Raport IBE o braku prac domowych. Nauczyciele wskazują skutki reformy
Raport Instytutu Badań Edukacyjnych ujawnia alarmujące skutki zniesienia obowiązkowych prac domowych. Ankietowani nauczyciele biją na alarm: zauważają, że po wprowadzeniu zmian m.in. spadła motywacja uczniów i uczennic oraz ich samodzielność w procesie nauki.
Opublikowany niedawno pełny raport Instytutu Badań Edukacyjnych (IBE) na temat prac domowych rzuca nowe, niepokojące światło na konsekwencje decyzji o zniesieniu ich obowiązkowości w szkołach podstawowych. Dane sygnalizują potencjalnie szkodliwy wpływ na uczniów.
Jak czytamy, badanie ankietowe nauczycieli i dyrektorów szkół podstawowych zostało przeprowadzone na losowej próbie i objęło reprezentatywną próbę 2081 szkół podstawowych. W każdej z nich zaproszenie do badania otrzymali dyrektorka lub dyrektor szkoły oraz nauczycielki i nauczyciele klas I–III i IV–VIII. Łącznie zebrano ponad 7500 opinii.
Obajtek ws. Orlenu. "Łażę do prokuratury częściej niż do domu"
Reforma, wprowadzona nowelizacją rozporządzenia ministra edukacji 22 marca 2024 roku, zakładała zniesienie pisemnych i praktyczno-technicznych prac domowych w klasach I-III (z wyjątkiem ćwiczeń motoryki małej) oraz uczynienie ich nieobowiązkowymi i nieocenianymi w klasach IV-VIII. Celem było zmniejszenie obciążenia uczniów, redukcja stresu oraz danie im więcej czasu na odpoczynek i rozwijanie pasji.
Na początku października, szefowa resortu Barbara Nowacja informowała o "pozytywnym efekcie" reformy, podkreślając, że "młodzież ma po prostu więcej czasu". Również rzecznik prasowy IBE Ryszard Kamiński przekazał, że - jak wynika z przeprowadzonej ankiety - ponad 60 proc. badanych dyrektorów szkół i ponad 50 proc. nauczycieli uważa, że dzieci mają obecnie więcej czasu na odpoczynek, zabawę i aktywność fizyczną.
Jest to zgodne z prawdą, ponieważ nauczyciele podczas badania wymieniali pozytywne efekty braku obowiązkowych prac domowych. Było to jednak tylko jedno z kilku podstawowych pytań, jakie zadawano ankietowanym. Pełen raport IBE, który opublikowano w piątek, pokazuje, że wnioski - dla systemu edukacji - są dalekie od pozytywnych.
Więcej czasu na odpoczynek, mniejsza samodzielność i spadek motywacji
Główne obawy nauczycieli zgłaszane przez zdecydowaną większość pedagogów, koncentrują się na:
- Trudnościach z utrwalaniem materiału: Aż 91 proc. nauczycieli w klasach IV-VIII zauważa ten problem, a według innych danych aż 91,3 proc. nauczycieli klas 4-8 zauważyło u uczniów trudności z utrwalaniem materiału.
- Spadku motywacji uczniów: 84 proc. nauczycieli w klasach IV-VIII wskazuje na obniżenie chęci do nauki. Wyniki IBE potwierdzają, że ponad dwie trzecie nauczycieli uważa, że motywacja uczniów do odrabiania prac domowych i ich samodzielność osłabła. Jednym z podawanych powodów jest brak informacji zwrotnej, gdyż 80 proc. nauczycieli deklaruje, że obecnie sporadycznie sprawdza prace domowe.
- Pogorszeniu samodzielności w nauce: 77 proc. nauczycieli w klasach IV-VIII obserwuje zmniejszenie samodzielności uczniów.
- Spadku systematyczności w uczeniu się: Ten problem zauważa 81 proc. nauczycieli w klasach I-III.
- Obniżeniu poczucia odpowiedzialności za naukę: 80 proc. nauczycieli w klasach IV-VIII odnotowuje ten negatywny trend.
Ponadto, jak czytamy na stronie Instytutu, 84,9 proc. nauczycieli klas I–III i 89,9 proc. klas IV-VIII ze szkół publicznych oceniło, że zmiany te nie są korzystne dla uczniów.
Raport Instytutu Badań Edukacyjnych wspomina również o pozytywnych aspektach reformy, takich jak zwiększona ilość czasu na odpoczynek i aktywność fizyczną dla dzieci (wskazywana przez ponad 60 proc. dyrektorów i ponad 50 proc. nauczycieli) oraz zmniejszenie stresu uczniów (41 proc. w klasach IV-VIII i 31 proc. w klasach I-III według dyrektorów).
Resort próbował maskować dane?
Krytycy reformy zadają pytanie, co jeszcze musi się wydarzyć, aby Ministerstwo Edukacji Narodowej i minister Barbara Nowacka wycofały się z pomysłu, który, ich zdaniem, szkodzi polskiej szkole. Wiceprzewodnicząca Polski 2050 Joanna Mucha oceniła likwidację prac domowych jako "źle wprowadzony projekt", choć zaznaczyła, że potrzeba ograniczenia prac domowych dla starszych dzieci jest koniecznością.
Inni zarzucają resortowi edukacji, że prezentując tylko część wyników raportu, próbował zamaskować dane o tym, jak negatywnie nauczyciele oceniają wprowadzony zakaz obowiązkowych prac domowych.
"W wyciągniętych podpunktach same sukcesy - więcej czasu na zabawę, mniej stresu, mniejsze obciążenia. O skali porażki informowały dwa zdania. Żeby trudniej było je zauważyć, były zawarte w bloku tekstu" - pisze dziennikarka Anna Wittenberg.
Minister Barbara Nowacka zapowiedziała ewaluację nowych przepisów i podkreśliła, że ministerstwo sprawdza, jaki efekt edukacyjny przyniosły te zmiany, a decyzje o ewentualnych modyfikacjach zapadną po analizie opinii nauczycieli, uczniów oraz wyników egzaminów po roku szkolnym 2024/2025.
Badanie przeprowadzono w okresie czerwcu i lipcu 2025 r. metodą CAWI (Computer-Assisted Web Interviewing), czyli internetowej ankiety wypełnianej samodzielnie przez respondentki i respondentów.
Źródło: ibe.edu.pl