W Warszawie znów pojawi się "Łańcuch Światła". Tym razem nie przed Sądem Najwyższym
Powtórka z niedzieli?
18.07.2017 09:27
Powtórka z niedzieli? Warszawiacy planują znów stworzyć "Łańcuch Światła" na znak protestu wobec proponowanych zmian w polskim sądownictwie. W niedzielę tłumy protestowały przed siedzibą Sądu Najwyższego - jakie miejsce teraz wybiorą?
W Sejmie trwa posiedzenie, na którym ma odbyć się pierwsze czytanie złożonego przez posłów PiS projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Wpłynął do Sejmu w ubiegłą środę wieczorem. Przewiduje między innymi trzy nowe izby SN, zmiany w trybie powoływania sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku "z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości".
Projekt wywołał protesty opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej. W niedzielę odbyły się manifestacje przed Sejmem oraz przed siedzibą Sądu Najwyższego, gdzie protestujący przynieśli ze sobą zapalone świece z których utworzyli "Łańcuch Światła". Część trzymała w rękach flagi biało-czerwone i unijne. Zgodnie z prośbą organizatorów, nie mieli ze sobą transparentów.
We wtorek wieczorem ma się odbyć podobna manifestacja, tym razem przed Pałacem Prezydenckim. Prawie 6 tysięcy osób deklaruje swoją obecność.
- Światłem chcemy odpędzić widmo złej reformy sądownictwa, która pozbawi nas prawa do apolitycznych, wolnych od nacisków sądów. Przy dźwiękach muzyki, w zadumie i skupieniu domagaliśmy się od rządzących, aby uszanowali prawo obywateli do niezawisłego, niezależnego sądownictwa - podkreślają organizatorzy z Komitetu Obrony Demokracji oraz Akcji Demokracji.
Jak zapowiadają, uczestnicy będą skandować tylko dwa hasła: "Chcemy Weta! Wolne Sądy!". - Weź ze sobą tylko świeczki. Nie zabieraj żadnych transparentów i emblematów partyjnych, czy organizacyjnych. Protestujmy godnie, tak jak wymaga tego powaga sytuacji. Już raz stanęliśmy na wysokości zadania. Niech tak będzie i tym razem!- czytamy w opisie wydarzenia na Facebooku.
Przeczytajcie również: Unieważniono konkurs na rozbudowę metra. Powód? Sześć cyfr