"Myśliwce poderwane". Alarmy w całej Ukrainie [RELACJA NA ŻYWO]
03.02.2023 | aktual.: 04.02.2023 22:43
Sobota to 346. dzień rosyjskiej inwazji. Na terenie całej Ukrainy po raz kolejny zawyły syreny alarmowe. Jak donosi Biełaruski Hajun, rosyjskie wojska poderwały myśliwce MiG-31 z białoruskiego lotniska w Maczuliszczach. "Ogłoszono masowy nalot. Podążajcie do schronów" - zaapelował doradca szefa MSW Ukrainy Anton Hereszczenko. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Wiceprzewodnicząca PE uważa, że w środku wojny Ukraina nie jest w stanie szybko spełnić kryteriów akcesyjnych. Jej zdaniem także Unia Europejska musi się zreformować, zwłaszcza w kwestii podejmowania decyzji. - Obecnie UE nie jest gotowa na przyjęcie nowych członków - przekazała Katarina Barley.
- Administracja prezydenta Joe Bidena ogłosiła w piątek nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart łącznie ponad 2,1 mld dolarów. Po raz pierwszy znajdą się w nim "precyzyjne kierowane rakiety". Według wcześniejszych doniesień mediów, chodzi o pociski GLSDB, mające zasięg około 150 km.
- Niemieckie firmy Rheinmetall i Flensburger Fahrzeugbau Gesellschaf zaoferowały, że wyremontują maszyny, by przekazać je Ukrainie. Kwestią problematyczną jest jednak brak amunicji. Wcześniej Berlin zgodził się na reeksport nowocześniejszych Leopardów 2.
- W ciągu 11 miesięcy wojny na pełną skalę Rosja straciła w Ukrainie około 200 tys. żołnierzy - donosi The New York Times. "Putin jest gotowy na setki tysięcy ofiar w Ukrainie" - twierdzi dziennik, powołując się na rosyjskich analityków.
Tu teraz toczą się najcięższe i najkrwawsze działania. Śledź naszą relację na żywo.
Dwie osoby zginęły, a 14 zostało rannych w ciągu minionej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy; w Iziumie, w obwodzie charkowskim, siedmioro nastolatków ucierpiało na skutek eksplozji miny motylkowej - poinformowały w sobotę regionalne ukraińskie władze.
Do Ukrainy wyruszył pierwszy z czterech Leopardów, które zdecydowała się przekazać temu krajowi Kanada. Zdjęcia z lotniska w Halifaksie, skąd rozpoczął swoją drogę ten ważny transport, opublikowała tamtejsza szefowa resortu obrony.
- Głównym punktem wizyty prezydenta USA Joe Bidena w Polsce będzie spotkanie przywódców obu państw po to, by wymienić się swoimi opiniami na temat tego, co może się wydarzyć w Ukrainie, ale dla nas kluczowe jest dalsze wsparcie bezpieczeństwa Polski - podkreślił prezydencki minister Marcin Przydacz.
Przydacz, który składał wizytę w USA, poinformował, że piątkowe rozmowy w Waszyngtonie, w których uczestniczył również szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera, dotyczyły m.in. dalszej pomocy Ukrainie, dalszej obecności wojsk amerykańskich w Polsce, transferze technologii i zakupach uzbrojenia, a także szczytu Sojuszu w Wilnie. W Białym Domu Przydacz i Siewiera rozmawiali także razem z doradcami prezydentów państw bałtyckich.
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow podziękował swojej kanadyjskiej odpowiedniczce za wysłanie pierwszego czołgu Leopard 2 do Ukrainy. "Koalicja czołgów się zbiera. Miejscem spotkania jest Ukraina!" - przekazał Reznikow.
"Mariupol. Wyjeżdżając z miasta, klucze powiesili na ostatnim drzewie od strony ukraińskiej. Był to sposób na pożegnanie z dotychczasowym życiem, ze świadomością, że prawdopodobnie już nie wrócą" - relacjonuje doradca szefa MSW Ukrainy Anton Hereszczenko, publikując relację jednej z rodzin z Mariupola.
