Wagnerowcy chcą broni nuklearnej. Miedwiediew grzmi o planach Prigożyna
Rosyjskie media donoszą, że grupa Wagnera chce przejąć magazyn z bronią jądrową. Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zaznaczył, że Rosja nie pozwoli na to. Obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej odniósł się także do skarżeń Jegenija Prigożyna.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską. A w tym wypadku Miedwiediew ma jeden cel: pokazać Jewgienija Prigożyna w złym świetle, choć w tej historii pozytywnych bohaterów nie ma.
Aktualizacja: Tuż przed godziną 20 czasu polskiego Jewgienij Prigożyn ogłosił, że zdecydował o zawróceniu kolumny wagnerowców zmierzających na Moskwę.
Agencja Unian poinformowała, że wagnerowcy, którzy zmierzają w kierunku Moskwy, "mogą po drodze zająć magazyny z bronią jądrową w obwodzie woroneskim".
Do tych doniesień odniósł się były prezydent Rosji. - Nie pozwolimy, aby wydarzenia potoczyły się zgodnie ze scenariuszem, aby bandyci dostali broń nuklearną, bez względu na to, jak bardzo szaleni przestępcy by tego chcieli - powiedział Dmitrij Miedwiediew, cytowany przez rosyjską agencję RIA Novosti.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miedwiediew odpowiada wagnerowcom. Ucina spekulacje
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej skomentował także oskarżenia wysunięte przez szefa wagenrowców wobec rosyjskich władz.
- Spekulacje na temat dawnych pretensji Prigożyna, niewywiązywania się z pewnych zobowiązań ministerstwa obrony, "uderzeń" na tyłach i korupcji urzędników to nonsens - wskazał rosyjski polityk.
Wcześniej Miedwiediew przekonywał, że w obliczu kryzysu Rosjanie powinni w pełni ufać swojemu przywódcy.
"Teraz najważniejsze dla pokonania wroga zewnętrznego i wewnętrznego, który jest głodny rozdarcia naszej Ojczyzny, dla uratowania naszego państwa, jest skupienie się wokół Prezydenta, Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych kraju" - napisał na Telegramie. Sam jednak miał już opuścić Moskwę.
Przeczytaj też:
Źródło: Unian, RIA Novosti