Rakieta zdemolowała im dom. Wiemy, po co przyjechało wojsko

Małżeństwo Wesołowskich z Wyryk-Woli straciło dach nad głową. Kiedy wyszło na jaw, że w ich dom prawdopodobnie uderzyła rakieta wystrzelona z polskiego samolotu, liczyli na wsparcie państwa w odbudowie. Przyjechała do nich w końcu Żandarmeria Wojskowa, chodzili po gospodarstwie cały dzień. Była też delegacja z MON.

Tomasz Wesołowski wciąż nie wie, co stanie się z jego domemTomasz Wesołowski i jego żona wciąż nie wiedzą, co stanie się z ich domem
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Olga KarabanPaweł Buczkowski

Kiedy rozmawiamy w piątek przed południem, Tomasz Wesołowski jest akurat w swoim domu w Wyrykach-Woli. A właściwie w budynku, który kiedyś był jego domem, a teraz jest ruiną. Razem z żoną przyjechał nakarmić zwierzęta, które cały czas pozostają w gospodarstwie. W jego głosie wyraźnie słychać zrezygnowanie.

- Syn też przyjechał, pomaga posprzątać te szkła. Cały czas mi się wydaje, jakby ten dom się powoli rozsuwał, jakby szpary się powiększały - mówi WP Tomasz Wesołowski.

Nadzór budowlany wyraził wprawdzie zgodę na zamieszkanie na parterze kondygnacji, ale małżeństwo przekonuje, że nie jest to możliwe. Dlatego cały czas mieszkają w lokalu zastępczym zapewnionym przez gminę.

- My tam nie nocujemy, nie dałoby się, zimno jest strasznie. Przyjeżdżamy, bo mamy zwierzaczki. Trzeba je nakarmić - mówi pan Tomasz.

Dramatyczny poranek 10 września

Pan Tomasz razem z żoną Alą ten dzień zapamiętają do końca życia. - Siedziałem na parterze, oglądałem wiadomości, że dużo tych dronów wleciało. Słyszałem, że lata gdzieś nad moją posesją samolot. I nagle potężny huk, spadł żyrandol z sufitu, przez okno patrzę: leci dach. Wyszedłem na dwór, to ten samolot jeszcze ze dwa, trzy razy zrobił kółko nad moim domem i poleciał - mówił zaraz po tragedii w rozmowie z WP Tomasz Wesołowski.

Mężczyzna przyznał, że widok w pierwszej chwili był straszny.

- Jak spojrzałem do góry na dach, to zobaczyłem, że nie mam domu, rozwalony dach, rozwalone ściany. A co jest w środku, to nie wiem, bo nikt mnie nie wpuszcza, nie wiem, co tam w środku się dzieje - opowiadał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szum informacyjny ws. domu w Wyrykach. "Zabrakło im odwagi"

Od tego czasu rodzina walczy o odzyskanie poprzedniego życia i dachu nad głową. Nie jest łatwo, ale Wesołowscy są dzielni. Pomaga gmina, pomagają sąsiedzi.

- Naokoło są pola, lasy. Czy nie mógł pilot strzelić 300 metrów dalej? Ale czy to był błąd pilota, czy co, to nie wiem - mówił kilka dni temu.

Wesołowscy są prawie bezdomni, tymczasem w Warszawie rozgrywa się polityczna wojna o to, co naprawdę wydarzyło się w Wyrykach tego feralnego dnia.

Prezydent Karol Nawrocki oraz BBN oskarżają rząd Donalda Tuska o brak meldunku dotyczącego przebiegu incydentu w Wyrykach. Od kilku dni dwa przeciwne sobie obozy przerzucają się odpowiedzialnością.

Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak w środę przyznał, że w budynek mieszkalny w miejscowości Wyryki-Wola spadła prawdopodobnie rakieta wystrzelona przez polski samolot. Ale już szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w czwartek nie wskazywał jasnych odpowiedzi. Podkreślał jedynie, że odpowiedzialność za to, co się wydarzyło ponosi przede wszystkim Rosja.

- Jest kilka hipotez, które mogą być realne - każda musi być sprawdzona. Byłbym bardzo nieodpowiedzialny, gdybym dzisiaj wysnuwał wnioski - mówił Kosiniak-Kamysz.

