To już desperacja Kremla. Rosjanie wysyłają do walki nawet kobiety
Choć wielu analityków mówi o zbliżającej się dużej ofensywie Kremla, z frontu docierają kolejne informacje mogące świadczyć o dramatycznej sytuacji rosyjskich wojsk. Ukraiński sztab generalny przekazał, że Rosjanie werbują kobiety osadzone w więzieniach na okupowanych terenach Ukrainy.
W celu uzupełnienia strat w szeregach wojska, rosyjskie dowództwo werbuje kobiety osadzone w więzieniach na okupowanych terenach Ukrainy. W ciągu tygodnia zwerbowano około 50 kobiet z kolonii karnej w Śnieżnem w obwodzie donieckim - poinformował w sobotę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy
Według komunikatu sztabu na Facebooku, kobiety zostały wysłane na terytorium Federacji Rosyjskiej na przeszkolenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grupa żołnierzy kontra wagnerowcy. Krwawe walki pod Bachmutem
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Rosjanie uzupełniają straty więźniami
Dla uzupełnienia strat w ludziach, które według ukraińskiego sztabu wynoszą już 130 tys. żołnierzy, dowództwo rosyjskie werbuje do działań wojennych m.in. więźniów.
Zgodnie z doniesieniami ukraińskiego dowództwa, na okupowanych terytoriach w obwodzie donieckim Rosjanie powołują chłopców, którzy dopiero w tym roku stają się pełnoletni.
Są też doniesienia o mobilizowaniu osób niepełnosprawnych. Pierwsze informacje na ten temat pojawiły się już w sierpniu ubiegłego roku. Jest to niezgodnie nawet z prawem rosyjskim - informowało wówczas Centrum Narodowego Sprzeciwu dodając, że praktyki takie stały się powszechne na okupowanych terenach obwodu ługańskiego.
We wrześniu sztab powiadamiał, że mobilizacja w Doniecku trwa nawet w szpitalach. Osoby chore i lżej ranne mają być od tamtego czasu przymusowo wysyłane na front. Wezwania przychodzą też pod adresy osób nieżyjących.
Źródło: Polska Agencja Prasowa