński.

Jak sprawę wyjaśniają urzędnicy wojewody? WP czekała na odpowiedzi ponad tydzień.

- Test polegał na włączeniu syreny na 5 sekund. Wspominany 5-sekundowy test dźwiękowy nie odzwierciedlał modulacji sygnału, w świetle czego załączono dłuższy sygnał alarmowy na polecenie burmistrza miasta i w obecności pracowników Urzędu Miasta Włodawa. Testy wykazały prawidłowe działanie systemu ostrzegania i alarmowania - relacjonuje Marcin Bubicz.

Stan syren w woj. lubelskim. "20 niesprawnych"

Jak dowiaduje się WP, w całym województwie lubelskim jest około 240 syren, z czego ponad 200 z nich to urządzenia analogowe.

- Można ocenić, że około 20 urządzeń jest niesprawnych. Mamy do tego 38 elektronicznych syren. Wszystkie z nich są w pełni sprawne. Obecnie trwa systematyczna modernizacja systemu ostrzegania i alarmowania - informuje rzecznik wojewody lubelskiego Marcin Bubicz.

Ponadto Straż pożarna instaluje 164 nowe syreny w nowych lokalizacjach. Zostaną one wpięte do ogólnopolskiego systemu wczesnego ostrzegania, co nastąpi w 2026 r. Dodatkowo Lubelski Urząd Wojewódzki w 2026 roku zainstaluje kolejne 430 nowych urządzeń alarmowych.

Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: pawel.buczkowski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Walki i ofiary na granicy Pakistanu z Afganistanem. Padają oskarżenia
Walki i ofiary na granicy Pakistanu z Afganistanem. Padają oskarżenia
Pół miliona Izraelczyków dziękuje Trumpowi. "To koniec koszmaru"
Pół miliona Izraelczyków dziękuje Trumpowi. "To koniec koszmaru"
Czechy: Przyszły minister miał publikować rasistowskie wpisy
Czechy: Przyszły minister miał publikować rasistowskie wpisy
Małgorzata Manowska po raz trzeci odrzuca wniosek ws. Trybunału Stanu
Małgorzata Manowska po raz trzeci odrzuca wniosek ws. Trybunału Stanu
Shutdown w USA trwa. Trump obiecuje jednej grupie pensje
Shutdown w USA trwa. Trump obiecuje jednej grupie pensje
Polska wołowina na Malediwach? Nowy kierunek eksportu
Polska wołowina na Malediwach? Nowy kierunek eksportu
Intensywne ulewy na Florydzie. Auta pod wodą
Intensywne ulewy na Florydzie. Auta pod wodą
Dziennikarz poszedł do parku dzień po otwarciu. Pokazał jak wygląda
Dziennikarz poszedł do parku dzień po otwarciu. Pokazał jak wygląda
Zięć Trumpa w Strefie Gazy. Pojawił się też na demonstracji w Tel Awiwie
Zięć Trumpa w Strefie Gazy. Pojawił się też na demonstracji w Tel Awiwie
Eksplozja w fabryce amunicji w Tennessee. Nikt nie przeżył
Eksplozja w fabryce amunicji w Tennessee. Nikt nie przeżył
Dramat w Rzeszowie, Wiktor i Maja nie żyją. Nowe ustalenia
Dramat w Rzeszowie, Wiktor i Maja nie żyją. Nowe ustalenia
Kultowa mazda z "M jak Miłość" na sprzedaż. Zawrotna cena
Kultowa mazda z "M jak Miłość" na sprzedaż. Zawrotna cena