"Nowoczesny ukraiński czołg T-84U 'Opłot'. Jednym z głównych celów rosyjskiej inwazji było przejęcie ukraińskich przedsiębiorstw i ich rozwoju. Mogłoby to przyczynić się do znacznego zwiększenia potencjału militarnego Rosji. Wtedy ich następnym celem byłaby Europa" - przekazał ukraiński resort obrony.
Choć wielu analityków mówi o zbliżającej się dużej ofensywie Kremla, z frontu docierają kolejne informacje mogące świadczyć o dramatycznej sytuacji rosyjskich wojsk. Ukraiński sztab generalny przekazał, że Rosjanie werbują kobiety osadzone w więzieniach na okupowanych terenach Ukrainy.
"Sytuacja oddziałów ukraińskich pod Bachmutem pogarsza się. Mimo heroicznego oporu obrońców, Rosjanie posuwają się na północ od miasta. Trwają walki o miejscowość Paraskowijiwka, która częściowo została już zajęta. W tych okolicach w okrążenie dostał się oddział mojego znajomego. Udało im się wyjść z kotła, ale z plutonu zostało pięciu żołnierzy. Jak mówił: 'Trzymamy pozycję, ale straty są duże. Przychodzą w wielkiej liczbie i mają silną osłonę artyleryjską'" - relacjonuje Mateusz Lachowski, korespondent Polsat News w Ukrainie.
Kanada wysyła czołgi Leopard 2 do Ukrainy. Dziś pierwszy z pojazdów opuścił lotnisko Halifax.
"Kanada stoi po stronie narodu ukraińskiego - będziemy dostarczać ukraińskim siłom zbrojnym sprzęt niezbędny do zwycięstwa" - przekazała kanadyjska minister obrony Anita Anand.
Następny skandal za sprawą partii ultraprawicowych populistów z Niemiec. Poseł AfD Steffen Kotré wystąpił w czołowym propagandowym talk-show w rosyjskiej telewizji. Oskarżył w nim media z Niemiec o szerzenie antyrosyjskich nastrojów. Dzień wcześniej za Odrą wybuch skandal po publikacji, która uderzała w Polskę.
- Przez 346 dni wojny często musiałem mówić, że sytuacja na froncie jest ciężka. I że sytuacja jest coraz trudniejsza. Teraz znowu jest ten czas. Czas, w którym okupant coraz większymi siłami rzuca się na przełamanie naszej obrony. Sytuacja jest szczególnie trudna w okolicach Bachmutu, Wuhłedaru i Łymanśka - przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wieczornym orędziu.
Amerykańska administracja przewiduje, że konflikt w Ukrainie potrwa jeszcze kilkanaście miesięcy i przeciągnie się na następny rok - twierdzi agencja Bloomberg. Równocześnie USA studzą ambicje ukraińskich władz i sygnalizują, że te będą musiały dłużej poczekać na kolejne dostawy broni. Dlaczego Amerykanie nie są w stanie dozbrajać ukraińskiej armii w sposób ciągły i systematyczny? Eksperci, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, mówią m.in. o zaangażowaniu USA w sytuację w innych rejonach świata i "zmęczeniu wojną".
"To jest wojskowy reflektor rogowy. Cały teren w pobliżu mostu w Chersoniu był pokryty dziesiątkami takich rosyjskich reflektorów. Wróg próbował wykorzystać ten archaiczny wynalazek do obrony przed... HIMARS-ami. Rzeczywiście, jest to wojna wolnej przyszłości z totalitarną przeszłością" - przekazał ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow.
Wojska ukraińskie zniszczyły w obwodzie donieckim trzy rosyjskie bezzałogowe statki powietrzne.
W celu uzupełnienia strat w szeregach wojska, rosyjskie dowództwo werbuje kobiety osadzone w więzieniach na okupowanych terenach Ukrainy. W ciągu tygodnia zwerbowano około 50 kobiet z kolonii karnej w Śnieżnem w obwodzie donieckim - poinformował w sobotę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Według komunikatu sztabu na Facebooku, kobiety zostały wysłane na terytorium Federacji Rosyjskiej na przeszkolenie. Dla uzupełnienia strat w ludziach, które według ukraińskiego sztabu wynoszą już 130 tys. żołnierzy, dowództwo rosyjskie werbuje do działań wojennych m.in. więźniów.
