Sznury aut na stacji w Woroneżu. Rosjanie uciekają
Chaos w Rosji. Po tym, jak wagnerowcy publicznie sprzeciwili się rosyjskiej władzy, docierają do nas niespotykane dotąd obrazy. Najemnicy z grupy Wagnera zaminowywują Rostów nad Donem. Przerażeni Rosjanie uciekają z kolei z Woroneża.
Aktualizacja: Tuż przed godziną 20 czasu polskiego Jewgienij Prigożyn ogłosił, że zdecydował o zawróceniu kolumny wagnerowców zmierzających na Moskwę.
W sobotę po południu w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie sznura samochodów w kolejce do stacji benzynowej w Woroneżu. Rosjanie w popłochu opuszczają miasto.
Wagnerowcy przejęli już kontrolę nad wszystkimi obiektami wojskowymi w tym położonym 500 km na południe od Moskwy mieście.
Na tym nie koniec najnowszych doniesień. Grupa Wagnera zaczęła już zaminowywać ulice w Rostowie minami przeciwpancernymi. W sieci zamieszczono nagrania, które pokazują działania najemników.
Próba przewrotu na Kremlu. Co się dzieje w Rosji?
W Rosji trwa stan wyjątkowy. Szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn domaga się usunięcia ze stanowiska rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa Sztabu Generalnego Walerija Gierasimowa, którzy - jak twierdzi Prigożyn - dopuścił się próby "likwidacji grupy Wagnera". Prigożyn wzywa do puczu i przejął kontrolę nad Rostowem nad Donem oraz Woroneżem. Mówi, że idzie w stronę Moskwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konflikt pomiędzy Siergiejem Szojgu i Jewgienijem Prigożynem narastał od miesięcy. W końcu wybuchł na skalę, której nikt się nie spodziewał. Reakcja jest jednoznaczna - Władimir Putin mówi wprost o tym, że trzeba ukarać zdrajców. W ten sposób wzywa do walki z powstańcami i zabicia Prigożyna
Czytaj też:
Źródło: Telegram