Ta broń paraliżowała Ukrainę. Kreml idzie na całość [RELACJA NA ŻYWO]

Szef frakcji parlamentarnej prezydenckiej partii Sługa Narodu David Arakhamia potwierdził w niedzielę, że dotychczasowy szef wywiadu wojskowego Kyryło Budanow zastąpi Ołeksija Reznikowa na stanowisku ministra obrony Ukrainy. Reznikow obejmie resort ds. strategicznych gałęzi gospodarki. 

Ciąg dalszy:

Warto, wobec doniesień "Financial Times", zwrócić uwagę na niedzielne słowa Wołodymyra Zełenskiego z jego wieczornego wystąpienia.

- Jest już wiele doniesień mówiących o tym, że okupanci chcą zrobić w lutym coś symbolicznego. Próbować odrobić ubiegłoroczne porażki. Widzimy ten wzmożony nacisk na różnych kierunkach frontu, a także nacisk w polu informacyjnym - mówił Zełenski.

Pełnoskalowe uderzenie Rosji za 10 dni?

„Financial  Times” pisze, powołując się na anonimowego doradcę armii ukraińskiej, że Kijów otrzymał „bardzo wiarygodne informacje wywiadowcze o zamiarach Rosji”. Mówią one o rozpoczęciu nowej ofensywy na pełną skalę w ciągu 10 dni.  

Celem, zdaniem ekspertów, miałaby być zachodnia część obwodu ługańskiego Krzeminna i Łyman. Według lokalnych urzędników i zachodnich analityków Rosja od kilku tygodni gromadzi wojska w tym kierunku. W tym samym czasie Moskwa buduje swoje  siły na południu obwodu donieckiego - wskazuje "FT". 

Mimo późnej pory nie ustaje giełda nazwisk w perspektywie rządowych zmian. 

Na Telegramie szef frakcji "Sługa Narodu" przedstawił prawdopodobną listę zmian na kluczowych stanowiskach kilkuinstytucji. Dawid Arachamia wskazał, że:

- generał Kyryło Budanow zastąpi Ołeksija Reznikowa w MON;

- Ihor Kłymenko z Służby Bezpieczeństwa Ukrainy przejdzie do MSW;

- Wasyl Maluk obejmie wspomnianą SBU;

- Z kolei Raznikow zastąpi ministra ds. strategicznych gałęzi przemysłu Pawło Riabikina.

Arachamia w swoim wpisie podkreślał, że zmiany są "logiczne". "Wróg przygotowuje się do natarcia. Przygotowujemy się do obrony i powrotu własności" - zakończył wpis.

Ciąg dalszy: 

W ukraińskim rządzie dymisji prawdopodobnie będzie więcej. Bazuhła poinformowała, że jej partia, "Sługa Narodu", będzie także głosowała za odwołanie ministra Pawło Riabikina - od 2021 minister ds. strategicznych gałęzi przemysłu. 

Ma go zastąpić wspominany już Raznikow - podaje Interfax-Ukraina, powołując się na źródło w partii prezydenckiej.

Na kolejnym posiedzeniu Rady Najwyższej rozpatrzona zostanie kwestia odwołania Ołeksija Reznikowa ze stanowiska szefa Ministerstwa Obrony Ukrainy - przekazała parlamentarzystka Marana Bezuhła z partii "Sluga Narodu". 

Wiele wskazuje na to, że zastąpi go szef Głównego Zarządu Wywiadu Kyryło Budanow.

W wieczornym wystąpieniu Zełenski przyznał także, że "rośnie presja" w Donbasie, zarówno, jeśli chodzi o działania militarne, jak i dezinformacyjne Rosji. 

Prezydent Ukrainy podkreslił, że najbliższy tydzień jest ważny i konieczne jest szybkie wzmacnianie ukraińskich sił. - Będą decyzje, planowane są negocjacje - powiedział.

Wedle rosyjskiej propagandy "operacja specjalna" idzie zgodnie z planem, a Kreml panuje nad sytuacją i na froncie, i w kraju. Niemal każdy, kto się z tym nie zgadza, trafia za kratki. W ten sposób władza stara się tłumić wszelkie głosy krytyki - i to skutecznie, bo mimo spadającego poparcia dla wojny obywatele nie podnoszą głów. 

Zełenski poinformował o nowych sankcjach nałożonych na Rosję i znajdujące się na jej terenie firmy. Chodzi o 200 podmiotów w tym rządowy Rosatom.

