"Drzwi są otwarte". NATO reaguje na wniosek Ukrainy
W piątek Władimir Putin ogłosił bezprawną aneksję czterech obwodów Ukrainy. Tego samego dnia prezydent Wołodymyr Zełenski złożył wniosek o dołączenie jego kraju do NATO. - To przejęcie terytorium jest nielegalne i nie mające żadnej podstawy prawnej. NATO nie uznaje aneksji - oświadczył sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Dodał, że decyzja o rozszerzeniu Paktu Północnoatlantyckiego musi być podjęta przez wszystkich członków NATO.
Stoltenberg wezwał kraje nie będące członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, aby również potępiły ten akt bezprawia ze strony Kremla.
- To są ziemie należące do Ukrainy. Donieck to Ukraina, Ługańsk to Ukraina, Chersoń to Ukraina, Zaporoże to Ukraina - wymieniał. - Dokładnie tak samo jak Krym, który również jest ukraiński - dodał. Sekretarz generalny zauważył, że decyzja Putina to największa próba aneksji terytorium w Europie od zakończenia II wojny światowej oraz "najpoważniejsza eskalacja od początku obecnej wojny".
Szef NATO zapewnił ponadto, że Sojusz będzie nadal pomagał Ukrainie w trwającej wojnie. - NATO nie jest stroną konfliktu, ale zapewniamy Ukrainie wsparcie tak, aby kraj ten mógł bronić swojego terytorium zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych - zaznaczył.
- Działania Rosji pokazują słabość i to, że wojna nie idzie według planu. Jeśli Rosja przestanie walczyć, to nastąpi pokój. Jeśli Ukraina zakończy walkę, to przestanie istnieć jako suwerenne państwo w Europie - oświadczył Stoltenberg.
Ukraina członkiem NATO? "Drzwi są otwarte"
Szef NATO odniósł się też do wniosku Ukrainy, która chce w trybie przyspieszonym stać się członkiem Paktu Północnoatlantyckiego. - Decyzja o członkostwie w NATO musi być podjęta przez 30 państw sojuszniczych na zasadzie konsensusu - zaznaczył dodając, że "drzwi NATO są otwarte".
Stoltenberg wezwał też Putina do zakończenia wojny. Podkreślił, że jest on głównym odpowiedzialnym z jej rozpętanie. Dodał też, że "Ukraina ma prawo do odbicia zajętych przez Rosję ziem".
- Putin zmobilizował setki tysięcy żołnierzy, zaangażował się w nieodpowiedzialne nuklearne pobrzękiwanie szablą, a teraz nielegalnie zaanektował kolejne terytorium Ukrainy - mówił.
Stoltenberg oświadczył ponadto, że jeśli Rosja użyje broni jądrowej, to będzie to miało dla niej "potężna konsekwencje".
Dziennikarze pytali m.in. o sabotaż gazociągów Nord Stream 1 i 2. - Wspieramy wysiłki zmierzające do wyjaśnienia przyczyn i wykrycia, kto stał za tym sabotażem. NATO jest tam obecne, mamy potencjał militarny, mamy samoloty, mamy okręty na Bałtyku. Jesteśmy gotowi chronić nasze państwa, w tym kluczową infrastrukturę - zapewnił sekretarz generalny Paktu Północnoatlantyckiego.
Ukraina chce wejść do NATO. Jest wniosek
O złożeniu wniosku o akcesję do NATO "w przyspieszonym trybie" Zełenski poinformował po piątkowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.
- De facto już przeszliśmy drogę do NATO. De facto już udowodniliśmy zgodność ze standardami NATO. (...) Dzisiaj Ukraina składa wniosek, by zrobić to de iure. Zgodnie z procedurą, która będzie odpowiadać naszemu znaczeniu dla obrony naszej całej wspólnoty. W przyspieszonym trybie - oznajmił prezydent.
Zaledwie kilkanaście minut wcześniej na Kremlu zakończyło się przemówienie Władimira Putina, który ogłosił przyłączenie do Rosji okupowanych części czterech obwodów Ukrainy: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego.
Przyłączenie okupowanych terytoriów w Donbasie, a także na południu Ukrainy jest trzecim naruszeniem integralności terytorialnej sąsiedniego kraju formalnie zatwierdzonym przez Kreml.
W marcu 2014 r. Rosja dokonała aneksji Półwyspu Krymskiego, natomiast 21 lutego, na trzy dni przed inwazją na Ukrainę, Putin ogłosił uznanie samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej za niepodległe państwa. Rzekoma "obrona rosyjskojęzycznej ludności Donbasu" posłużyła następnie jako propagandowe uzasadnienie wojny.
Źródło: Wiadomości WP