Tylko w WP. Nowa szefowa kancelarii prezydenta była wcześniej odsunięta od obowiązków w ARiMR
Halina Szymańska zanim została szefową kancelarii prezydenta była odsunięta od obowiązków wiceprezesa ARiMR – wynika z informacji Wirtualnej Polski. Szymańska wywołała burzę w PiS, gdy ujawniła, że przez opóźnienia w dopłatach dla rolników Polsce grozi 2,5 mld złotych kary.
12.06.2017 | aktual.: 13.06.2017 11:48
Szymańska trafiła do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa po tym, jak szefem agencji został Daniel Obajtek. Odpowiadała m.in. za kluczowy departament dopłat bezpośrednich.
Andrzej Duda, wręczając w poniedziałek Szymańskiej nominację na szefową kancelarii prezydenta podkreślił, że jest ona doświadczona w zarządzeniu tak dużą instytucją. Prezydent miał rację, choć nie wziął pod uwagę, że w ostatnich miesiącach mimo pełnienia funkcji była ona praktycznie bezrobotna.
Według informacji Wirtualnej Polski Szymańska została odsunięta od swoich obowiązków krótko po tym, jak w marcu tego roku Obajtek odszedł z agencji i został prezesem Grupy Energa. Na miejsce Obajtka p.o. prezesa ARiMR wyznaczony został Dariusz Golec (wcześniej był wiceprezesem ds. informatyki).
Wiceprezes bez przydziału
Jeszcze w poniedziałek wieczorem, już po nominacji na szefową kancelarii prezydenta, nazwisko Szymańskiej wciąż znajdowało się na stronie agencji, jednak jako jedyna spośród pięciorga wiceprezesów nie odpowiadała za żaden departament.
- Między Szymańską i Golcem od początku iskrzyło, bo ona odpowiadała za dopłaty i naciskała, by były wypłacane jak najszybciej. Od Golca słyszała, że jeszcze trzeba czasu – mówi nam rozmówca, który pracował z Golcem.
W piśmie do ministra ujawniła kryzys ARiMR
- Formalnie Szymańska dalej pełniła funkcję wiceprezesa, ale za nic istotnego nie odpowiadała. Jako pierwsza została odsunięta przez Golca. To ona była inicjatorką listu do Krzysztofa Jurgiela – mówi inny rozmówca zbliżony do agencji.
W ujawnionym przez Wirtualną Polskę piśmie kierowanym do ministra rolnictwa Halina Szymańska i p.o. wiceprezesa Arkadiusz Szymoniuk alarmują o kryzysie rządowej agencji wywołanym niedziałającym systemem komputerowym.
Walka ministrów i 2,5 mld zł kary
Pismo wywołało spore zamieszanie w resorcie rolnictwa i wściekłość w kierownictwie PiS. Zdaniem naszych informatorów nie doszło do tej pory do wymiany szefów ARiMR, bo o wpływy w tej agencji walczą Krzysztof Jurgiel i Henryk Kowalczyk, minister w kancelarii premiera. - Jurgiel jest kompletnie niedecyzyjny, a Kowalczyk broni obecnego prezesa, bo to jego człowiek - tłumaczy nasz rozmówca.
W dokumencie Szymańska i Szymoniuk oceniają, że dalsze przesuwanie terminów wdrożenia oprogramowania będzie skutkować utratą unijnych środków na dopłaty dla rolników i nałożeniem na Polskę 2,5 mld zł kary.
"Stwierdzamy bardzo poważne ryzyka związane z realizacją ustawowych działań ARiMR, informujemy o zagrożeniach, które mogą wystąpić w przypadku, gdy nie zostaną podjęte niezwłoczne działania” – podkreślają.
Szymańska w kancelarii prezydenta zastąpiła Małgorzatę Sadurską, która odeszła do zarządu PZU.