- Dziś kolejny krok w sankcach wobec państwa  terrorystycznego. Decyzja Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w sprawie sankcji wobec rosyjskiego przemysłu jądrowego została wprowadzona w życie. To nie ostatnia decyzja, która dotyczy tego sektora. Sensem naszych działań jest także wsparcie starań dyplomatów o rozszerzenie globalnych sankcji na tę część rosyjskiej machiny agresji - powiedział w niedzielę.

Wszystkie najważniejsze rosyjskie agencje i portale informują o budowie bariery elektronicznej na granicy z obwodem kaliningradzkim. Rzecznik Straży Granicznej Anna Michalska przekazała w niedzielę Polskiej Agencji Prasowej, że prace nad nią powinny się zacząc w marcu. 

Ciąg dalszy:

Ukraiński sztab donosi także, że w ciągu doby wojska rosyjskie przeprowadziły cztery ataki rakietowe, w  tym dwa na infrastrukturę cywilną w Charkowie. W komunikacie odnotowano, że Rosjanie przeprowadzili ponad 40 ostrzałów z wyrzutni wieloprowadnicowych, a celem były m.in. obiekty cywilne w Chersoniu. Są zabici i ranni.

Wojska rosyjskie utrzymują obecność przy północnych granicach Ukrainy, w tym na terytorium Białorusi. Strona ukraińska nie zaobserwowała tam jednak zgrupowań uderzeniowych.

Rosjanie kontynuowali ostrzały wzdłuż linii frontu, a także  ostrzeliwali północne obwody graniczące z Rosją - sumski i czernihowski.

Lotnictwo ukraińskie w ciągu doby przeprowadziło dziewięć ataków na miejsca koncentracji rosyjskich wojsk, a siły rakietowe i artyleria poraziły dwa rejony skupienia wojsk oraz magazyn amunicji.

Ciąg dalszy:

Sztab informuje także, że wojska rosyjskie podejmują działania ofensywne na pięciu kierunkach na wschodzie Ukrainy. 

„Główne wysiłki przeciwnik koncentruje na działaniach ofensywnych na kierunkach kupiańskim, łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim i nowopawłowskim” – poinformował sztab w komunikacie zamieszczonym na Facebooku.

W niedzielnym podsumowaniu ukraiński sztab generalny informuje, że w mieście Tokmak w obwodzie zaporoskim wojska rosyjskie siłą wypędzają cywilów z ich domów. Ich miejsce mają zająć lokalni kolaboranci. 

Właścicielom nakazuje się opuścić domy i wyjść na ulicę. 

Rosjanie palą ukraińskie książki na okupowanych — informuje Centrum Narodowego Oporu w Ukrainie.  

Książki są usuwane z zasobów bibliotek ogólnych i szkolnych. W Rowenkach w obwodzie ługańskim zarejestrowano przypadki masowego palenia literatury ukraińskiej w lokalnych kotłowniach. 

Szef MON Ukrainy ocenił, że Rosja nie zastosuje wobec Ukrainy broni jądrowej.

- Takie ryzyko stale istnieje, ale ja za każdym razem zadaję sobie  pytanie: gdyby oni chcieli ją zastosować, to w jakim celu? Niby jest to  zrozumiałe – po to, by zmusić nas do padnięcia na kolana i wstrzymać zachodnią pomoc. Jednak za każdym razem, gdy Rosjanie robią coś wyjątkowo strasznego – jak Bucza, Irpień, Mariupol – Zachód zaczyna pomagać nam jeszcze bardziej, bo partnerzy rozumieją, że Rosjan trzeba  zatrzymać – oświadczył Reznikow.

Papież Franciszek powiedział w niedzielę dziennikarzom, że jest gotów spotkać się z prezydentami Ukrainy i Rosji, Wołodymyrem Zełenskim i Władimirem  Putinem. Wyjaśnił, że nie pojechał dotąd do Kijowa, ponieważ nie ma możliwości udania się również do Moskwy.

Franciszek mówił o tym podczas konferencji prasowej w samolocie lecącym ze stolicy Sudanu Południowego Dżuby do Rzymu. Papież oświadczył: Jestem otwarty na spotkanie z dwoma prezydentami,  Ukrainy i Rosji. - Jeśli nie pojechałem do Kijowa, to dlatego, że niemożliwa była podróż do Moskwy - dodał.