Co z rodziną Wesołowskich? Przyjechała Żandarmeria Wojskowa

W czwartek miał nastąpić przełom i do Wesołowskich przyjechała Żandarmeria Wojskowa. - Było bardzo dużo osób - mówił przejętym głosem właściciel domu w czasie wizyty wojskowych w jego gospodarstwie.

Okazało się, że przedstawiciele żandarmerii przyjechali, żeby porozmawiać z rodziną o tym, co zdarzyło się u nich w środę rano 10 września. Rodzina szerzej o tym nie informuje.

Syn Wesołowskich na co dzień mieszka daleko od domu rodziców, ale teraz przyjechał na kilka dni, żeby im pomóc. - Jestem, żeby pomóc w sprzątaniu, bo nawet pozostały na posesji jakieś szkła powbijane w ziemię, także jest nawet niebezpiecznie - relacjonuje.

Przyznaje, że rodzice nie wiedzą nic na temat tego, co się z nimi stanie.

- My nic nie wiemy kompletnie, jak wygląda kwestia odszkodowania, czy jakichś działań ze strony służb, czy organów ministerialnych. Nie mamy decyzji żadnego rzeczoznawcy, nic nie wiemy. Jesteśmy w totalnej niewiedzy - mówi syn Wesołowskich.

- Rodzice są zrozpaczeni, załamani. Proszę mi uwierzyć, patrzenie na dobytek całego swojego życia, który niszczeje w oczach to nie jest nic najprzyjemniejszego - dodaje.

Rzecznik MON dla WP: Państwo zadośćuczyni stratom

Jak dowiedziała się WP, w czwartek oprócz żandarmerii, rodzinę odwiedziła także delegacja z Ministerstwa Obrony Narodowej. O szczegółach rozmów ani rodzina, ani resort nie informują.

- Państwo Polskie zadośćuczyni stratom poniesionym przez rodzinę - deklaruje w rozmowie z WP Janusz Sejmej, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej.

Paweł Buczkowski i Olga Karaban, dziennikarze Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Atak dronów na Rosję. Uszkodzenia w Rostowie i pożar rafinerii
Atak dronów na Rosję. Uszkodzenia w Rostowie i pożar rafinerii
Skażenie wody na Mazowszu. 12 miejscowości z problemem
Skażenie wody na Mazowszu. 12 miejscowości z problemem
Starczewski płynie do Gazy. Śliz: "Jeśli będzie trzeba, ewakuujemy go"
Starczewski płynie do Gazy. Śliz: "Jeśli będzie trzeba, ewakuujemy go"
"Zły moment w historii prawa". Tusk ostro o liście prezesa TK
"Zły moment w historii prawa". Tusk ostro o liście prezesa TK
Mieli planować zamach terrorystyczny. Są zarzuty dla 19-latka
Mieli planować zamach terrorystyczny. Są zarzuty dla 19-latka
20 lat ukrywał się na Dominikanie. Deportowano go do Polski
20 lat ukrywał się na Dominikanie. Deportowano go do Polski
Poszedł na grzybobranie. To, co znalazł wysłał do telewizji
Poszedł na grzybobranie. To, co znalazł wysłał do telewizji
Doprowadzenie Zbigniewa Ziobry na komisję śledczą. Jest reakcja policji
Doprowadzenie Zbigniewa Ziobry na komisję śledczą. Jest reakcja policji
Eksperci: Nawrocki polubiony przez ruch MAGA. "To jest świetne"
Eksperci: Nawrocki polubiony przez ruch MAGA. "To jest świetne"
Polski poseł w niebezpieczeństwie. MSZ zwołuje sztab kryzysowy
Polski poseł w niebezpieczeństwie. MSZ zwołuje sztab kryzysowy
Dwa drony nad Karlskroną w Szwecji. Emitowały czerwone i zielone światło
Dwa drony nad Karlskroną w Szwecji. Emitowały czerwone i zielone światło
Zabójstwo w Knurowie. "Sztywnej" Ewy bało się całe osiedle
Zabójstwo w Knurowie. "Sztywnej" Ewy bało się całe osiedle
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości