Walka dzikich koni na Mazurach. Przypadkowe nagranie hitem sieci
Oko w oko z konikami polskimi. Niezwykłe nagranie udostępniła w sieci pani Urszula Borucka, publikując je na grupie “Mazury – Kraina Tysiąca Jezior”. Przejeżdżając przez Popielno, udało jej się zarejestrować nietypową scenę. Na drogę niespodziewanie wybiegły jej dwa dzikie konie które, nie zważając na zbliżający się samochód, oddały się beztroskim harcom. Przypadkowe nagranie z mazurskimi konikami polskimi zachwyciło internautów. "Jestem z Mazur, ale takiego widoku nigdy nie widziałam, tylko pozazdrościć" - napisała jedna z mieszkanek Krainy Tysiąca Jezior. “Piękne stworzenia. Widzę, że drogę do Popielna remontują. Mój tata stamtąd pochodzi” - z nostalgią skomentowała inna internautka. Nie zabrakło też komentarzy ostrzegających przed tym, że konie są nie tylko niesamowite, ale mogą okazać się niebezpieczne. “Widok piękny, ale są tam również tablice informacyjne odnośnie zatrzymywania się w tym lesie... Konie mogą zrobić krzywdę lub zniszczyć samochód" - ostrzegał pod nagraniem kolejny internauta. W Popielnie znajduje się Stacja Badawcza PAN, która specjalizuje się w hodowli koników polskich. To niewielkie i z reguły spokojne zwierzęta, które żyją swobodnie na obszarze m.in. Puszczy Piskiej. Głównym zadaniem hodowli rezerwatowej jest stworzenie zwierzętom warunków, które będą zbliżone do tych naturalnych. Przodkami tego gatunku były tarpany, dzikie konie, które przed wiekami zamieszkiwały obszary wschodniej Polski.