Nauka zdalna. "Czeka nas nie tyle dziura edukacyjna, ile gigantyczny kanion zaległości"
Nauka zdalna w Polsce trwa od wielu miesięcy. Pojawiły się niepokojące dane, które wskazują na gigantycznie zaległości wśród uczniów.
08.02.2021 09:35
O sprawie informuje "Gazeta Wyborcza", która powołuje się na szacunki Banku Światowego. Jak wynika z ostatniego raportu, roczny przyrost wiedzy spadł o 60-70 proc. To tak jakby z całego okresu edukacji wycięto uczniom ponad semestr nauki.
Z kolei nauczyciele zmagają się z falą nieklasyfikowanych uczniów, którzy mogą nie zdać do kolejnych klas w tym roku. Próbują realizować cały materiał, ale nie są pewni na, ile uczniowie go przyswoili.
- Wyniki badań dotyczących dziury edukacyjnej, czyli zaległości, jakich dorobili się uczniowie podczas zdalnej edukacji, są obecnie mało precyzyjne - powiedział w rozmowie z "GW" dr Tomasz Gajderowicz z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW, członek zespołu Evidence Institute.
Jednak dodał, że symulacje Banku Światowego, które szacują, że nauka podczas pandemii COVID-19 spowodowała spadek rocznego przyrostu wiedzy nawet o 60-70 proc., to dane, na których możemy się oprzeć.
- A te katastrofalne prognozy obejmują jedynie ostatnie miesiące poprzedniego roku szkolnego. Gdy dołożymy do tego efekty tegorocznego lockdownu, czeka nas nie tyle dziura edukacyjna, ile gigantyczny kanion zaległości - zaznaczył dr Gajderowicz.
I alarmuje, że nauka zdalna uwypukla nierówności. - Najwięcej tracą najmniej zdolni, najlepsi sobie poradzą - stwierdził ekspert.
Szczepionka na COVID-19. Ruszyły zgłoszenia nauczycieli. Co z powrotem dzieci do szkół?
Szczepienia na COVID-19 nauczycieli oraz pracowników żłobków rozpoczną się w piątek 12 lutego. Jednak już od poniedziałku można zgłosić chęć zaszczepienia się. Pierwsi w kolejności będą ci, którzy w szkołach, żłobkach i przedszkolach pracują stacjonarnie.
- To nie jest warunek do powrotu dzieci do szkół. Niewątpliwie zaszczepienie się wszystkich nauczycieli ułatwia podjęcie decyzji o ewentualnym powrocie dzieci do szkół - powiedział w poniedziałek minister edukacji Przemysław Czarnek.
Dodał, że decyzje o powrocie dzieci do szkół podejmowane są na podstawie wielu czynników, nie tylko liczby zaszczepionych nauczycieli. Chodzi także m.in. o liczbę zgonów, przestrzeganie obostrzeń przez Polaków, czy też odpowiedzialność społeczną. - Wszystkie czynniki są ważone - podkreślił Przemysław Czarnek i zaznaczył, że resort przygotowany jest na każdy wariant. Także na powrót do nauki zdalnej uczniów klas I-III.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"