Włochy. Skandal w Weronie. Nietypowe wymagania nauczycielki
Nie tylko polscy nauczyciele skarżą się na to, że uczniowie oszukują podczas nauki zdalnej. Podobnie jest w innych krajach, gdzie wprowadzono taki sposób nauczania z powodu epidemii koronawirusa. Pewna włoska nauczycielka wpadła na dość nietypowy pomysł, jak sobie z tym poradzić.
13.04.2021 22:27
Ta historia wydarzyła się w miniony czwartek w Weronie podczas zdalnej lekcji języka niemieckiego. Nauczycielka, podczas odpowiedzi jednej z uczennic kazała jej zasłonić oczy. Dziewczynka potulnie wykonała jej polecenie.
Skąd takie polecenie? Uczennica, zdaniem nauczycielki, odpowiadała "zbyt poprawnie". Wykładowczyni języka niemiecka zaczęła więc podejrzewać, że dziewczynka oszukuje: czyta z rozłożonych przy komputerze notatek lub książki.
Sprawa ta została opisana przez media i wywołała lawinę komentarzy. "Haniebna sytuacja, jaka spotkała naszą koleżankę podczas przepytywania, musi stać się linią graniczną; od tej pory nigdy więcej podobnych zachowań wobec uczniów" - oświadczył przedstawiciel komitetu uczniowskiego z liceum, w którym rozegrała się ta historia.
Skandal na lekcji w Weronie. Część rodziców broni nauczycielki
Miejscowe kuratorium oświaty wszczęło postępowanie wyjaśniające w związku z tym, co się wydarzyło.
W sprawie tej interweniowało też włoskie Ministerstwo Oświaty. Podsekretarz stanu Rossano Sasso wyraził jednak nadzieję, że to "odizolowany przypadek". Dodał też, że wymaga on dogłębnego wyjaśnienia.
Część rodziców broni jednak nauczycielki. Twierdzą, że kobieta jest dobrym nauczycielem. Dodają, że nie na pewno nie miała zamiaru nikogo upokorzyć. Zwróciła jedynie uwagę, na fakt, że część uczniów odpowiadało o wiele lepiej niż zazwyczaj.
Z ich relacji wynika, że prosiła o zamknięcie oczu podczas odpowiedzi wszystkich uczniów - nie tylko 15-latkę, której sprawa została nagłośniona w mediach.
Źródło: corriere.it, PAP