Zgodnie z doniesieniami ukraińskiego dowództwa na okupowanych terytoriach w obwodzie donieckim Rosjanie powołują chłopców, którzy dopiero w tym roku stają się pełnoletni. Są też doniesienia o mobilizowaniu osób niepełnosprawnych; pierwsze informacje na ten temat pojawiły się już w sierpniu ubiegłego roku. Jest to niezgodnie nawet z prawem rosyjskim - informowało wówczas Centrum Narodowego Sprzeciwu dodając, że praktyki takie stały się powszechne na okupowanych terenach obwodu ługańskiego.
We wrześniu sztab powiadamiał, że mobilizacja w Doniecku trwa nawet w szpitalach. Osoby chore i lżej ranne mają być od tamtego czasu przymusowo wysyłane na front. Wezwania przychodzą też pod adresy osób nieżyjących.
"Odbyło się posiedzenie Rady Międzyparlamentarnej Ukraina-NATO. Rozmawialiśmy o koalicji pancernej, pomocy humanitarnej i dalszych wspólnych wysiłkach na rzecz wzmocnienia naszej obrony" - przekazał Ołeksandr Kornijenko, wiceprzewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy.
"The Wall Street Journal" alarmuje, że Chiny dostarczają Rosji technologie, które są wykorzystywane do prowadzenia działań zbrojnych w Ukrainie. Jak podkreślają Amerykanie, dzieje się tak mimo serii sankcji i nacisków z Zachodu. Potwierdzają to rosyjskie dane celne, którym przyjrzeli się dziennikarze "WSJ".
Zobacz także
Infrastruktura informatyczna portugalskich szpitali stała się w ostatnich godzinach celem ataków hakerskich - podały w sobotę lizbońskie media. Według nich autorami agresji cybernetycznej są piraci informatyczni z Rosji.
Jednym z celów hakerów był podlizboński szpital Amadora-Sintra, którego przedstawiciel w rozmowie z CNN Portugal podał, że prawdopodobnymi napastnikami są hakerzy z Rosji. Mają o tym świadczyć m.in. rosyjskie adresy numerów IP sprzętu używanego przez agresorów.
Ministerstwo zdrowia Portugalii potwierdziło w sobotnim komunikacie działania hakerów przeciwko infrastrukturze informatycznej szpitali. Odmówiło jednak podania kierunku, z którego pochodziły ataki.
W tym tygodniu rosyjskie dowództwo rzuciło wszystkie siły, aby przełamać naszą obronę i otoczyć Bachmut w obwodzie donieckim; rozpoczęto też potężną ofensywę w rejonie Łymanu - poinformowała w sobotę wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.
Wiceszefowa resortu obrony napisała, że w ten sposób podsumować można oficjalne doniesienia z linii frontu w tym tygodniu i cele Rosjan. "Ale dzięki wytrwałości naszych żołnierzy, nie udało im się" - oświadczyła.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował w sobotę po południu, że rosyjskie wojska przegrupowują swoje oddziały w niektórych rejonach, a główne wysiłki koncentrują na prowadzeniu ofensywy na kierunkach Bachmutu, Łymanu, Awdijiwki i Nowopawliwki w obwodzie donieckim oraz Kupianska w obwodzie charkowskim.
Rosyjskie oddziały próbują zająć Bachmut od sierpnia 2022 roku. Trwają tam obecnie najcięższe i najkrwawsze działania zbrojne w rozpoczętej w lutym ubiegłego roku przez Rosję wojnie z Ukrainą. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną zaznaczył w jednym ze swoich ostatnich raportów, że na razie trudno prognozować rychłe okrążenie lub opanowanie Bachmutu przez wojska agresora, lecz dowództwo w Kijowie może wycofać stamtąd swoje oddziały, jeśli uzna, że ponoszone tam straty osobowe są zbyt wysokie.
Przed rosyjską inwazją Bachmut liczył ponad 70 tys. mieszkańców. Według szacunków ukraińskich władz może tam obecnie przebywać około 5-8 tys. osób. Nie opuszczają miasta praktycznie te osoby, które nie mają możliwości finansowych, zdrowotnych lub logistycznych.