Przypomniał, że już drugiego dnia wojny udał się do ambasady Rosji  przy Stolicy Apostolskiej. Jak dodał, poszedł tam, by powiedzieć, że chce jechać do Moskwy i rozmawiać z Putinem.

Ciąg dalszy:

Reznikow w niedzielę mówił także o dostawach do Ukrainy samolotów bojowych. 

- Na razie mamy w planie przyjęcie broni, którą nam przekazano. Została sporządzona lista, ja ją nazywam listą świętego Mikołaja, i mamy wszystko. Zostały tylko samoloty. Mogę tu być optymistyczny. Samoloty też będą, pytanie tylko które - powiedział Reznikow.

W poniedziałek mają rozpocząć się ćwiczenia ukraińskich żołnierzy na Leopardach - poinformował w niedzielę szef resortu obrony. 

Ołeksij Reznikow podkreślił, że wkrótce rozpoczną się też rozmowy na temat dostarczania części zamiennych do tych maszyn.

Rząd w Kijowie oficjalnie temu zaprzecza, a władze państw zachodnich aż wzdrygają się na samą myśl o takich operacjach, ale ukraińscy sabotażyści działają na terytorium Rosji i dokonują tam ataków - powiadomił w niedzielę brytyjski "The Observer". 

Magazyn opisał jak konkretnie działają ukraińskie grupy dywersyjne. 

"The Wall Street Journal" donosi, że Rosja i Iran planują postawić w Tatarstanie fabrykę dronów Shaded-136. 

W opinii dziennika, irańskie delegacja odwiedziła miejsce, gdzie zakład miałby stanąć. Rozmówcy "WSJ" twierdzą, że Moskwa i Teheran pracują obecnie nad ulepszeniem tej śmiercionośnej w Ukrainie broni.

Ciąg dalszy:

- W tej chwili badamy masakrę w Buczy i ataki na infrastrukturę cywilną w Ukrainie - powiedział Peter Frank w wywiadzie. Zauważył przy tym, że większość dowodów pochodzi z wywiadów z ukraińskimi uchodźcami. 

Według prokuratora, obecne działania mają "przygotować do ewentualnego procesu, który odbędzie się później - czy to w Niemczech, czy wespół z naszymi zagranicznymi partnerami, czy przed międzynarodowym trybunałem". Miałoby się to odbyć na podstawie jursydykcji uniwersalnej, która pozwala na sądzenie niezależnie od miejsca popełnienia zbrodni.

Niemiecki prokurator generalny twiedzi, że ma setki dowodów świadczących o zbrodniach wojennych popełnionych przez Rosjan w Ukrainie. Mówił o tym w wywiadzie w niedzielnym wydaniu dziennika "Die Welt".

Wezwał jednocześnie do podjęcia międzynarodowych wysiłków w celu postawienia winnych przywódców przez sądami.

Ołeksij Reznikow, szef resortu obrony Ukrainy, ocenił, że szerokiej inwazji Rosji na Ukrainę można było uniknąć. 

Jak podkreślił, jest ona konsekwencją tego, że "świat powinien był działać z wyprzedzeniem, ale tego nie zrobił". Miał na myśli w tej sytuacji piewszy atak Rosji w 2014 roku. 

Limit cen na ropę uderzył finansowo w Rosję; w styczniu kraj ten zanotował przychody o 30 procent, tzn. o 8 mld dolarów, mniejsze w porównaniu z takim samym okresem 2022 roku - poinformował w niedzielę szef Międzynarodowej Agencji Energii (MAE) Fatih Birol.

Szef MAE oświadczył też, że wzrost globalnego popytu na ropę w tym roku będą generować Chiny, a to może wymagać od krajów OPEC+ zrewidowania  polityki jej wydobycia. "W tym roku chińska gospodarka odbija się. (...) To powoduje wzrost popytu" - stwierdził Birol odnosząc się do gwałtownego wzrostu zapotrzebowania na paliwo lotnicze w ChRL.

Państwa zachodniej koalicji, w skład której wchodzą Stany Zjednoczone, Australia, Kanada, Japonia i 27 krajów UE, wprowadziły od 5 grudnia ubiegłego roku limit cenowy 60 dolarów za baryłkę rosyjskiej ropy, a UE nałożyła embargo na import rosyjskiej ropy drogą morską. Sankcje te miały stosunkowo niewielki wpływ na światowe ceny.