To już desperacja Kremla. Rosjanie wysyłają do walki nawet kobiety

Choć wielu analityków mówi o zbliżającej się dużej ofensywie Kremla, z frontu docierają kolejne informacje mogące świadczyć o dramatycznej sytuacji rosyjskich wojsk. Ukraiński sztab generalny przekazał, że Rosjanie werbują kobiety osadzone w więzieniach na okupowanych terenach Ukrainy.

Kijów alarmuje, że Rosjanie na front ściągają także kobiety.
Kijów alarmuje, że Rosjanie na front ściągają także kobiety.
Źródło zdjęć: © MON Rosji
oprac. DAS

04.02.2023 | aktual.: 04.02.2023 19:59

W celu uzupełnienia strat w szeregach wojska, rosyjskie dowództwo werbuje kobiety osadzone w więzieniach na okupowanych terenach Ukrainy. W ciągu tygodnia zwerbowano około 50 kobiet z kolonii karnej w Śnieżnem w obwodzie donieckim - poinformował w sobotę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy

Według komunikatu sztabu na Facebooku, kobiety zostały wysłane na terytorium Federacji Rosyjskiej na przeszkolenie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Rosjanie uzupełniają straty więźniami

Dla uzupełnienia strat w ludziach, które według ukraińskiego sztabu wynoszą już 130 tys. żołnierzy, dowództwo rosyjskie werbuje do działań wojennych m.in. więźniów.

Zgodnie z doniesieniami ukraińskiego dowództwa, na okupowanych terytoriach w obwodzie donieckim Rosjanie powołują chłopców, którzy dopiero w tym roku stają się pełnoletni.

Są też doniesienia o mobilizowaniu osób niepełnosprawnych. Pierwsze informacje na ten temat pojawiły się już w sierpniu ubiegłego roku. Jest to niezgodnie nawet z prawem rosyjskim - informowało wówczas Centrum Narodowego Sprzeciwu dodając, że praktyki takie stały się powszechne na okupowanych terenach obwodu ługańskiego.

We wrześniu sztab powiadamiał, że mobilizacja w Doniecku trwa nawet w szpitalach. Osoby chore i lżej ranne mają być od tamtego czasu przymusowo wysyłane na front. Wezwania przychodzą też pod adresy osób nieżyjących.

Źródło: Polska Agencja Prasowa

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainiestratyrosja
Wybrane dla Ciebie